Nie jesteś zalogowany na forum.
*Jeszcze raz przesypała ziemią w lapach i z powrotem wysypała na jej miejsce. Podniosła wzrok, patrzyła teraz na brata* Jasne... Trudno o tym zapomnieć *Uśmiechnęła sie lekko*
Offline
*kładzie się w łapach ojca, obejmując jego palce niczym Timon w `Królu Lwie 3` *
- Tak bardzo się o Ciebie bałam.
Offline
*Przysłuchuje się rozmowie rodziny... Cicho: * Taaak... to... było niezapomniane.
Offline
*leżała na boku machając ogonem. Słuchała uważnie*
Offline
*wlepiała w ojca ślipka. Była szczęśliwa, że mogła być przy nim*
Offline
*Wzdrygnęła się na samą myśl o tych bezlitosnych zwierzętach*
Offline
*podrapała się za uchem, krzywiąc się na myśl o tygrysach*
Offline
Hump, możesz nas nieco wprowadzić w szczegóły tygrysów? Chyba ominęłam ten etap historii, ale jeszcze nie było mnie wtedy na L.Z. ...
Offline
-Właśnie, ja nic nie kojarzę a jetem tego dosyć bardzo ciekaw
Rawr!
Offline
-Ah... niestety, najwyraźniej przybyłem wtedy na pole walki zbyt późno - zdążyłem na niedźwiedzie...
Rawr!
Offline
Ekhem, możemy nie zbaczać z tematu? *wtrąciła się* Bo ja bym chciała usłyszeć o tym ognistym wilku...
Offline
Hehehe... ten wątek też sie wielokrotnie przewijał, ale proponuję /przeczytać temat Arena Walk, gdzie po raz pierwszy pojawił się ognisty wilk, oraz Wilczy Las, gdzie jest wytłumaczone jego pochodzenie/
Offline
//Ech, każą lwom biegać po tematach.. -_- //
*poszła napić się wody z jeziora*
Offline
*Mruknęła coś pod nosem, po czym wygonie położyła się obok brata*
Offline
*piła powoli. Raz na jakiś czas zerkała na drugi brzeg.*
Offline
*Oczy powoli same się zamykały, a slońce błogo grzało w kark. Sam nie powstrzymywała się dłużej i w końcu zasnęła*
Offline
*zaczęła spacerować po brzegu unikając wody.*
Offline
*Mrucząc coś przez sen machała nerwowo końcówką ogona*
Offline
*jedne ucho skierowała w stronę pomruków Sam. Po chwili skierowała się w jej stronę. Przysiadła i obserwowała jak się nerwowo wierci*
Offline
*Niespodziewanie lwica otworzyła jedno oko, którym bacznie obserwowała siedzącą nad nią Kore* Długo tak się na mnie gapisz..? *Mruknęła udawając złość. Błyskawicznie wstała i skoczyła na nią po czym obie się przewróciły. Sam wybuchła śmiechem*
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2011-03-26 20:24)
Offline
*pisnęła ze strachu i zaczęła się śmiać* Lwica morderczyni atakuje niewinną, uroczą lwiczkę! *wrzasnęła*
Offline
Morderczyni..? To chyba mało powiedziane... *Uśmiechnęła się chytro i znowu zaczęła się śmiać*
Offline
Jej, nie wiedziałam, że hodujesz pająki na grzbiecie. *powiedziała nagle, wbijając wzrok w prawy bark Sam*
Offline
Cco? *Powiedziała przestając się śmiać. Z piskiem zeskoczyła z lwicy rzucając się na wszystkie strony* Zdejmij go ze mnie! Zdejmij! Zdejmij!
Offline
*Kora wybuchła śmiechem* Żartowałam! Sam, jaka Ty umiesz yć naiwna... *popatrzyła na nią z rozbawieniem*
Offline
*Patrzy z rozrzewnianiem na te zabawy, myśląc: * - Jak to pięknie było by nie mieć znów żadnych trosk... popatrzyła na Lwią Skałę, a potem na brudny wodopój. Przy takim przepływie będziemy mogli pić dopiero za 4 dni... -
Offline
*Odetchnęła z ulgą i również zaczęła się śmiać* Ty... *Skoczyła na lwice gryząc jej lekko ucho*
Offline
*potoczyła się z Sam.* Jesteś większa, to nie fair! Za to ja jestem szczuplejsza !
Offline
*Zeszła z lwicy po czym usiadła wlepiając wzrok w brzuch, który mimo wszystko nie był duży* Naprawde jestem gruba? *Jej mina wskazywała smutek, chodź czuła całkiem co innego... W duszy płakała z śmiechu*
Offline
*oczy jej rozbłysły przez chwilę* I to jak! Kurczę Sam... *powaga* Nie! Nie będę tego mówić, bo Cię zranię *robi zrozpaczoną minę*
Offline