Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wyjmuje maski przeciwgazowe* Baczność, na moją komendę: Maski ... włóż! *wkłada maskę* Rany... ale ciężko w tym oddychać...
Offline
*Jakoś wciska na głowe maske w czasie komendy Iba* Racja... Szszszzz... Ledwo.. szszszzz... łapie odech szszszzz
Offline
Trudno oddychać... szszszszsz..... ale się nie...szszsz.... potrujemy...
Offline
*Westchnęła puszczając ogony przyjaciół i podeszła do dziwnej padliny* Z kąd szszszsz....ona się...szszszsz... tu wzięła? szszszsz...
Offline
Szzszs! Co za *&@^% ($^@ maska! (xD) *podbiega do nich* To wygląda jak zwłoki smoka... albo dinozaura..
Offline
Albo... szszszsz... *zrobiła efektowną pauze* albo to zwłoki kosmity!! szszszszsz...
Offline
Brr.. Nawet szszszszzs nie mów... *przyjrzała się zwłokom znowu z jeszcze większym obrzydzeniem*
Offline
Dziwne szszsszszssssz.. że w ogóle szszsszszssssz.... to tu jest szszszszsz.
Offline
Szszsz... Coś myślę...szszsz... szszsz... że to coś ...szszsz... to antylopa bongo ...szszsz... poddane działaniu tego kwasu... szszsz... może lepiej stąd pójdźmy ...szszsz.
Offline
Szszszsz... Popieram szszsz twój pomysł. Szszszz Chodźmy... szszszsz..
Offline
*Olewa totalnie nakazy grupy /bo i kto mi może coś nakazać / olewa maskę, podchodzi i starając się zignorować smród zanurza pazur w cieczy po czym... bierze łyka.*
Offline
Eee......szsz....eeee....szsz..... Królowo, jesteś pewna, że..szsz...dobrze robisz?...szsz...
Offline
*Po krótkim mlaśnięciu zesztywniała i zaczęły sie drgawki.*
Offline
E.. pewnie żartuje-chodźmy -*zwraca się do grupy*
Offline
Sachara szszszzszzsz... poczekaj szszszsz... *Podeszła do królowej patrząc na nią badawczo* szszszzsz... nie jestem.... szszszsz... pewna czy to.... szszsz żarty...
Offline
Co robić, co robić... szsz... już wiem ...szsz... *wyciąga środki na wymioty* to ją uratuje... szszsz...
Offline
blee szszszsz... *Lekko szturcha lwice* Co z toba? szszszsz...
Offline
Szszsz... lepiej niech się ...szsz... pozbędzie tego świństwa z organizmu ...szsz... *Podaje nieprzytomnej Kiarze sól glauberską* zostało ...szszsz... poczekać. Zabierzmy ją ...szszsz... stąd. *Zaczyna ją nieść jak najdalej od kwasów.*
Ostatnio edytowany przez Ibilis (2011-03-28 17:12)
Offline
*gromki śmiech rozdarł ciszę* :ucieszny: :awesomecat: Heheheeeeh.. *łapie oddech* Kochani, daliście się nabrać, nie wiem co to za płyn, ale całkiem niezły.
Offline
*podchodzi ostrożnie do cieczy* Kiaru! Szszzsz Ale to są szszszsz jakieś płyny ustrojowe szszszsz.. tego czegoś!
Offline
Chcesz bym zawału dostał!? .....szszszszsz....
...szszsz... a nawet jeśli smaczne, ...szszsz... to i tak dostałaś już ...szszsz... ode mnie środki na ...szszsz... wymioty...
Offline
o żesz... przepraszam na chwilę... *Przez chwilę z krzaków było słychać nieapetyczne odgłosy...*
Offline
*Odetchnęła z ulgą ale gdy tylko Kiara poleciała za krzaki odwróciła wzrok* szszsz... to była duzą szszszszz dawka? *Uśmiechnęła się do lwa*
Offline
*Śmieje się na głos* - A NIE MÓWIŁAM!!!
Offline
Dosyć spora... szszszsz.... mała nie uratowałaby jej życia, jeśli by to naprawdę ją zatruło... szszsz... powiedzmy...szszszsz.... że trochę sobie poczekamy ...szszsz...
Offline
Achaa szszszsz... *Usiadła na ziemi wpatrując się w padline*
Offline
*Przyjaciele sobie czekają..., krzaki sie trzesą.*
Offline
*podśpiewuje coś pod nosem*
Offline
*nagle z padliny wylazły jakieś larwy. :blee:* C..Co to!? *cofnęła się gwałtownie*
Offline
Nie wiem ale Pumba by to z chęcią zjadł xD
Rawr!
Offline