Nie jesteś zalogowany na forum.
*Rzuciła mu obrażone spojrzenie, po czym odwróciła się do niego tyłem*
Offline
//Nie ma to jak obojętność ^^//
*Wstała i zdenerwowana zaczęła chodzić w kółko*
Offline
*zdenerwowana obojętnością Humpa skoczyła na niego*
- Nie ma spania!
Offline
*chichocze cicho widząc poczynania Hale*
- Ach, to co robimy?
Offline
*podchodzi i zatyka tacie nos, zamykając przy tym usta*
- Teraz lepiej *uśmiecha się sama do siebie*
Ostatnio edytowany przez Kam (2011-01-24 23:04)
Offline
- Idziemy na ten cmentarz .*szepnęła by nikt nie usłyszał*
- Ale cii! *walnęła ostatni raz Humpa łapą i zeszła z niego*
//Kam, ale jutro pojdziemy xD//
Offline
// nie ma sprawy ;d . //
- Leżeć, tato. *wydała tacie polecenie głosem nie znoszącym sprzeciwu*
// ale ze mnie zła córka. //
Offline
- Idź. Pa! *pomachała mu na pożegnanie*
Offline
- Rozprostować stare kości? *pyta z uśmeichem na pyszczku*
Offline
- To co? Idziemy? *mruknęła do Kam*
Offline
- Pewnie. Tylko on może już tam być i na nas czekać. Tatusiowie, cholerka
Offline
- To zaczekamy chwilkę. *uśmiechnęła się cynicznie*
Offline
*usiadła, po czym zaczęła nucić melodyjkę z koziołka matołka, kiwając przy tym głową*
- Chodźmy. Pokażę ojcu, że jestem już duża i radzę sobie nawet z całą bandą hien! *zerwała się na równe łapy*
Offline
*z ciekawości zagląda do groty, robi to jednak z przyczajenia, nie chce, żeby tata odkrył, że go obserwuje*
Offline
*widząc łzy ojca, wchodzi do jaskini*
- Tato, co się dzieje ? *jej głos nieco się łamie* - Co to jest?
Offline
- Tato, przecież widzę. Proszę, nie okłamuj mnie. Nie rób mi tego.
Offline
*przysiada koło Humpa, nastawia uczu i słucha bardzo uważnie*
- Proszę, opowiedz mi o tym medalionie i o tym, dlaczego on tak wiele dla Ciebie znaczy.
Offline
- Czyli to była moja prababcia. Jak miała na imię? *pyta zaciekawiona, wpatrując sie w medalion*
Offline
- Piękne imię dla pięknej wilczycy *mówi, patrząc na zdjęcie w medalionie*
- Chciałabym być kiedyś tak śliczna jak ona *mówi, z nutką zazdrości i uwielbienia*
Offline
- Będę ostrożna. Idzie ze mną Hale, ona poobgryza głowy każdej hienie, która się tylko pojawi. Dziękuję, tato. Niektórzy ojcowie są bardzo nadopiekuńczy i w życiu nie dali by dzieciom tyle swobowy *mówi*
- Czy ja... czy mogłabym założyć medalion? Miałabym wtedy prababcię zawsze przy sobie... Będzie mnie chronił przed złym.
Offline
*pochyla głowę, by tacie dodatkowo łatwiej było jej go założyć*
- Dziękuję, tato. Tym razem Cię nie zawiodę.
Offline
*uśmiecha się, zerkając na tatę, po czym odbiega w kierunku Hale. Rzuca w biegu do taty*
- kocham cie.
Offline
*czeka na Kam. Gdy ta się pojawia przewraca oczami*
- No nareszcie.
Offline
*Obserwuje z oddali córkę i szwagierkę. Zaciekawiony rusza za nimi*
//Niech zgadnę, uratuję Was w ostatniej chwili? xD//
Offline
Mam złe przeczucia... Lepiej za nimi pójdę... *Rusza za nimi bardzo powoli*
Offline
A ja nie obiecywałem. A mam naprawdę złe przeczucia. *Skrada się za nimi.*
Offline
- Hale, to ruszamy na to Cmentarzysko? *pyta*
Offline
*spiorunowała ojca wzrokiem*
Offline
//Jakim cudem mnie zauważyłaś z daleka jak jeszcze się w dodatku skradałem? //
*Robi minę jakby nie wiedział o co jej chodzi*
Offline
-Cmętarzysko to straszne miejsce *stwierdził ze strachem w oczach*
Offline