Nie jesteś zalogowany na forum.
Jeszcze chwile i was podrapie i ugryze! *krzyczy ze złością*
Offline
Jeszcze chwilę i wszyscy się nawzajem podusimy *przewraca się z boku na bok, gdyż jest jej niewygodnie*
Offline
Pomocy, placek na mnie leży. xDD
Offline
Przykro mi Kora, taka jest zasada zabawy w kanapkę! *nadal się wierci*
Offline
Grrrr... *z całej siły przechyla się na bok aby strącić wszystkich z niego*
Offline
Nie narzekaj, parę razy byłem na samym dole i żyję
Offline
ROOAAARR!!! Zejdzicie już bo zaraz będzie niesympatycznie! *krzyczy na nich ze złością*
Offline
*przestała się w końcu wiercić i leży plackiem na Ibie, Korze oraz Leo. Przechyliła lekko łebek, by spojrzeć na tego ostatniego*
A on co się tak wścieka? *spytała spokojnie, machając ogonem*
Offline
Chyba nie umie się bawić po plostu...
Offline
Zostawicie mnie wreszcie w spokoju! Nie mam ochoty się z wami bawić! *krzyczy ze złością*
Offline
*Powoli wychyliła główke zza krzaków obserwując przyjaciół. Po chwili namysłu rzucila się w ich strone głośno się śmiejąc i skoczyła na Lori.*
Offline
Chyba się zalaz wywlócimy... *czuje się lekko ściśnięty*
Offline
Zejdzcie już do ... ze mnie! Bawcie się ale bezemnie! *krzyczy ze złością*
Ostatnio edytowany przez Leonardo (2011-08-19 10:47)
Offline
Coś taki marudny, co? *Wychyliła się by spojrzeć na Lea*
Offline
Niech położy na Ciebie się cztery lwy to zobaczymy jaka szczęśliwa będziesz! *krzyczy*
Offline
*Zaśmiała się* Już nie raz siedziało na mnie i 5 lwów. *Stwierdziła dumnie* Więc nie marudź.
Offline
Lezało więcej.... aaaa!!! *Traci równowagę i wszyscy powyżej niego spadają razem z nim* Auć!
Offline
Czy wy jesteście tak ułomni żeby nie zrozumieć, że nie chcę sie bawić?! Mam dość takiej głupoty! *krzyczy ze złością*
Offline
*Tylko wybuchła śmiechem lądując na brzuchu Iba*
Offline
*spycha Korę z siebie i odchodzi*
Offline
*Ignorując krzyki wstała pomagając też innym.* Wszystko dobrze? *Spytała lewki*
Offline
*usiadł daleko grupy i rozmyśla*
Offline
U mnie tak... to kto telaz będzie na dole?
Offline
Leo chyba nie lubi tego typu zabaw.
*Powiedział cicho*
Offline
On chyba żadnych zabaw nie lubi... *Wzruszyła ramionami. Słysząc pytanie Iba zaśmiała się złowieszczo* Ja chyba wiem kto. *Skoczyła na niego*
Offline
*wstaje i odchodzi w stronę dżungli*
Offline
*Widząc co zrobiła Sambirani uśmiechnął się i powiedział*
Jednak ty Ib.
Offline
Jakoś pzezyję *Leży przygnieciony przez Sam*
Offline
// Nan, mów do mnie Sam ^^ //
Wskakuj Nanaki! *Krzyknęła do lewka zachęcająco*
Offline
*po upadku błyskawicznie podniosła się z ziemi, cofnęła się o kilkanaście kroków i z rozpędu wskoczyła na Sami*
Juuhuuu! :awesomecat:
Offline