Nie jesteś zalogowany na forum.
-I jak się czujesz?
Offline
-A jak się nazywasz?
Offline
*Wrzuca Nalę do wody i myśli: Może to pomoże... A jak nie, to przynajmniej będzie ubaw*
Offline
*Wyciąga Nalę z wody*
-Czy już wiesz kim jesteś i kim ja jestem?
Offline
-Kiedy w końcu przypomnisz sobie kim jesteś!!! *Wpada w furię, po chwili się uspokaja, puszcza Nalę, siada na ziemi i zaczyna płakać*
Offline
-Daj mi spokój... *Odpycha Nalę i sobie idzie*
Offline
*Odwróciła się z nadzieją, że ktoś ją zatrzyma, ale nikogo już nie było*
Offline
*z otwartymi ustami patrzy na cała sytuację*
-Swala! Zaczekaj tu, proszę. *pochodzi do niej*
-Ja znajdę Nalę *biegnie co sił w nogach by ją dogonić*
Offline
*Zatrzymuje się i odwraca się do Lori*
-Po co, ona już sobie nie przypomni kim jest...
Offline
*w końcu dopada Nalę, przypiera ją do ziemi ze łzami w oczach krzyczy: *
-Nala spójrz na mnie! Spojrz mi w oczy! To ja, Lori! Twoja siostra!!
Offline
-Ona sobie nic nie przypomni! Nie rozumiesz?!
Offline
-Mówiłam?! Ona po prostu już nie wróci!
Offline
*srebrne oczy jeszcze na chwilę odnalazły czerwone po czym Lori zeszła z siostry. Pokręciła smutno głową. Bez słowa powróciła nad jezioro*
Offline
-Ehh, idę się utopić... *Wskakuje do wody z kamieniem*
Offline
*Nie może wytrzymać. Jeszcze minuta i po niej. Czy ktoś ją uratuje czy zginie pod wodą?*
Offline
*Odbiega od bijących się i głęboko oddycha.*
Offline
-Eeee... Kto to...? *Gapi się dziwnie na Nalę*
Offline
*słyszała krzyki...Ale może to tylko Nala i Swala. Cos jednak podpowiedziało jej bo zawróciła. To co zobaczyła ją wstrząsnęło*
-Eeej! Odwal się od mojej siostry! *skoczyła na przeciwnika*
-Heh.. *uśmiechnęł się głupkowato*
-Kolejna? Siostra? Ah tak... Poznaję cię... Masz takie same oczy...
*Lorim oddychała głęboko. Pamiętała go... A dokładniej jego zapach. Tylko skąd?//
Offline
*stanęła gotowa do ataku, obnażając kły*
-Skąd znasz moją matkę?
*lew tylko się zasmiał*
-Odpowiedz! *krzyknęła Lori. Powoli puszczały jej nerwy*
Offline
-Co tu się dzieje?! Czemu Nala coś pamięta?! Chcę wyjaśnienia!!!
Offline
-Nala, ty coś pamiętasz?! *Nie wie co się dzieje*
Offline
*chciała pomóc ale nie mogła... Słowa zabójcy krążyły jej po głowie. Po policzkach spłynęły jej łzy bólu*
-Ty!!! *wrzasnęła, deliktanie odpchnęła siostrę i bez zastanowienia zatopiła zęby w jego gardle*
Offline
*Wrzuca lwa do wody i nurkuje, żeby go utopić*
Offline
-Odsuń się. *powiedziała do Swali trochę zbyt ostro*
*wskoczyła za nim do wody i wyłowiła go. On tez odpiwedział atakiem. W ten oto sposób ramię Lori zostało rozszarpane jego pazurami*
Offline
*Odsuwa się i zaczyna pytać Nalę*
-Ty coś pamiętasz?
-Kto to jest?
-Co się tu dzieje?!
Offline
*Walnęła lwa kopytem i pomogła Nali wstać*
-Nic Ci nie jest?
Offline
*dopadła lwa ponownie i tym razem ugryzła z drugiej strony. Lew krzyknął głośno i wydał ostatnie tchnienie. Lori zeszła z niego i zamiast spytać siostrę czy żyje, usiadła obok i rozpłakała się głośno. Czuła tylko cierpienie. Wrzasnęła głośno. Miała ochotę zabic siebie samą*
Offline
-Wytłumaczcie mi, co to było?! *Nie wiedziała co z Nalą. Łzy napłynęły jej do oczu*
Offline
*powoli zaczynała dławic się łzami. Zawsze narzekała że nie ma wspomnien z rodzicami... Teraz gdy jedno ze wspomnień wróciło - żałowała tego*
Offline
-Czekaj już wszystko pamiętasz?! Czy to był jeden wielki żart?!
Offline