Nie jesteś zalogowany na forum.
Tutaj mieszkał Timon zanim przeprowadził się do dżungli, a następnie Lwiej Ziemi
[Tylko zalogowani mogą zobaczyć ukrytą treść.]
Rawr!
Offline
*wychodzi na wzgórek, z którego ogląda kolonię* ... nit, może lepiej nie podchodźmy, spłoszą się...
Offline
Albo bedą nas gonić z dzidami >:
Offline
*wyobraża sobie surykatki goniące trójkę lwów z dzidami w ręku*
-Chyba sobie jednak poradzimy
Rawr!
Offline
... a jeśli to będą jakieś surykatki na sterydach ? no, ale ... przecież to hieny polują na nie, nie my... może się przywitać ?
Offline
-Dobrze, ale bądźmy ostrożni - to nie może wyglądać jak atak ani skradanie się.
*po chwili wytłumaczył swój skrót myślowy*
-Próbując ich nie wystraszyć możemy iść zbyt wolno, ani biec bo pomyślą że atakujemy... a zresztą... - DO ATAKU!
*biegnie du surykatek*
Rawr!
Offline
*Prawie niezauważenie czwarty lew przyłączył się do pogoni*
- Może trochę ciszej, bo jeszcze nas za wcześnie usłyszą.
Offline
*leci z Nitem aż przed nimi wyrasta zwarty szereg zwierzątek* Eee... nie powinniście uciekać ? *do surykatek*
Offline
*surykatki tępo wpatruja się w przybyszów*
-UCIEKAĆ! Zrobicie to dobrowolnie czy mamy użyczyć głosu?
Offline
-No to ryczymy na 3, 4... raz, dwa, trzy...
Rawr!
Offline
*i oni:
a surykatki :
*
Coś tu jest nie tak...
Offline
*do surykatek* -Co jest!? Powinniście się bać!
Rawr!
Offline
Porzucajmy w nie kamieniamiii : DD
Albo nie ,to niegrzeczne chyba.
Offline
-Wujku Maksie! *śmieje się*
-Wiecie, one się nas chyba nie boją. Tak się skończyła przyjaźń Simby z surykatkami - nie boja się lwów. No ale trudno, przejdźmy do rzeczy.
*warczy i przygotowuje się do skoku*
//Wiem, że warczą raczej psy ale nie wiem jak mam nazwać złowrogie mruczenie //
Ostatnio edytowany przez Lori (2010-08-07 09:42)
Offline
*usmiechy zniknęły z pyszczków surykatek i zwierzątka wyraźnie zaczęł się cofać*
-Teraz się zacznie zabawa! *RYYYYK*
Offline
*podbiega do którejś surykatki*
- Roaaaarr! *ryczy* //xD//
Offline
*zaczyna szalony pościg za jedną nich*
-Co tak stoicie? Chodźcie! *krzyczy w kierunku towarzyszy*
Offline
*patrzy sie na resztę* wiecie... to nie tak miało wyglądać... Hump, wypluj ją!
*patrzy jak biedne zwierzątko chwieje sie na nogach*
Offline
*z pełnymi utami* -Umm... ha mie to doszyszy?
Rawr!
Offline
*on wcale nie ma w pysku czegoś takiego jak np surykatkę, i nie myśli nawet o tym, żeby ją zjeść*
Rawr!
Offline
*Wsłuchuje się w jego myśli* No... czytanie między wierszami u ciebie jest bardzo ciekawe *rozwiera mu paszczę i wyjmuje delikatnie lekko oślinione zwierzątko*
Offline
-Ej no, co ja teraz zjem? *jest zły że nie schrupał sobie małej surykatki*
Rawr!
Offline
Moi drodzy, nie przybyliśmy tu aby ich jeść... właściwie, to mogliśmy sobie porozmawiać z przewodnikiem kolonii, ale nie sądzę aby nam zaufały po takim powitaniu... -_-
Offline
-Ja mogę przysiąść że go nie zjem xD
Rawr!
Offline
//UWAGA!
Surykatki ze wścieklizną atakują! xD//
*Surykatki rzucają się na wszystkich xD*
Offline
*One go gryzą i się awanturują xD*
Offline
*Zdejmuje jedną, a ona wgryza jej się w łapę*
-Ała!!!
Offline
Emm... Nie chcę was martwić, ale jeśli zjecie zwierzę ze wścieklizna, albo takie zwierze was ugryzie to za kilka dni prawdopodobnie sami jej dostaniecie
Offline
*skacze surykatkom po głowach z miną niewiniątka*
Offline
Uradowana całą sytuacją dołącza do wesołej gromadki lwów, po czym pazurem wyjmuje oko jednej surykatki, obciekające śluzem.
- Patrzcie, jakie to fajne! I one tak fajnie skwierczą!
Offline