Nie jesteś zalogowany na forum.
Szenzi: To wszystko? Ahahahaha! Jeszcze raz! No już!
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Szenzi: Proszę! Nie, nie!
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Banzai: Nie, czekaj! Nas już nie ma!
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Shenzi: Nie złość się! Przepraszamy!
Offline
Mufasa: Jeśli jeszcze raz zbliżycie się do mojego syna...
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Shenzi//Albo Banzai xp//: hehe... To twój syn...?
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
Shenzi: Więc to to jest twój syn? Wiedziałeś o tym?
Offline
Banzai: Nie, nawet mi to do głowy nie przyszło! A tobie?
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Shenzi: Nie! Coś ty!
Offline
Banzai: Nie!
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Shenzi i Banzai: Eddie?
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
Banzai: To cześć!
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Simba: Tato, ja...
Offline
Mufasa: Chodź do domu!
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
// Lori Mufasa coś więcej mówił... //
Nala: Byłeś bardzo dzielny.
Offline
Mufasa: Zazu!
Offline
Zazu: Tak, panie?
Offline
Zazu: Chodź Nala. Simba, trzymaj się.
// 700 post //
Offline
Mufasa: Simba, zawiodłem się na Tobie.
Offline
Offline
Mogłeś tam zginąć,zlekceważyłeś mój zakaz,a co gorsza naradziłeś Nalę!
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Offline
Mufasa: Jestem odważny kiedy trzeba. Odwaga, Simba, to nie jest narażanie się bez potrzeby.
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Simba: Ale Ty się nie boisz niczego?
Offline
Offline
Simba: Dziś?
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Muffy: Tak. Bałem się że Cię stracę.
Offline
Oo... nawet król czasem się boi...heh (Mhmm) Ale wiesz co ?
Za ciebie i mnie..Na krzyża ramionach...Rozpięty był on pan i król...Człowiekiem się stał...I jak człowiek skonał...Z miłością zniósł strach i ból...Każdy grzech...Na krzyżu spłacił...Swoją krwią
Taka jest prawda!
Offline
Offline
Simba : największego boja miały hieny.
Lubię Skazę
Offline