Nie jesteś zalogowany na forum.
*zauważa Ibilis'a i wstaje podchodząc do niego*
- Hej co tam? - uśmiecha się miło do lwa.
Offline
*z tajemniczym uśmieszkiem obserwuje Mikę i Iba*
Offline
*spogląda na Lori* Lori, zajmi się sobą - uśmiecha się do lwicy i z powrotem wraca do Iba* To jak tam? Może się przejdziemy?
Offline
*z jeszcze bardziej podejrzanym uśmieszkiem chowa się w najbliższe karzaki. Już ona dobrze wie co musi zrobić*
Offline
-Dacie mi dojść do słowa!? Jasne chętnie się przejdę. Dokąd idziemy?
Offline
Hmm, może prosto przed siebie, aż gdzieś tam dojdziemy? *robi słodkie oczka*
Offline
*usiłuje uspokoić Nitrola... Ale nie bardzo wie jak. * Ej, pomoże ktoś ?
Offline
-Ale na młotek to żeśmy się przecie nie umawiali Nala!
*zasłania się łapami*
Rawr!
Offline
*bez szelestu podąża za Miką i Ibem*
Offline
*Wychodzi z wody*
-Nie uważacie, że z tą Jolą to już przesada?
Offline
*z uśmiechem wraca do przyjaciół. Pytająco spogląda na młotek leżący obok Nali a potem na Nita wciąz siedzącego w kociołku*
-Dziś ci się upiecze Nie mam ochota na lwinę xD *siada tuz obok, w cieniu jakiegoś drzewka*
Offline
-Mnie? *mówi trochę zdzwiona*
-Ja jestem niewinna *przeciąga się z lekkim śsmiechem. Lekki letni wiatr porusza jej grzywką*
Offline
ą*zaśmiała się cicho wciąż leżąc w cieniu. Pogoda była piękna, a ona była tu z przyjaciółmi. Żyć nie umierać... Delikatny wiatr znów poruszył jej przydługa grzywką, zmuszając ją by przymknęła swoje srebrne oczy*
Offline
-A jest coś dla mnie? *Burczy jej w brzuchu*
Offline
-Jasne *uśmiecha się, zakładając łapę na łapę*
-Przeciez sama sobie nie poradzę z tą porcją
Offline
-O fajnie, nareszcie coś zjem... *Rzuca się na swoją porcję*
Offline
*uśmiecha się po czym wraca do swojej poprzedniej pozycji. Najchętniej nigdy by stąd nie wychodziła...*
Offline
*Kończy jeść i wpycha Nalę do wody, później pora na Lori. Gdy obie lwice są już w wodzie sama do niej wskakuje.*
Offline
-Heeej! *krzyczy do Swali z udawanym wyrzutem, patrząc na swoje mokre futro*
-Ja zamierzałam spać! *krzyknęła z usmeichem i zaczęła ochlapywć Sawalę wodą*
Offline
*Nurkuje i po chwili zaczyna uciekać*
Offline
-A ja do do nosa *także nurkuje i płynie w kierunku uciekającej antylopy*
Offline
*dosięga Swalę łapami, łapie ją i obydwie się wynurzają*
-I kto sie teraz śmieje *mówi do Swali, ociekając wodą*
Offline
*puszcza Swalę*
-Nie mam już siły.... Chyba się położe
Offline
-Z tą pokrzywą, to już przesada...
Offline
-Oj wybacz *posyła jej przepraszające spojrzenie*
-To wina Nali *mówi niewinnie kładąc się tam gdzie uprzednio*
Offline
-Nie... *Kładzie się na trawie*
Ostatnio edytowany przez Swala (2010-11-11 12:39)
Offline
Nala, nad czym się tak zastanawiasz?
Offline
*Patrzy na Nalę i wygrzewa się na słońcu, ze świadomością, że w każdej chwili Nala może ją wepchnąć do wody*
Offline
-Nigdy sie dowiesz co jej chodzi po głowie *rzuciła do Swali z zamkniętymi oczami. Sama tez and czymś intesywnie myślała....*
Offline
*Wskakuje do wody, tak żeby ochlapać zamyśloną Lori*
-Mam dzisiaj dziwne poczucie humoru .
Offline