Nie jesteś zalogowany na forum.
Tak? Słucham cię... *Powiedziała przymilnym głosem podchodząc do niej, za plecami pokryjomu trzymała pałke*
Offline
Może powiem to delikatnie... *trzepocze rzęsami* Zrób sobie dietę zawierającą trawę i liście. Może Cię jeszcze to odratuje. *zaczyna się nieznacznie cofać* Ale wcale nie powiedziałam, że jesteś gruba. aniol
Offline
Ach... *Podeszła jeszcze bliżej* Masz jeszcze coś do dodania? *Ręce, którymi trzymała kijek zaczynąły powoli się wysuwać*
Offline
*zerknęła na łapy Sam* Skądże. *zaczęła uciekać*
Offline
Twoje szczęście..! *Krzyknęła goniąc lwice, kijek dawno już wywaliła... W końcu dogoniła Kore i korzystając z okazji skoczyła na nią. Obydwie zrobiły pare przewrotów po czym znowy wylądowały za ziemi. Dumna, że stoi na górze uśmiechnęła się złośliwie* Ja przynajmniej mam krztałty godne lwicy... *Zachichotała cicho i dodała* Ty chyba jakaś niedożywiona jesteś xDD
Offline
To prawda, bo mam bulimię. *zaczęła drżeć na ciele i policzki jej się powiększyły* Chy.. chyba to obiad....
Offline
*Pobladła i wycofała się natychmiast* Nie na mnie..! Tylko nie na mnie! *Zakryła oczy*
Offline
*zaśmiała się i skoczyła na Sam zajmując zaszczytne miejsce "na górze"* Jak zwykle łatwo Cię przechytrzyć, Sami...
Offline
No nie... xD Ale jestem naiwna *Usmiechnęła się powstrzymując śmiech i próbując jakoś wydostać się z pod Kory* A teraz bądź tak łaskawa... i zejdź ze mnie! xD
Offline
*zeszła powoli z dumnie uniesioną głową "przypadkowo" przydeptując Sam uszy* xDD
Offline
Ała *Wyprostowała się wysyłając Korze złośliwy uśmieszek. Nie wytrzymała jednak długo i wybuchła głosnym śmiechem*
Offline
Ciekawe czy kiedykolwiek spotka nas tu jakaś przygoda... *jak na komendę wyskoczył zza krzewu rozjuszony nosorożec* xD
Offline
*Podskoczyła zaskoczona* Kora... ty zawsze musisz mieć zachcianki *Mruknęła do lwicy* Co teraz? *Dodała obserwując agresywne zwierze*
Offline
Mam tylko jedno, racjonalne rozwiązanie. *rzekła niczym profesorka* ZWIEWAMYYY! *zaczęła wiać*
Offline
*Dogoniła Kore wyrównując bieg. Nosorożec deptał im po ogonach* Na prostej drodze nie damy rady... *Powiedziała zdyszana i wskazała jedno z drzew* Wejdzmy na drzewo...
Offline
*kochająca drzewa lwica wślizgnęła się natychmiast i podała łapę Sam* Szybko!
Offline
*Z pomocą lwicy szybko weszła na drzewo, które pod ich ciężarem troche zatrzeszczało. Wściekły nosorożec wierzgał i furczał* Tu już nas nie dorwie... *Powiedziała lapiąc oddech*
Offline
*już miała odetchnąć gdy drzewo zatrzęsło się* O nie, on wali rogiem w pień! *spojrzała z przerażeniem w dół*
Offline
Black, może byś nam jakoś pomógł *krzyknęła płaczliwie*
Offline
*Drzewo zatrzęsło się jeszcze raz, a potem znowu i znowu...* Zachwile się zawali! *Kurczowo czepiła się galęzi*
Offline
*wczepiła się z całej siły w drzewo i zacisnęła oczy, kiedy przewaliło się na dół*
Offline
*Drzewo spadając na ziemie wywołało zasłone kurzu, który unosił się w górze* Kora, chodź... *Złapała przyjaciółke za łape i pobiegła przed siebię wykorzystując chwilowe oślepienie nosorożca*
Offline
*oszołomiona potoczyła się za Sam*
Offline
*Biegła ile sił w łapach cały czas trzymając Kore. Nagle usłyszała dudnienie zwierza* No nie... *Zaklęła pod nosem*
Offline
*słysząc zwierzę przyśpieszyła zgrzytając zębami*
Offline
*Gnała przed siebię nie patrząc w tył* Kora... Co teraz? *Sapnęła zduszonym głosem*
Offline
Po prostu biegnij.. Biegnij! *wysapała*
Offline
Hump! Pomocy! *Krzyknęła wskazując na pędzącego za nimi nosorożca*
Offline
Dzięki! *zaczęła szybciej przybierać łapami*
Offline
*Z troską spojrzała za siebie* Uważaj na siebie! *krzyknęła do brata i ruszyła szybciej*
Offline