Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty
-Ciekawy widok *mówi po dłuższej chwili milczenia* -I co teraz? Może Maroko opracuje jakąś technikę samoobrony?
Offline
ZABIŁAM ICH DD: JESTEM WSTRĘTNYM OKROPNYM MORDERCĄ ,NIE PODCHODŹCIE DO MNIE!
Odejdę stąd i zamieszkam na pustyni ,bedę jeść piasek i oszaleję jak rafiki bo z nudów wymyslę ryjącą łeb piosenkę o bananach i będę ją musiała spiewać do końca zycia a potem pójdę do piekłaaa *rozpacza*
Offline
-Spokojnie *klepie Maroko po ramieniu* -Oni nie są martwi *wskazuje obcych wyciągających ręce, którzy wyglądają na o wiele bardziej rzwścieczonych* - Mamy dwa wyjścia:
1 - wiejemy jak najszybciej
2 - stajemy do walki. Problem w tym że ich jest tak ze trzy razy więcej. *chwila ciszy*
-To jaka deyzja?
Offline
Zaprosmy ich na herbatkę i czipsy : DD
Offline
-W sumie to nie jest głupi pomysł, ale oni nie wygladają mi na fanów pokoju i herbatki....
Offline
-Ale czipsy o smaku wiejskiego jadła chili pewnie zjedzą!
Rawr!
Offline
-Więc spróbujmy * wyciąga M.O. i rysuje chipsy o smaku wiejskiego jadła chili. Po chwili delikatnie popycha paczkę w stronę obcych. Ci z zaciekawieniem przyglądają się "prezentowi"*
Offline
ZJEDZA CZILI I POMYSLA ZE CHCEMY ICH OTRUC I NAS PODUSZĄ BO CZILI JEST OSTRE
KONGRATULEJSZYNS
Offline
-A skąd wiesz, że oni nie jedzą chilli codziennie? * mowi patrząc jak obcy z wprawą otwierają paczkę. Po chwili paczka była już pusta, a obcy zadowoleni zaczęli odchodzić* -Chyba mam problem z głowy *usmiech* -Nit miał rację.
Offline
O LOL
Skąd wiedziałaś że to zeżrą : D
Offline
-To nie ja. To Nit powiedział że na pewno to lubią *otrzepała łapy* -Ok, co teraz? *wyczekująco patrzy na towarzyszy*
Offline
*Nagle nadleciała mała kremowa lwica w skafandrze kosmonauty*
- Cześć wam - *przywitała swoich dawno nie widzianych znajomych*
- Pamiętacie mnie ? - *zapytała*
Offline
-Nie, ale miło mi poznać *z usmiechem wyciąga łapę*
Offline
*Spojrzała na lwiczkę z grzywką*
- A to my się chyba nie znamy. Jestem Aisha - *uśmiechnęła się i uścisnęła jej łapę.*
Offline
-Lori A teraz ponawiam pytanie: co dalej? Bierzemy skutery i lecimy dalej?
Offline
-Na Wenus? Zwariowałaś
*odpala skuter*
Offline
-Ok, to lecimy *wystartowała*
-No, ruszać się *rzuciła do reszty przyjaciół*
Offline
-hump, przyspiesz trochę - w tym tempie będziemy tam za rok *wyściga Humpa*
Rawr!
Offline
-Gdzie jestem- myśli- Czy ja zawsze muszę się pakować w kłopoty?
Ostatnio edytowany przez Drosme (2010-12-02 17:21)
Offline
-Hump, chyba poleciała gdzieś daleko bez nas xD Lecimy na Wenus czy nie? ^^
Rawr!
Offline
*Dołącza się do kolegów, jakby .. z próżni. Z Nikąd i z Nienacka.* No ,to jaki plan wycieczki ?
Offline
-No o ile się nic nie zmieniło to mamy lecieć na Wenus, w sumie nie wiem czemu - to pomysł Humpa.
Rawr!
Offline
*Nadlatuje ruda lwica na mechanicznej... miotle .*
Lecę z wami ! Chyba już widać Venus ?
Offline
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty