Nie jesteś zalogowany na forum.
Może natkniemy się w tym kopcu na coś ciekawego? W końcu może żył tu ktoś jeszcze oprócz termitów i lwów chm?
Offline
*biegnie ochoczo na przód*
Offline
Chmmm to może się rozdzielimy na trzy grupy, i w razie jakby ktoś coś zobaczył, zawoła resztę, tutejsze echo będzie służyć jako nośnik dźwięku. //ciekawe czy istnieje takie wyrażenie //
Offline
Ok, tyle, że echo.. Rozniesione będzie odbijało się od każdej ściany. W wyniku czego będziemy siebie słyszeć z każdej strony. *zauważyła*
Offline
Czas pokaże... *Mruknęła w odpowiedzi do Kory udając głosem starca*
Offline
Tsts... *nawet nie próbowała sobie tego wyobrazić* Hej patrzcie tu jest jakiś dziwny tunel. *wskazała korytarz, który byłby całkiem normalny gdyby nie to że...*
Offline
*Idzie razem z Sabiri i rozgląda się na boki* //;]//
Offline
*grupka pso podobnych zwierząt wyleciała z niego ze smiechem* chłopaki! i kora uważajcie ! :o *staneła na czele,wystawiła pazury a jej kły błysnęły w ciemności,wydawała sięb być ogromna i strasznie silna,a odwagi jej nie brakowało,i ten błysk w oku..* GRRR KIM JESTEŚCIE!
Offline
*Podbiegł do Sabi i powiedział to samo co ona* //Oryginalnie xD//
Offline
//Ekheem... xD Ja też tu jestem Sab//
*Spokojnie stanęła kolo brata czekając na dalszy ciąg wydarzeń*
Offline
Co to?
*spytała podchodząc do innych lwów*
albo raczej kto to...
*dodała*
Offline
Cześć Sarm. *przywitała Ją i dodała* jakieś dziwolągi które chcą nas pożreć. Normalka.
Offline
Nom, to tylko hieny, normalka, musiały tu zamieszkać po tym jak wszystkie lwy się stąd wyniosły.*Szarpnął karkiem na obie strony, wysunął pazury* Z nimi nie ma raczej co gadać.
Ostatnio edytowany przez Lazareth (2011-06-17 12:50)
Offline
Ale to jakaś odmiana bo mają niebieskie futro.
Offline
Kora patrz!
*pokazuje na jedną hiene*
Tamta się wyróżnia!Ona ma takie... takie choćby... no ... ona jest złota.... prawie taka jak my.
Offline
Faktycznie... *odskakuje bo jedna z hien chciała ją chwycić za nogę*
Ostatnio edytowany przez Kora (2011-06-17 13:15)
Offline
*Spojrzał na Humpa i powiedział* Mamy je przegonić a nie zjadać. *Zaśmiał się lekko*
Offline
ZJADAĆ HIENY?! przecież one smakują jak podeszwa! całkowicie niesmaczne, wole gazele, albo antylopę, czy bawoła, ale hiene?
Offline
Tak,Humph jak chcesz to ja z dziewczynami pójdziemy coś upolować co wy na to laski? w końcu prawo natury każe nam samicą polować Ej...a może jednak konwersacja pomoże? *nadal jest w pozycji bojowej,lecz podchodzi do "złotej" *
-Co wy tu robicie? *nagle pomiedzy mnie a hienę wskakuje samiec <hieny> *
// moge pisać jako hieny? to znaczy.. w moim poście //
Samiec: EJ! ODSUŃ SIĘ OD MOJEJ ŻONY! TO RACZEJ CO WY! TU ROBICIE? TO NASZ DOM! JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE DAMY ZA WYGRANĄ LWĄ!! *nagle z za łapy samicy wyłania się szczeniak*
Ja: A ..a więc macie młode?
Samiec: I TO NIE JEDNO! BRAĆ NOGI ZA PAS BO JA I MOJE STADO NIE RĘCZYMY ZA SIEBIE! * samiec z szmarąna oku bijąco przypominał Banzai*
Offline
*przełknęła ślinę* To co robimy? 8szepnęła do innych*
Offline
*Wskakuję po miedzy Hienę a Sabiri i mówi do Samca* Odczep się od niej bo ci się po łbie dostanie.
Offline
*warcząc głośno, stanęła obok Nanakiego, nie odrywając wrogiego spojrzenia od hien*
Offline
*hieny niektóre warczały, niektóre nie były pewne co zrobić. Spojrzała wrogo na parę tych, które próbowały się do niej zbliżyć*
Offline
*wciąż obserwując uważnie hieny i zaczęła obchodzić je wokół powoli*
Offline
*zamruczała złowrogo, na potwierdzenie słów czarnego lwa*
Offline
*teraz na wszelki wypadek zaczęła chodzić wokół Sabri, którą to właśnie hieny wykazały dość niebezpieczne zainteresowanie*
Offline
*zamarła w bezruchu czekając na reakcję przyjaciół, lub wrogów*
Czyżbyśmy wyrazili się niejasno? *warknęła przez zaciśnięte zęby*
//może chwilowo nie piszmy i poczekajmy na innych xD//
Offline
Im nie da się nic wmówić, to najdurniejsze zwierzęta na całej sawannie, nie zrozumieją że w tej liczbie nie mają z nami szans, zważywszy, że jeden lew lub lwica mógłb/mogłaby połozyc więcej niż dziesięć takich hien.*Warcząc zaczął zachodzić hieny od flanki*
Ostatnio edytowany przez Lazareth (2011-06-17 18:59)
Offline
*posłała hienom mrożący krew w żyłach, przebiegły uśmieszek, jakby chcąc potwierdzić słowa Lazaretha*
Offline
*Stał obok Sabiri i machnął łapą przed pyskiem jednej ze zbliżających się hien* Mówiłem coś przecież.
Offline