Nie jesteś zalogowany na forum.
// Sory, pewnie usunełaś tamten post... Przez chwile nie pokazywały mi się posty //
Offline
// Mi tak, ale spoko edytowałam posta... //
*zeskakuje na duł i ląduje w wodzie*
- taaa... Ale super *szeroki uśmiech*
Offline
*Wskakuje do wody*
-Mmmm... To jest to...
Offline
*Wchodzi do środka, zanurza się w gorącym źródle* O, wreszcie wraca mi czucie w łapach i ogonie.
Offline
-Ach, nareszcie...
Offline
*Wchodzi i zanurza się w wodzie*
Offline
*Na chwile zanurzyła cały łeb*
- nie wiecie ile moze trwać ta "zima"?
Offline
*całuje Humpgrey'a krótko*
-Dziękuję *mowi uśmiechając się promiennie*
Offline
*Wygrzewa się* Jak myślicie, długo będziemy musieli tu siedzieć?
Offline
To dobrze. *Przypomina sobie* Jak była powódź, to urwałem spory kawał grzywy, żeby zatkać przeciek. Masz pomysł, jak sprawić, by szybko odrosła?
Offline
*Rozkoszuje się ciepłem*
-Ale tu fajnie... *Rozluźnia się*
Offline
*spojrzała z tęsknotą w kierunku w którym poszedł Humphrey. Położyła się w kącie, zwijając w kłębek*
Offline
*podeszła do Lori*
- Uśmiechnij się... Popatrz na to inaczej, na przykład... przynajmniej nie jest nam gorąco (xD) *uśmiechneła się szeroko* - A po co Hump poszedł po zioła?
Offline
Eeeeee....chyba dla mnie, zniszczyłem sobie grzywę, żeby zatkać dziurę podczas powodzi. Spytałem go, czy ma na to jakiś sposób. Nie wiedziałem, że pójdzie teraz ich szukać.
Offline
*Patrzy na Iba*
-Wiesz, tego braku grzywy wcale nie widać...
Offline
To spójrz z tej strony. *Odwraca się, widać sporą wyrwę w grzywie* A tu nie widać?
Offline
-Nie, nie widać... *Wyrywa mu grzywę*
-Ale teraz widać. :trollface:
Offline
-Jak dobrze... *Rozkoszuje się*
Offline
Dzięki stary. *Patrzy na Swalę z wzrokiem psychopatycznego mordercy* A masz jakiś środek uspokajający nadaktywne lwice?
Ostatnio edytowany przez Ibilis (2010-11-25 20:00)
Offline
-Daj mi spokój! *Patrzy na Iba*
Ostatnio edytowany przez Swala (2010-11-25 20:02)
Offline
-Odwalcie się ode mnie!
Offline
A jak jej podać? Mniejsza, powiedz, czy możesz przyrządzić miksturę regenerującą grzywę. *Patrzy pytającym wzrokiem* Bo teraz, to mam grzywę taką jak miał Nuka...
Offline
-I tak ładnie wyglądasz . *Śmieje się z lwa*
Offline
-Ale tu ciepło... *Patrzy w dal*
Offline
*Patrzy na Swalę. W myślach zabija ją i urywa jej wszystkie nogi, ogon, głowę. Następnie rzuca zwłoki na pożarcie hienom. Uśmiecha się do swoich myśli.*
Offline
-Ib, o czym myślisz? *Pyta brata*
Offline
*przyszedł pod wulkan w nadziei ogrzania się, niestety pogoda nie pozwala mu użyć skrzydeł*
Offline
-Evil! Chodź do nas! *Woła do lwa i pokazuje gorące źródła*
//Zapisz się w evencie//
Offline
*Wyrwany z zamyślenia*A myślę o eeeee rozrywce. Hieny? *Gorączkowo pyta* Ich lekarze uratowali raz mnie i raz pomogli Mice. Trudno, żebym był wobec nich wrogi.
Offline
-Ib już od dawna chciał się z nimi zaprzyjaźnić...
Offline