Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jesteś Mika.
Offline
Mika... Mika... Mika *rozkminia swoje imię* Takie brzydkie imię? *-_-*
Offline
- Nie przesadzaj, wcale nie brzydkie ! A tak w ogóle to masz chłopaka, powtarzam.
Offline
// napisałam że to na ucho xD //
- Yyy, a ten tutaj *pokazuje na Humpa* - To Hump i jest twoim tatą *kieruje wzrok na Lori* - A to Lori, twoja mama
Offline
- No, może za jakiś czas wróci Ci pamięć... Mam nadzieję... *Patrzy niepewnie na Mikę*
Offline
*wstaje i podchodzi do krawędzi lwiej skały* Wow wysoko *zawiewa wiatr, Mika spada na dół*
Offline
- Mika! *patrzy przerażona w dół*
Offline
*Wytrzeszcza gały i zaczyna biec na dół. Ma nadzieję, żę zdąrzy sobą zamortyzować uderzenie*
Offline
*Mdleje z wrażenia*
Offline
*uderza o trawę i z bólem próbuje wstać* Aaaał!
Offline
Mikuś, żyjesz? *Podbiga do Miki przerażony.*
Offline
O jezu, Ib, co się stało? Pamiętam tylko jak walnęłam o ziemię *wstaje, ale zaraz upada* Aaaał!
Offline
*Budzi się i przypomniawszy sobie o Mice zbiega Na dół, Zauważa Iba i Mikę*
- Mika, wszystko dobrze?
Offline
Chyba złamałaś nogę. *Zaczyna badania* Nie, na szczęście, to tylko skręcenie.
Offline
No to panie doktorze *uśmiecha się uroczo do lwa* Kiedy będę mogła normalnie funkcjonować?
Offline
Ehhh... Za parę dni będziesz mogła chodzić, ale o biegu, to możesz myśleć dopiero za tydzień. Mogę Cię gdzieś zanieść, bo lepiej, żebyś nie próbowała teraz chodzić.
Offline
Oh, ja sobie mogę tu poleżeć, mi to nie przeszkadza... *uśmiecha się szeroko*
Offline
To może lepiej połóż się z nogą w normalnej pozycji. *Przekłada Mice dziwnie zgiętą nogę i kładzie się obok*
Offline
*Popatrzyła na Mikę* Wygląda na to, ze pamięć Ci wróciła...
Offline
Kora! *chciałaby teraz się poderwać i przytulić przyjaciółkę, ale niestety nie może* Jaka pamięć? To ja ją straciłam? *śmieje się i spogląda na Iba*
Offline
No przed upadkiem nas zapomniałaś i dlatego spadłaś, bo przed nami uciekałaś. Ale to *pokazuje swoją bliznę i się lekko śmieje* chyba pamiętasz.
Offline
Ja ci to zrobiłam? *myśli* Ah tak! Kiedy były koszmary, prawda? Oj przepraszam kochany *liże go w zabliźnioną prawie ranę* Ale i tak ci ładnie *uśmiecha się*
Offline
Nie gniewam się. A jak Ci się podobam z blizną, to gotów jestem cały się poharatać. *Uśmiecha się i przykłada sobie łapę z wysuniętymi pazurami do twarzy. Jest gotów na wszystko*
Offline
Oj nie! *odsuwa jego łapy* Jak ma się stać tobie krzywda, to tylko przeze mnie *uśmiecha się żartobliwie* Jest dobrze kochanie
Offline
To dobrze. *Z wewnętrzną ulgą chowa pzaury* Jednak co za dużo to niezdrowo. Jedna w zupełności wystarczy.
Offline
*Patrzy na parę.* Miłość to taka dziwna rzecz *myśli*
Offline
*uśmiecha się i patrzy Ibowi w oczy*
Offline
*Uśmiecha się do Miki. Ma nadzieję, że szybko jej noga wyzdrowieje.*
Offline
Hmm, pamiętasz jak byliśmy w szkole na sprawdzianie? *patrzy mu w oczy z uśmiechem*
Offline
Tak pamiętam. Chcesz o tym porozmawiać?
Offline