Nie jesteś zalogowany na forum.
//Chyba przesadzasz z obrażeniami. Z dziurą w głowie byłbyś nieprzytomny//
Nie wygląda to dobrze. Szybko! Trzeba coś zrobić. Przychodzą mi do głowy tylko dwa rozwiązania: Trzeba cofnąć się w czasie i zapobiec temu wydarzeniu, co może spowodować paradoks a jeśli teoria równoległych rzeczywistości jest prawdziwa to i tak nic to nie da, bo wytworzy się nowa linia czasowa lub przenieść się gdzieś gdzie udzielą Ci pomocy.
Offline
*Podbiega do Humpha i stara się opatrzyć jego ranę klnąc pod nosem na magiczną technologię do podróży w czasie*
Offline
Pijawki? Chodzi ci o te wodne pierścienice? Co one pomogę na uraz głowy?
Offline
Ciekawy sposób leczenia. *Przynosi 4 olbrzymie, groźnie wyglądające pijawki i przykłada Humphrey'owi.*
Offline
No, Ty to masz mocne nerwy. Mało kto by to wytrzymał i nie zemdlał.
Offline
-Nie masz czasem jakiegoś urazu czaszki? To może być niebezpieczne.
Offline
*Przygląda się ranie Humphrey'a i ją dokładnie opatruje* Nie ruszaj się chwilę, to może lekko zaboleć. *Sprawdza, czy Humphrey nie ma uszkodzonej czaszki*
Offline
- Oj, to chyba nieprzyjemne. *Patrzy na przez ramię Ibowi na ranę Humphreya*
Offline
-Pewnie tak... *Krzywi się widząc zabieg*
Offline
-Nie! Ty masz leżeć! Prawda Ib?
Offline
-Hmm... *Grzebie w błocie, w którym wcześniej było jeziorko*
-Jest trochę! *Ruszyła w stronę Humpa i nagle oberwała w głowę rzuconym przez kogoś kamieniem. Straciła przytomność, a woda wylała się na Humpa*
Offline
*Nieznany napastnik zbliża się do Humpa. Antylopa znów ma przytomność*
-Za tobą!
Offline
*Nieznajomy porusza się za Humpem. Twoim koszmarem, syknął.*
-Uważaj, Hump!
Offline
*Patrzy zszokowana* Co tu się dzieje?
Offline
*Skąd wiesz, słychać głos znikąd*
//Btw.: Sorry, że dałam tekst z: Za Tobą, zapomniałam, że prosiłeś, żeby takich nie dawać aniol//
Offline
*Napastnik nie wyłania się z cienia. Ssssam do mnie przyjdź, syknął, tym razem groźniej*
Offline
*Napastnik napada na Humpa, nadal nie wiadomo, kto lub co to jest*
-Jeśli to butelka gazowanej, to będzie fajnie , jeśli z nią wygrasz... Może Ci pomóc?
Offline
*wbiegła za Humpem do cienia rzucając się z pazurami na napastnika*
Offline
Chcesz powiedzieć, że to wiadro cie zaatakowało?
Offline
*Odzyskuje świadomość* Wybacz, że Ci nie pomogłem, ale przez ten upał mnie zupełnie zamroczyło. *Dyszy* Czuję się, jakby mi się mózg gotował.
Offline
*Łapczywie patrzy na wiadro, lecz bierze tylko jeden łyk* Musi mi starczyć. Smacznego.
Offline
W taki upał, to trochę żałuję, że mam grzywę. *Jest mu gorąco, łyk wody mało pomógł, ale nie chciał wypić więcej*
Offline
Nie zamierzam, bo wiem jakie to może mieć skutki *przypomina sobie jak w blokowisku zniszczył sobie grzywę i się mordował, by ją odzyskać*
Offline
Bez picia można przeżyć kilka dni. Poradzimy sobie.
Jak daleko jest do oceanu?
Offline
Zwłaszcza, że słona woda morska nas jeszcze dobije.
Offline
-Hmmm... Wiecie, może to dziwne, ale nie chce mi się pić...
Offline
Ale wystarczy znaleźć cztery patyki, kawałek foli, naczynie i kamień i można uzyskać słodką wodę ze słonej.
Ale macie racje, nie dojdziemy tam bez wody.
Offline
Pomogę Ci. *Zaczyna grzebać w zaschniętym błocie. Ma nadzieję, że się do czegoś dokopie.*
Offline
Dobra, to ja kopię tu, a Ty tam.*Pokazuje drugi koniec zaschniętego jeziora* Jak coś znajdę, to Cię zawołam, tak samo zrób Ty. Najpierw trzeba znaleźć choć wilgotne miejsce, a potem w nim kopać.
Offline
-Pomogę wam! *Znajduje wilgotne miejsce i zaczyna je rozgrzebywać*
Offline