Nie jesteś zalogowany na forum.
Tak tak, musisz musisz I chodzi to szczere uczucie
Rawr!
Offline
*rozdziawia pyszczek* No.. Bardzo Go lubię. Jest super i .. w ogóle.. Naprawdę Go lubię.. Ech.. coś jeszcze?
Offline
-Dobrze, dobrze - już wystarczy... na prawdę baaardzo go lubisz
*podaje Korze butelkę*
-Twoja kolej
Rawr!
Offline
Ech.. *przekręca butelką* Toczy się mija po kolei wszystkich i staje na..* Camiuszna! ^^
Offline
-No to daesz Kam - szczerość ...czy też może odwaga?
Rawr!
Offline
*Dalej siedzi z głupim uśmiechem.*
//xd pół dnia można czekać aż coś się będzie działo, ale jak pójdę to zaraz... //
Offline
Czemu tak się szczerzysz? *spytała ostrożnie*
Offline
-Hmm... Kora, myślę że to będzie dobre pytanie jeśli zakręcisz, wypadnie na Iba a on wybierze szczerość
Rawr!
Offline
No dobra kręcę. *zakręciła i wypadło na...*
Offline
Kora, przecież dopiero co wypadło na Kam
Rawr!
Offline
*Zaczyna się śmiać widząc dezorientację Kory*
Offline
*wchodzi do klubu i siada przy stoliku jak najdalej od innych*
Offline
Ojj! Rzeczywiście *facepalm!* No dobra.. Cam?
Offline
*zamawia koktajl i stek z gnu* Hmmm...
Offline
Trza czekać aż się zdecyduje... *Wyciąga paczkę Laysów* Chcecie?
Offline
*zjada zamówione danie a następnie wstaje żeby wyjść*
Offline
Leo może usiądziesz z nami? *zapytuje* Poproszę odrobinę. *ładuje łapę w paczkę chipsów*
Offline
Dziękuje zaproszenia ale nie dzięki. Musze już iść. *wychodzi ze Klubu dla samotnych*
Offline
Smacznego! *Też trochę bierze.* Dziwny ten Leo... nie?
Offline
No trochę. Chodzi to tu to tam, patrzy na nas ale nigdy nie podchodzi. Cóż, bywają i tacy. *gryzie chipsy*
Offline
*potrząsa głową.*
- Szczerośc. *rzuca pewnie, rozglądając się po zebranych z miną w typie macho*
Offline
No Kora, to teraz ją o coś spytaj
Offline
Ok, który lew z tu zebranych jest dla Ciebie najładniejszy? //ale pytanie //
Offline
*szeroki uśmiech*
- Ja! Liczy się? *zapytała ciepło, po czym zamrugała szybko i nerwowo powiekami, trzepocząc rzesami*
Offline
*Słysząc słowa Cam parska śmiechem*
//Że skromność mnie rozbawiła, nie jakiś absurd //
Offline
*rozłożyła łapy w geście bezradności*
- Dobra, więc pomyślmy... Nit? Bo lwiątka są taaakie słodziaszne *wyszczerz*
Offline
*uśmiechnęła się* Wiem o co Ci chodzi. Kręć butelką.
Offline
*zakręciła tak, że butelka odskoczyła i wylądowała wprost przed samym Ibilisowym nosem*
- Więc? *wyszczerz*
Offline
*spojrzenie jej błyszczących oczu wędruje od Iba do Kory i tak w kółko*
Offline
Hmm... a niech będzie szczerość. *Szczery wyszczerz*
Offline