Nie jesteś zalogowany na forum.
*Biegł coraz szybciej aż w końcu stanął i z całej siły kopnął w slupek bramki po czym skoczył i kopnął z nowu, w powietrzu.Piłka leciała w tę połowę bramki, która była pusta.*
Ostatnio edytowany przez Lazareth (2011-06-27 08:42)
Offline
*Na szczęście chyciła piłke w przednie łapy. Lekko zdyszana podała do Kory*
Offline
*Gapi się zafascynowany w grę...*
Offline
*Siadła po 'turecku' czekając aż piłka znowu będzie w pobliżu*
Offline
*Zabiera kokosa i znów rusza do natarcia wykorzystując to że Sam siedzi po turecku strzela wysoko nad nią, kokos odbija się od poprzeczki i wpada do bramki*
Offline
Yh.. *Rzuciła sie na plecy zawiedziona* To jest niudne...
Offline
No, tjoche masz lacje, choćmy gdzieś, posukamy cegoś ciekawego.*Zaczął podskakiwać i śmiać się* Uządźmy ekspeda..akspejo..E-K-S-P-E-D-Y-C-J-E gdzieś.
Offline
*Wstała z uśmiechem* Ale cio to ekpo.. eksppaa.. no wies o cio mi chodzii...
Offline
To taka wypjawa w nieźnane, nieźbadane tejeny. Ale my moziemy udawać zie idziemy gdzieś dajeko, a tak na pjawdę nie odejdziemy źbyt dajeko.
Offline
To ja ide... *Spojrzała na Iba i Kore* A wy? : >
Offline
Ja teź... jak Ty się nie boiś, to ja teź...
Offline
Ja niczego się nie boje *Wyprostowała się dumnie xD*
Offline
Mogę pójść.. *potruchtała za Nimi*
Offline
*Z szerokim uśmiechem ruszyła z innymi*
Offline
*leciał wpost na nich* -hej! *wpadł w 'turbulencje'* -Uwaga!! *uderzył o ziemię, przekoziołkował i wylądował na Sam* -Muszę jeszcze poćwiczyć nad lądowaniem :I
Offline
*Spogląda na Evila*
Skąd ty spadłeś?
Nic ci nie jest?
Offline
*Nie wiedząc co na nią spadła zaczęła wrzeszczeć.* Atakują! Chrońcie lwiątka! Czekaj.. Ja jestem lwiątko..! Chrońcie mnie! D<< //xd//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2011-06-28 09:58)
Offline
Aaaa!!! *Zaczyna biegać w kółko jak głupi *
Offline
Ib! Pomóż mii! aaa! *Dalej wrzeszczy wyrywając się na boki* xD
Offline
*Przycisnął głowę do ziemi, i zakrył oczy, tylne łapy wciąż stały normalnie*
Offline
Aaa! Pewnie już mi odgryzł noge! Umieram! >D *Macha łapami*
Offline
Aaaa!!! Sam, nie umieraj! *Dalej panikuje*
Offline
*Odłożył jedną łapę z oka i spostrzegł lwiątko* Hej, przecież to jest...zwykłe lwiątko, takie jak my!
Offline
Spokój! *wrzasnal najgłośniej jak potrafił* przepraszam ale musiałem krzyknąć. Przepraszam za zamieszanie ale nie umiem jeszcze dobrze latac...
Offline
Aaa! ... o faktycznie... *uspokaja się*
Offline
*Słysząc słowa Laza spojrzała na przybysza* A więc.. mógłbyś ze mnie zejść?
Offline
*zdejmuje skrzydło z Sam* -przepraszam ale tylko skrzydłem cię pzrygniolem, nie sądziłem że jest takie ciężkie.
Offline
O, kto to? *podbiega do lwiątka ze skrzydłami* Mam na imię Kora, a Ty? *wystawia łapkę*
Offline
Ona się bała, że znowu ją kanapką przygnieciemy...
Offline
Może troche.. *Uśmiechnęła się do nowego podając tez swoją łape* Ja jestem Sam : > *Po uścisku lewka rzuciła się na Iba* kanapka xD
Offline