Nie jesteś zalogowany na forum.
mi też *siada na Ibie *
Offline
*W dalszym ciągu nieprzytomny* //tylko po mnie nie skaczcie, błagam //
Offline
Tramdżolinaaaa : DDD *Skacze na brzuch lewka odbijając się z impetem* xDD
Offline
-Sam powiem szczerze że fajna byłaby zabawa gdyby on był przytomny. Nie żebym go broniła ale tak to przynajmniej byłoby więcej śmiechu.Pewnie znowu by wołał kogos o pomoc.
*Śmieje się*
Offline
*Zgina się w pół od uderzenia Sam. Dalej nieprzytomny* //Wykończycie mnie Wy!! //
Offline
Nie marudź Sarmi, chodź poskacz sobie *Odbija się dalej* I tak prędzej czy później się ocknie : DDD
Offline
jestem za!!!*rozpęd, wybicie - SKOK!!!*
Offline
Łiiiiiiiii *Zaciesz w dziecięcym stylu.* Sach, kto wyżej? *Uśmiecha się chytrze*
Offline
Ja też chcę , ja też chcę* zaczyna skakać po brzuchu lewka *
Offline
Chyba nas za dużo *Skoczyła ostani raa lądując na siedząco i wstała z Iba*
Offline
*wybiła się wysoko i spadła na ziemię z łomotem* auu to bolało
Offline
Dobra ja też zejdę , Sach nic ci nie jest?
Offline
Beksa *Parsknęła śmiechem patrząc na Sach* zagoi się... ; )
Offline
//Wykończycie mnie no... //
*Otwiera oczy... czuje wielki ból* Brzuch mnie boli...
Offline
To przez nią *Wskazuje ne Lejle niewinną miną* To wszystko przez nią xD
Offline
Ale co? *Z trudem siada* Czuję się jakby po mnie ktoś przebiegł... tak dużo razy... //Słyszałem jak jakiś dzieciak mówił "dużo razy" a w końcu, tu dziećmi jesteśmy //
Offline
Ym... Ja o niczym nie wiem *Chichra się pod nosem*
Offline
A kto wie? Powie mi ktoś? //Alem dociekliwy //
Offline
Z pewnością wie Lejla *Wskazuje na lwiczke*
Offline
Ale co?* patrzy z pytającą miną na sam*
Offline
Co się mi stało, że mnie tak brzuch i wszystko inne boli?
Offline
-Ib ja ci mogę powiedzieć. Widzisz to było tak:
"Lejla,Sami ,Sach ty i ja bawiliśmy sie. Nagle ty upadłeś. Mysmy chciały cie podnieść ale jestes troche za ciezki. Później ja wystraszyłam Sach a ona niechcąco upadła na twój brzuch i dlatego cię tak boli"
*Skończywszy opowiadać bzdury upadła ze śmiechu*
Offline
*patrzyła wciąż z boku. Wlazła nagle na drzewo*
Offline
Trodno mi w to uwierzyć... Sach na mnie upadła... i dlatego mnie aż tak boli? ... GRUBAS!!! //xd Nieznośny jestem, wiem //
Offline
-To znaczy jak Sach upadła to Lejla się wystraszyła że coś ci się mogło stać więc chciała podbiec ale się potknęła i także upadła na ciebie
*Mówiła dalej cichutko się śmiejąc*
Offline
Yyyy... Uderzyły mnie Sach i Lejla?... DWA GRUBASY!! //xd nie no //
Offline
-To ty jeszcze niczego nie pamiętasz?
*Patrzy na niego śmiejąc sie w duchu*
-Jak one na ciebie upadły to ty je uderzyłeś a potem one ciebie... no i jak one ciebie uderzyły to ty sie przebudziłes i zaczeło cie wszystko boleć
*Mówiła śmiejąc sie juz do Koleżanek*
Offline
*patrzy się dziwnie na Sarmi* Kłamcuch *szepcze*
Offline
-No cuż... niekiedy trzeba ....
*Mówi szeptem do Sachary*
Offline
lacja niestety tu ceba...
Offline