Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie obwiniaj się o takie rzeczy! *spojrzała we mgłę. Zobaczyła w niej roziskrzone oczy. Chwilę się na nią patrzyły a potem znikły.* Wydaje mi się, że ona ma wszystko pod kontrolą. Że to co my robimy nie jest dla niej zaskoczeniem. *wyznała cicho.*
Offline
Hmm... czuję się jak trybik jakiejś większej układanki, a Wy?
Offline
-Co ona ma na myśli...Co chcę ona zrobić.... *Zaczęła się zastanawiać.*
Offline
*Zastanawia się* Gdybym był psychopatyczną lwicą z nadprzyrodzonymi mocami... nie, nie umiem się umiejscowić w jej toku rozumowania.
Offline
Mi..mi się wydaje, że ona nas w jakiś sposób zna. Szczególnie Humpa i Lori. To oni się z resztą z nią widzieli...
Offline
Coś mi tu śmierdzi... I uprzedzam, NIE DOSŁOWNIE.
Offline
*Chciała coś powiedzieć ale nagle poczuła dziwne uczucie. Jakby jej dusza była wydzierana z ciała. Otworzyła oczy i... zobaczyła siebie. Stała przy samej sobie. Spojrzała na swoją łapę. Była przezroczysta. Jej dusza została wypchnięta z ciała. "Kora" spojrzała prosto na nią i uśmiechnęła się. Inni jej nie widzieli.*
Offline
*wstała i podeszła do Kory*
- Kora czego jesteś taka cicha? *zmarszczyla brwi*
Offline
"Kora" odwróciła się do Sambirani w milczeniu. Uśmiechnęła się uśmiechem Kory i powiedziała jej głosem.* Zamyśliłam się Sam, to tyle. Próbuje wymyślić jakiś pomysł na tą całą sprawę. *Dusza Kory była wkurzona do białości.*
Offline
- Acha *uśmiechnęła się do "Kory", nie miała pojęcia co się dzieje*
Offline
*Dusza nie wiedziała co zrobić.* Hej, ty! *krzyczy do "Kory".* Kim ty jesteś? *"Kora odwróciła się i spojrzała jej w oczy. Było to chłodne i jakby dające do zrozumienia coś spojrzenie.* Natsume....*szepnęła dusza.* Natsume-Kora uśmiechnęła się rozbawiona.*
Offline
*Do odwróconej Kory-Natsume* Na co się tam patrzysz? Zobaczyłaś coś? *Patrzy przez Korę-ducha* Ja tam nic nie widzę...
Offline
Niee... Wydawało mi się, że coś jest we mgle... To ta Natsume na pewno gdzieś tu jest.* Duch Kory nie mógł wytrzymać.* Ty wredna flądro! Oddawaj moje ciało! Czego ty w ogóle chcesz!? *usłyszała w mózgu głos.* Niedługo się przekonasz...na razie siedź tu sobie grzecznie. *Kora-Natsume zwraca się do reszty.* Myślę, że powinniśmy iść do Humpa. O nam wszystko wytłumaczy.*
Offline
W sumie niegłupi pomysł. Chodźmy. *Rusza w stronę miejsca, gdzie byli Hump i Lori*
//Ale my jesteśmy niedomyślni xD//
Offline
*Jak gdyby nigdy nic Kora-Natsume rusza za innymi. Rzuciła Korze jeszcze rozbawiony uśmieszek.* Czekaj no ty... *rusza za nimi.*
//Cóż, na waszym miejscu też bym się nie domyśliła. //
Offline
Hmmm... mam takie przeczucie... jakbym wykonywał czyjś plan.. A Ty masz też masz takie wrażenie? *Do Kory-Natsume*
Offline
Czyja wiem? Teraz przecież to była nasza decyzja. *wzrusza ramionami.* Ta demonica może pokazać się w każdej chwili i zrobić z nami co tylko chce. Musimy szybciej działać. *Dusza Kory przygląda się z przerażeniem.* Ib, nie rób tego! Nie słuchaj jej! *woła płaczliwie i bez skutku.*
Offline
Masz rację. Jej dusza może być wszędzie... Mogła nawet opętać kogoś o słabej psychice, jak Swala. //xd//
Offline
Zgadzam się. *kiwa głową* //:D//
Dusza Kory: IB! ZROZUM WRESZCIE! ONA CIĘ OSZUKUJE!
Natsume-Kora Cicho siedź mała.
DK NIE! ZOSTAW MOJE CIAŁO! *Dusza próbuje dostać się do swego ciała ale siła woli Natsume odpycha ją.
N-K: Zrozum, że ze mną nie wygrasz. Podziwiam twój upór lecz jest on daremny. *Dusza Kory chciała ją walnąć ale jej łapa przeniknęła przez ciało.*
Offline
Wszystko dobrze? Czemu machasz łapami, jakbyś chciała odepchnąć powietrze?
Offline
*Natsume-Kora teatralnie położyła sobie łapę na czole.* Wiecie, źle się czuję... Chodźmy już do Humpa i Lori bo zaczynam mieć mdłości... *Tymczasem Dusza Kory odkryła, że może łapać przedmioty martwe. Chwyciła kij i trzepnęła Natsume-Korę w łeb.*
Offline
Yyyy to Natsume, uderzyła Korę!! *Chwyta to, czym Kora-duch zdzieliła Korę-Natsume*
Offline
*sztywnieje* NIE TAK TO MIAŁO WYGLĄDAĆ! *Kora-Natsume powoli wracała do siebie. Posłała jej uśmieszek.*
Offline
Ej do kogo się uśmiechasz? Za mocno chyba oberwałaś. Zanim pójdziemy do Hump'a pójdziemy to opatrzyć.
Offline
Nie, już wszystko dobrze. *uśmiecha się przymilnie.* A co ze mną? *myśli rozpaczliwie Korowa dusza.* Wystarczy, że przestaniesz rozrabiać.*
Offline
//W końcu jesteś opętana, czy nie?//
Musimy iść to opatrzyć, do Hump'a zdąrzysz.
Offline
//Jestem.//
Kora - Natsume idzie za innymi.*
Offline
//OK//
Mam nadzieję, że ta cała Natsume, ta gnida i szumowina nikomu nic nie zrobi.
Offline
Też mam taką nadzieję! *mówi Natsume-Kora. Jej oczy błysnęły rozbawieniem.*
Offline
*Zauważył błysk w jej oku* Ty aby dobrze się czujesz?
Offline