Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie o to chodzi - jak byłem na drzewie Rafikiego oprócz przypraw i soli wziąłem ze sobą też ususzone liście w kształcie serc i nie wiem co to za zioła...
Rawr!
Offline
-Trochę ryzykujemy, ale dobrze
*z garnka zaczynał wydzielać się miły i intensywny zapach zebry w sosie własnym*
-Jeszcze trochę i będzie gotowa.
Rawr!
Offline
*spogląda do garnka*
-Już gotowe, komu pierwszemu nałożyć?
Rawr!
Offline
*nakłada Nali, następnie sobie*
-Lori, też chcesz?
Rawr!
Offline
*nie czekając na odpowiedź nałożył porcję Lori, a sam zaczął jeść własną*
-Rzeczywiście, świetnie smakuje.
Rawr!
Offline
-Co do tego Skazy - możemy użyć wehikułu czasu i go kopnąć : D
//ja już jestem tam, więc tylko ty byś się tam jeszcze przeniosła //
Rawr!
Offline
-Było pyszne *oblizuje się* -Ok, a teraz... skopać Skazę!!
Offline
Puk, puk, można?
Ktoś tu mówił o kopaniu tyłków *zaczyna nerwowo podskakiwać*
Offline
no... *układa się w rogu na kanapie* wiecie co, mój dom jest chyba jak samochód Weasleyów... w środku większy niż na zewnątrz
*bierze jeszcze jeden z nielicznych szaszłyków warzywnych*
Offline
*był całkiem znudzony, po cichu przyszedł do domku - nie użył windy a wdrapał się po drzewie, wszedł do kuchni, nalał wody w baloniki*
-Przetestuję je diabel
*wychylił się i rzucił balonem w Kiarę zajadającą się szaszłykami*
-BOOM HEADSHOT!
Rawr!
Offline
*po głowie ściekały jej strużki chłodnej wody.Trzęsąc się na granicy wytrzymałości powoli zaczęła odwracać się w stronę Nitrola...* Rrrrr....
Offline
*robi uśmiech niewiniątka*
-Mrrrr?
*rzuca jej jeszcze jednego balona pod łapy, wskakuje na framugę okna, rozgląda się, skacze gdzieś w bok i tyle go było widać*
Rawr!
Offline
*skacze za nitem i dopada go jeszcze w pół skoku w powietrzu* Nie wywiniesz się! NAAAATIIII!!! Chodź przytul braciszka !!! *uśmiecha się przytrzymując Nita*
Offline
//w sumie to miałem skoczyć na drzewo i wspiąć się po nim na domek, ale niech ci będzie //
-Nic tu po tobie Kiara, za dużo doświadczeń z Nati - za słaba jesteś...
*mówiąc to odpycha Kiarę wszystkimi łapami i zaczyna uciekać*
-Co mi zrobisz jak mnie złapiesz? *:P*
Rawr!
Offline
-A ci znowu swoje *mówi o mało nie wpadając na Nita. Wchodzi w głąb domku*
-Zostało coś jeszcze do jedzenia? *rozgląda się*
Offline
*spojrzał się za siebie - Kiarę i resztę było już ledwo widać*
//nie ma mnie tu//
Rawr!
Offline
*wspina się i włazi przez okno*
-Przyznać się, kto z was zablokował windę?
Rawr!
Offline
Hehe... ja. żeby ci nie było za łatwo wrócić! no ale chodź! *podsuwa mu pod nos filiżankę capuccino*
Offline
*przygląda się podejrzanie filiżance*
-Z tym capuccino wszystko OK?
Rawr!
Offline
*Patrzy na resztki jedzenia*
-A mnie to już nic?
Offline
Nie lubię jajecznicy, więcej dla ciebie xD
Rawr!
Offline
*Przychodzi i rozgląda się z zaciekawieniem po domku*
Offline
-Hej, rozgość się Hump smaży jajecznicę, masz ochotę? ^^
Rawr!
Offline
*zapukała nieśmiało* Można wejść? *uśmiechnęła się do lwów.*
Offline
Oczywiście ten domek należy do wszystkich członków stada.
Rawr!
Offline
Hehehe... formalnie. W sumie budowałam go z Maroko, Monilip, siostrą, Hassanem i ... Nit, ty już z nami byłeś ?
Offline
Nie... W stadzie pojawiłem się znaczenie później... Eh... A szkoda bo chętnie bym poznał niektórych dawnych członków stada ^^
Rawr!
Offline
*usiadła w kącie badając wnętrze domku.*
Offline
*spojrzała znacząco na Nita*
-To w takim razie co ja mam powiedzieć? Też bym chętnie niektórych poznała.
Offline
No widzisz, trzeba by ich ściągnąć z powrotem ale niestety z prawie wszystkimi nie ma kontaktu
*z nudów wspina się na dach chatki*
-Ooo... tu jeszcze nie byłem ^^
Rawr!
Offline