Nie jesteś zalogowany na forum.
*parskając śmiechem skryła się w trawach pod kłodą*
Offline
*Czeka przygnieciony przez Sam z zamkniętymi oczami aż Hump zacznie szukać*
Offline
*przez chwilę w milczeniu przyglądała się przyjaciołom z zamyślonym wyrazem pyska. W końcu wzruszyła tylko ramiona, ponownie się uśmiechnęła i również zakryła łapami lśniące z radości oczy*
O!! faktycznie nas nie widać! *zawołała szczęśliwa*
//xd//
Offline
*odsłoniła na chwile oczy, ale gdy odkryła, że wszystkich wtedy widać, ponownie je zakryła i skuliła się odrobinę*
Offline
*Siedzi cicho z zasłoniętymi oczami, wstrzymuje oddech by go nie było słychać*
//Musi to zabawnie wyglądać //
Offline
//jak mnie wena dopadnie to narysuję ta sytuację //
*nadstawiała uszu, siedząc w bezruchu i oddychając nerwowo*
Offline
*Przygląda się zabawie stojąc obok trawy* Hey mogę się z wami bawić. *Krzyknął*
Offline
*Jest cicho jak mysz pod miotłą. Ma zamknięte oczy zasłonięte łapkami*
//Tia, pewnie przewrócisz stojącą na mnie Sam, by na mnie upadła? //
Offline
Co jest?! *Orientuje się że się odezwał*
Offline
//Ib, wiem, że darzysz Sami wyjątkową sympatią, ale nie spodziewałam się, że będziesz prowokował Humpa, by was ku sobie popychał ;>//
*najpierw przeraziła się nieco widząc przewróconych przyjaciół, ale szybko dotarło do niej co powiedział Hump, więc zostawiła ich i pobiegła pędem za Humpem. Wyprzedziła go zgrabnie, zacisnęła zęby i przyspieszyła. Oby tylko zdążyła się zaklepać...*
Offline
*przekładała małymi łapkami najszybciej jak tylko mogła. Gdy drzewo, które było miejscem zaklepywania, było już w zasięgu jej łap, skoczyła i wylądowała tuż przed nim. Dość mocno zdyszana dotknęła kory łapą*
Offline
*przyczajona w trawach popatrzyła na drzewo. Znajdowało się od traw jakieś 3 m. Po jego drugiej stronie zamajaczyły jej sylwetki Humpa i Lori. Gdyby Hump się oddalił w stronę krzaków maiłaby dużą szansę na zaklepanie*
Offline
//to są takie wyższe trawy //
*widząc zbliżającego się lewka, powoli wycofywała się i znów schowała się pod kłodą*
Offline
//O nie! //
*widziała jak łapy Humpa (tylko je była w stanie dostrzec) obracają się w kierunku kłody. Zaczęła cicho wciskać się w jej najciemniejszy kąt*
Offline
*pozostała bez ruchu nawet nie oddychając w ciemnej części kłody. Nawet zamknęła oczy by nie zabłyszczały w mroku*
Offline
// Wkręcam się //
*idąc nie wiadomo gdzie usłyszała piskliwe głosiki lwiątek, poszła więc w ich stronę, po czym stanęła obok Lori i pisnęła cichutko*
- Co lobicie?
Ostatnio edytowany przez Shomi (2011-06-13 14:37)
Offline
*nawet wąsiki jej nie drgnęły*
Offline
BU! *krzyknęła nagle Humpowi w pyszczek i lekko go potrącając wybiegła jak strzała w stronę drzewa*
Offline
*Czując, że spada na lewka otworzyła oczy* No i chyba nas znalazł... *Mruknęła siadając na lwie* Odsłoniłeś oczy? *Spojrzała na Iba podejrzliwie* //xd //
Offline
*dotknęła drzewa* Raz dwa trzy za siebie! *krzyknęła*
Offline
Naprawdę, a ja nie... *zaśmiała się*
Offline
Ale jeszcze Nit.! *zaprotestowała*
Offline
*polizała łapę i podeszła do Sam i Iba.* Wiecie znajdźcie teraz inną kryjówkę..
Offline
//Jego nie trzeba prowokować, to było raczej jako przewidywanie jego zachowań //
Dopiero jak na mnie spadłaś... Może Ty je otworzyłaś? :chytrykot:
Offline
//Ib piszesz to w dobrym temacie?//
//Tak, odpowiedziałem Sam To Wy tak dużo piszecie, że wyszło opóźnienie //
Offline
*pacnęła ich łapą.* Łatwo Was znaleźć ! *zaśmiała się*
Offline
W kanapkę! *wskoczyła na Sam i Iba*
Offline
*wyszczerzyła się do Shomi*
Chodź! *krzyknęła radośnie zamiast odpowiedzi i z rozpędu skoczyła na przyjaciół*
Offline
Ygh... *Leżą na nim cztery lwiątka...*
Offline
Nie, bo jesteś na górze co znaczy, że jesteś górną kromką! To ja jestem pomidorem!
Offline