Nie jesteś zalogowany na forum.
Wszystko dobrze *spokojna i jakaś tajemnicza*
Offline
*Zauważa grono antylop.* Zapolujemy? *ma chytry uśmieszek*
Offline
*patrzy na czerwone oczy roślinożerców* wolę nie...
Offline
-A to niby dlaczego? *podchodzi do lwic z chytrym usmieszkiem*
-Nikt nie jest głodny? *puszcza oko do Kory*
Offline
mama *uśmiecha się*
Offline
*zaczyna się skradać od antylop. Gdy jest 2 metry od zwierzyny rusza w pościg. W końcu dopada roślinożerce i ją zagryza*
Offline
*odpowiedziała uśmiechem. Wskazała łbem stado antylop i powoli zaczęła się skradać*
Offline
*siedzi w trawach obserwując wszystkich* A ja tam głodna nie jestem
Offline
A ja jak LEWWWWW!! xD
Offline
*rzuciła się na antylopę bu pomóc Humphrey'owi*
Offline
*Je swoją antylopę przyglądając się lwom.*
Offline
No dobra, ale rozprostować kości można *zaczaja się i skrada do antylop*
Offline
*Po zjedzeniu układa się w trawie i zasypia*
Offline
*biega w kółko za antylopami nie mogąc, ani jednej zabić, w końcu przestaje się bawić i podchodzi do Kory szturchając ją* Pobawisz się ze mną? *uśmiecha się słodko do lwiątka* //charakter też się zmienia na dziecięcy?//
Offline
- Grrr... *Przyczaja się z chytrym uśmieszkiem i rzuca się na Mikę.*
//Chyba tak. //
Offline
Grrr... *turlają się z Korą na ziemi bawiąc w zapasy xD*
Offline
*Robi sztuczkę Nali xD i wywraca Mikę.* Wygrałam!
Offline
nie ma tak! *spycha ją i rzuca się na nią* dogrywka!
Offline
*Próbuje unieruchomić Mikę ale nie jest to łatwe ^^*
Offline
*przygważdża ją do ziemi trzymając łapkami barki* REMIS! *śmieje się*
Offline
- A kto mówił, że tak nie wolno? *mruczy i śmieje się.*
Offline
*śmieje się* No dobra *schodzi z Kory* To co teraz? Berek?
Offline
*spogląda w stronę antylop, ale nie widzi by się gapiły* zalewasz
Offline
*przewraca oczami i idzie pod drzewo* Oj Hump, przestań juz udawać bohatera *śmieje się*
Offline
Dobra, dobra... *kładzie się w cieniu drzewa*
Offline
- Humphrey, jesteś teraz małym lwiątkiem. Taka antylopa to cię może na śniadanie połknąć. *Patrzy z rozsądkiem na lewka.*
Offline
Hump! *staje mu na drodze* nie pozwolę by ci się coś stało! Przecież one cię rozdepczą!
Offline
*Wzdycha.* Owszem mnie też... Wy chłopacy zawsze pchacie się gdzie nie trzeba. Prawdziwy Simba normalnie.
Offline
Uważaj do kogo mówisz! *dumnie podnosi głowę* Jestem księżniczką! Nie wolno się tak do mnie zwracać! //ty o mam urojenia xD//
Offline
- Nie tchórzymy tylko nie pakujemy się w kłopoty. Jak potem dostaniesz OPR to nie moja wina...
Offline