Nie jesteś zalogowany na forum.
*Przestaje przynudzać* ...i dlatego tak nie należy postępować. Jakieś pytania? *Nie wie, że nikt go nie słuchał*
Offline
-One chyba też nie... *Patrzy na śpiące hieny*
Offline
Czyli jak? Oświecisz mnie?
Offline
-Eeee... -_- Fajnie... Yyyy... Chyba...
Ostatnio edytowany przez Swala (2010-11-13 20:27)
Offline
Komu? Czarnym lwom? *Zaczyna się rozglądać wypatrując wrogów*
Offline
Kiedy ich zaatakujemy? Czekamy na Lori tak?
Offline
W bagnach, to na Nita jeszcze czekamy.
Offline
No to super. Ostatnio coraz mniej osób (nawet w wolne) pisze na forum.
Offline
OK, to kiniec offa.
Odpocznijmy przed walką. *Kładzie się spać*
Offline
-To dobry pomysł... *Też kładzie się spać*
Offline
*Śpi i przez sen wygaduje głupoty*
-Nala, to JA jestem Twoim ojcem!
Offline
*Też się budzi*
Offline
-Dokąd? Mogę iść z Tobą?
Offline
*Idzie z Nalą*
Offline
*z jaskini wyszła Lori. Ziewnęła szeroko, przeciągnęła się i spojrzała przed siebie. Rozglądnęła się wokół starając się znaleść wzrokiem przyjaciół*
Offline
*Śpiąc, przekłada się na bok przygniatając jedną ze śpiących hien. Budzi go jej skowyt* Co do.. Ups, przepraszam *Wstaje z hieny* O, cześć Lori.
Offline
-Wiataj *uśmiecha się wciąż patrząc gdzieś przed siebie*
-Dobrze spałeś? Słyszałam jakies dziwne odgłosy z wewnętrz. Lunatykujesz?
Offline
*Patrzy gdzie Nala, gdy ją znajduję, podąża za nią*
Offline
Spałem całkiem nieźle. A te odłosy yyyyy o nic takiego.
/Hiena: Tia, nic takiego! Moje plecy/
Było się nie kłaść tak blisko mnie! *Zmieszny* Podczas snu zmieniałem bok i przygniotłem kogoś. *Mówi zmieszny*
Offline
*zaśmiała się cicho*
-Jasne, rozumiem. Tez uważam że jest tam za mało miejsca jak na takie stado
Offline
-Hej, gdzie jest Nala?... Zgubiłam ją ...
Offline
-Nala tu jest? *zdzwiona spojrzała na Swalę*
Offline
*Spokojnym krokiem wchodzi na skałe*
- Cześć wam! *szekoro się uśmiecha do reszty*
*Porozglądała się do okoła po czym wygodnie wyłozyła się na słońcu*
Offline
-Cześć! Lori, Nala tu jest, ale nie mogę jej znaleźć ...
Offline
-Spokojnie, sama się znajdzie Może poszła na sniadanie.
Offline
-Na karibu! Mam nadzieję, że przyjdzie...
Offline
-Boję się!!! Aaaaaa!!! *Chowa się za Nalą*
-Co się dzieje?!
Offline
Mam nadzieję, że ona będzie rozkazywać hienom. Ja mam z nimi raczej kiepskie realcje.
Offline
-Spokojnie Ib
*wchodzi do jaskini*
-Jesteśmy atakowani. Nie ma czasu na wyjasnienia, musimy współpracować.
*hieny wychodząc na zewnątrz by się przygotować*
*Lori z góry zpogląda na atakujących*
-Mamy niewiele czasu. Musimy bronić Lwiej Skały.
Offline
-Boję się! Co mam robić?!
Offline