Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
Jeszcze kilka lat temu to tylko śmierć Mufasy mnie ruszała... Ta muzyka i błagania Simby, by ojciec wstał... No po prostu nie potrafię obojętnie tego obejrzeć. Ale teraz to cały film mam szklane oczy...... Nawet piosenka hakuna matata mnie wzrusza! Jeśli chodzi o druga część to mnie kompletnie nie rusza. Się rymneło. Hehe...
PS: Brak polskich literek.. jakby, co
Offline
Śmierć Mufasy i "Nadszedł czas"
Offline
Faktycznie smutna scena (zwłaszcza ta niewykorzystana wersja) ale aż taka wzruszająca jak śmierć Mufasy, to nie była... A śmierć Skazy nie była jakaś specjalnie podniosła... (moim zdaniem) ot hieny go zjadły...
A Mufasa spadł ze skały i go jakieś zwierzęta podeptały.
Bardziej wzruszające było jak Simba się do niego przytulał, a nie śmierć.
Offline
Dokładnie, bez tej sceny śmierć Mufasy byłaby zaledwie (albo "zaledwie") bardzo smutna, ale nie wzruszająca.
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Moim zdaniem to są te dwie sceny (śmierć i reakcje Simby) jedną sceną, bo są dla mnie nierozerwalne.
Avatar by MadKakerlaken
Offline
Król Lew to jeden wielki genialny film, więc wzruszenia nie zabrakło;
1. Śmierć Mufasy - o tym już chyba każdy na świecie wie... Tożto powinno dostać Oscara! I jeszcze ,,tato. chodźmy do domu!",
2. ,,Pamiętaj, kim jesteś" - na tym to mnie nachodziły dreszcze. Bardzo wzruszająca i klimatyczna scena (choć najklimatyczniejsza scena w filmie to rozmowa Mufasy z Simbą o gwiazdach),
3. ,,Przepraszam, matko... -...starałem się" - czyli śmierć Nuki, który był gotów oddać życie, by jego matka go zauważyła.
4. Samobójstwo Ziry - genialne, szkoda tylko, że nie dali tej usuniętej sceny...
Śmierć Skazy nie uznaję za wzruszającą scenę, no bo w końcu zabił Mufasę, i zabiły go hieny. Ta-da.
Offline
Offline
Osobiście popieram opinię, że scena śmierci Mufasy jest jedną z najbardziej wzruszających w historii kina (no Titanic przy niej na pewno wymięka). Mnie jednak wzruszyło jeszcze coś- niby to fanfic, niby nie część kanonu, niby komiks...
http://savu0211.deviantart.com/art/Scar … 20uru&qo=0
Scena śmierci Uru i reakcja Skazy. Naprawdę polecam lekturę całego komiksu, jest bardzo obszerny, a rysunek i fabuła są wybitne! Spójrzcie tylko na komentarze.
You think Scar's up there?
Offline
Moim zdaniem najbardziej wzruszające sceny to:
- Śmierć Mufasy
- Rozmowa i zabawa Simby & Mufasy pod gwiazdami
- Scena z Rafikim i z duchem Mufasy
- Simba wchodzina Lwią Skałę po całej walce
Już taki jestem zimny drań
I dobrze mi z tym, bez dwóch zdań
bo w tym jest rzeczy sedno
Że jest mi wszystko jedno
Już taki jestem zimny drań
Offline
Hmmm o tu się jeszcze nie wypowiadałam... niegodziwość z mojej strony
Na pewno Simba przyjmujący wiadomość o śmierci ojca, na pewno duch Mufasy ale chyba najbardziej mnie zawsze porusza scena gdy Simba obejmuje tron, przyjmuje dziedzictwo. To jest jego najważniejszy krok w życiu i tak trochę chyba personalnie odbieram tą scenę.
Z pewnością film ten nie pozostawia widzów zobojętniałych
Offline
Offline
Ja tam nad Skazą nie płakałem. Należało mu się.
Już taki jestem zimny drań
I dobrze mi z tym, bez dwóch zdań
bo w tym jest rzeczy sedno
Że jest mi wszystko jedno
Już taki jestem zimny drań
Offline
Ogólnie można powiedzieć że cały film za wyjątek wstawek humorystycznych jest wzruszający
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Offline
No jasne, przecież o to chodzi - kumulowanie emocji, kumulowanie a potem ich wyładowanie - to działa nie tylko w filmach ale i piosenkach, taki uniwersalny przepis na to by widz/słuchacz nie czuł się znużony
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Może to offtop,ale prawie się popłakałam
http://www.youtube.com/watch?v=tGa-Pwuy … re=related
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Offline
S: Uuh... Nice feathers.
M: You don't really want to start this again, do you, cow?
S: I was being sincere!
M: You're incapable of sincerity.
S: Am I?
M: Yes!
S: I've looked forward to this day as long as you have. You're my brother and my friend. Sometimes I'm envious, but never doubt that I love you.
M: Thank you.
S: (?) Give us a kiss.
M: Stop (it).M: Tell me, how do I look?
S: Like a king.S: It's time.
M: Go ahead.
M: I'll be along. Go on.
To tyle
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Dobrze wiem po tym uznacie mnię za dziwaka ale tylko
śmierć skazy
// Od 6-40 6-52 bardzo smutne naprawdę nie przeciągam link http://www.youtube.com/watch?feature=en … ZSjSpFl0//
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-22 23:43)
Nie wiem czy postąpiłem właściwie, pewnie nigdy się nie dowiem... Ale udało mi się i z tego chyba powinienem się cieszyć. Striełok Stalker nad Stalkerów
Awatar zrobiła http://laura-comics.deviantart.com/
Offline
Ja uważam że bardzo wzruszająca sceną była oczywiście śmierć Mufasy, Spotkanie Simby z duchem Ojca
Również popłakałem się jak Simba i Nala sie spotkali po Latach i jak leciało "Miłość Rośnie Wokół Nas"
a z KL2 wzruszyło mnie bardzo wygnanie Kovu ,chrzciny Kiary kiedy Mufasa na wszystko patrzył z nieba to łezka się w oku kręciła.
a tłumacząc wklejony dialog Nitrola (jeśli czyjś angielski jest naprawdę tragiczny) znaczy to MNIEJ WIĘCEJ coś takiego:
S: Uuh ... Ładne pióra.
M: Tak, naprawdę nie chcesz zacząć to jeszcze raz, ty, cow?? <-------- nie wiem o co chodzi z "Cow"
S: Byłem szczery!
M: Jesteś w stanie szczerości.
S: Jestem?
M: Tak!
S: Ja oczekuje na ten dzień tak długo, jak trzeba. Jesteś moim bratem i moim przyjacielem. Czasami jestem zazdrosny, ale nie ulega wątpliwości, że cię kocham.
M: Dziękuję.
S: Daj mi buziaka
M: Przestań
M: Powiedz mi, jak wyglądam?
S: Tak jak król.
S: To jest czas.
M: Proszę bardzo.
M: Będę sobą. Idź już.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Koh-Vu (2012-01-09 20:22)
Nants ingonyama bagithi baba
Sithi uhhmm ingonyama
Nants ingonyama bagithi baba
Sithi uhhmm ingonyama
Ingonyama
Siyo Nqoba
Ingonyama
Ingonyama nengw' enamabaal
Ingonyama nengw' enamabala
Tak mniej więcej brzmi w Suahili początek Circle Of Life kiedy wschodzi Słońce
Offline
Ja ZAWSZE miałam mokre oczy po śmierci Mufasy :c
ale nie po samej śmierci króla,a po tym jak Simba zapłakany tuli się do niego a w tle ta dobijająca (aczkolwiek cudna <3 ) muzyka
bo ja to w ogóle szybko się wzruszam i jestem bardzo wrażliwa hahaha.
Pamiętam też ,że kiedyś płakałam (nie wiem czemu ) gdy byłam bardzo mała oglądając na VHS początek Circle of Life.
No i też kilka razy wzruszyłam się na Can you feel the love tonight...też nie wiem czemu <D
ale ostatnio musiałam się baardzo postarać kiedy oglądałam w piątek KL ,bo oglądałam z siostrą i tylko zakrywałam czasem oczy dla niepoznaki i szybko wycierałam łzy |D no i w niedzielę kiedy oglądałam prawie z całą rodziną i o dziwo na tej scenie każdy patrzył się na mnie :c
Login na FH : Nadra5
Offline
Dla mnie smutna scena jest, gdy Simba zaczyna płakać ta część mnie najbardziej wzrusza:
W drugiej części mnie żadna część nie wzrusza no może trochę( ale to raczej dreszcze), gdy Kovu i Kiara spotykają się w czasie piosenki ,,Miłość drogę zna'':
A i może niezbyt powiązane z filmem, ale jak pierwszy raz zobaczyłam na YT filmiki typu: My chcemy KL4 to łezka była nieunikniona i wtedy poczułam, że choć jest już trylogia to obejrzałabym więcej .
Ostatnio edytowany przez Koy (2012-01-09 21:33)
ZAPRASZAM!
Życie to ciągłe zmiany...
Offline
Śmierć Mufasy to oczywiste że jeśli nie płaczesz to jesteś bez serca!
Bardzo wzrusza moment kiedy widzę napis "WALT DISNEY PICTURES PRESENTS" a potem wschodzące Słońce na sawannie!
Z KL2 piosenka Duch Żyje W Nas też mnie lekko wzrusza ale Jeden Głos i Wygnanie Kovu to poprostu nie moge przestać płakać ;]
Offline
A ja nigdy nie płakałam na śmierci Mufasy. Nie rozumiem dlaczego? Czy może jestem, aż tak bardzo bezduszną osobą?
W ogóle kiedy byłam mała to nigdy nie popłakałam się na KL. Może dlatego, że dla większości to była pierwsza filmowa traumatyczna chwila w życiu, bo dla mnie to było na Księciu Egiptu i to tam zawsze płakałam. Jednak po dwuletniej przerwie pól roku temu znów obejrzałam Króla Lwa i... zaczęłam płakać podczas koronacji Simby i prezentacji Kopy. Dopiero wtedy zrozumiałam jak ten film jest dla mnie ważny.
Ostatnio edytowany przez Salina (2012-10-25 19:29)
Król Lew:
-Epicka muzyka
-Epicka historia
-Epickie postacie
-EPICKI FILM
Offline
Dla mnie najbardziej wzruszające sceny to powrót Simby na Lwią Ziemię i "Nadszedł czas".
Biały Orzeł znakiem, lew w sercu.
"niepodległości Jej zawsze gotów będę bronić do ostatniej kropli krwi..."
fragment przyrzeczenia ZS "Strzelec" OSW
Offline
Nie będe oryginalna- zawszę ryczę za Mufasą
Offline
Jak dla mnie najbardziej wzruszajaca scena to kiedy Simba po walce ze Skaza, w deszczu idzie po Lwiej Skale i ryczy.
Zawsze na tym rycze jak bobr, a smierc Muffy'ego mnie nigdy nie wzrusza choc tez jest strasznie smutna.
//Nazwy własne (Lwia Skała) piszemy używając dużej litery. Pamiętaj o przecinkach. Ibilis//
Ostatnio edytowany przez Ibilis (2013-01-29 19:53)
Pixie/Amstazu to jedna osoba. Ban za kradzieże artów
Offline
Zgadzam się z Lorise , ryczałam jak bóbr kiedy słyszałam "Tato chodźmy już , wstawaj.."
Wynik psychotestu MLP: AppleJack - Jesteś niezawodna i pracowita, chociaż bardzo uparta. Nie masz problemu z ubrudzeniem się i wpadasz w konsternacje, kiedy musisz założyć coś ładnego. Jesteś usposobieniem uczciwości.
ZIRA FAN
Offline
1. Śmierć Mufasy (ale nie sama śmierć, tylko jak on leżał w tym wąwozie)
2. Rozmowa Simby z duchem
3. Wygnanie Kovu
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Mam tylko dwie sceny:
1. Śmierć Mufasy
2. "Miłość drogę zna".
Szczególnie beczę przy tym drugim, bo przy śmierci Muffy'iego nie zawsze płaczę.
"Każdy człowiek jest jak Księżyc.
Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu."
~Mark Twain
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna