Nie jesteś zalogowany na forum.
//xd//
*Ciągle machała pomponami na wszystkie strony* : D
Offline
//xd//
Zażądałbym dyskwalifikacji, gdyby nie fakt, że mimo Twojego oszustwa wygrałem!
*Macha do publiki posyła Sam i Korze oko*
Offline
Stop! Vunda, co to miało być ?! Jeszcze jedno nieczyste zagranie i zostaniesz zdyskwalifikowany do końca zawodów. Następna walka.
*Ibilis i przyjaciele mieli teraz chwilę wytchnienia.
W następnych walkach Vunda miał jeszcze trudniej, gdyz znał przeciwników i nie lekceważył starć.*
Offline
I znowu wygrana... *Podeszła do lwa szybko dając mu całusa w policzek* To za to starcie.. : >
Offline
Dzięki :ucieszny: ... to z kim ja teraz walczę?
//Spoko emotka, nie? //
Offline
Kolejny Nukowaty nomada zapewne. *beztroski uśmiech*
Offline
Pewnie tak... *Wzruszyła ramionami patrząc na nomadów*
Offline
Mam nadzieję, że w oszukiwaniu, to był ich jedyny wybryk...
Offline
Heh, to ttrzeba im będzie co nieco przetrzepać. *uśmieszek *
Offline
Tylko mają lekką przewagę liczebną...
Offline
Ciesz się, że i tak to jeden na jednego. Jak się zmęczysz to Cię wymienię, o!
Offline
Kora... jakoś wytrzymam... Ty weźmiesz na siebie skoki... kto zresztą wie... co by im do łbów przyszło, gdyby się z lwicą siłowali...
Offline
*westchnęła* Wtedy by się przekonali co może lwica.
Offline
*Zaśmiała się słuchając ich rozmowy* Ale tak na serio.. Lepiej jak weźmiesz na siebie lekkoatletyke : >
Offline
Oj by bolało... diabel i mieliby grzywy w jeszcze gorszym stanie...
Offline
Jeśli wogóle by je mieli xD *Zaśmiała się*
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2011-06-28 10:45)
Offline
Dokładnie. *:diabelek:* Ale póki co, Ib chętnie się zgodzę byś sobie radził sam.
Offline
Jakoś sobie poradziłem, więc i teraz sobie poradzę...
Offline
*obok przeszedł jakiś grubaśny nomada omal jej nie zdeptując* Mówi się "przepraszam" tłuściochu! *wrzasnęłą za nim*
Offline
//A tu się okazuje, że to lwica nie no, to by było przegięcie//
Właśnie, patrz jak łazisz! Jak taki jesteś cwany, to zmierz się ze mną w zapasach w tej rundzie!
Offline
*zerknęła na Iba* Wiesz, ja nie wiem czy to taki dobry pomysł, a co jeśli któryś z Nich np. on Cię rozgniecie, bądź coś jeszcze gorszego?
Offline
Nie martw się, poradzę sobie jakoś... A jak nie, to przynajmniej miałem fajne towarzystwo przed ewentualną śmiercią... Nie no żartuję, nie dam się zabić
Offline
No ja mam nadzieję. *uśmiechnęła się półgębkiem* Dobra chyba zaraz kolejna walka!
Offline
Dobra... to ja wyzwę tego niewychowanego spaślaka...
//Kora :Nati: wróciłaś //
Offline
//Tak i się bardo cieszę bo tęskniłam :Nati://
*wyszczerzyła zęby w uśmiechu* Będzie to miły widok!
Offline
//Ja też :Nati: //
No to mi pokibicuj z Sam
Offline
//^^//
Dobra! *zgadza się z uśmiechem*
Offline
*Podchodzi do tego nomada* Ej! Ty! Tłuściochu! Stawaj do walki!
Offline
*siada obok Sam z uśmiechem* Będzie się działo.
Offline
Nom... ale będzie jatka
//Pisz za niego.//
Offline