Nie jesteś zalogowany na forum.
//Oki Sam//
*Słysząc słowa Sam podszedł i przyłączył się do zabawy*
Offline
*Zaśmiała się głośno czując, że kolejna osoba się dołączyła. Spojrzała z uśmiechem na lewka pod sobą*
Offline
Ib trzymasz się tam jakoś na dole?
*Powiedział spoglądając w dół*
Offline
Ugh! Trochę ważycie, ale przeżyję
Offline
To dobrze... Wiesz, nie chciałabym żebyś umarł. *Powiedziała zadziwiająco poważnie* xD
Offline
No trzymaj się tam na dole nie umieraj tu nam.
Offline
Właśnie. *Uśmiechnęła się dalej leżąc plackiem*
Offline
Dam radę Tylko się nie wierćcie za bardzo
Offline
Że niby tak? *Chcąc zrobić lewku na złość zaczęła się wiercić* xD
Offline
Tak! To znaczy nie! Nie rób tego! *Zaczyna się śmiać*
Offline
*Także wybuchła śmiechem* Oj.. przepraszam najmocniej.. *Dalej sie wierciła*
Offline
Sam bo mnie zgnieciecie *dalej się śmieje*
Offline
*Straciła równowage i czując że reszta piramidy się przechyla wczepiła pazurki w futro Iba* Ojć xDD
Offline
Auć! *Krzyknął nie przestając się śmiać*
Offline
Nic ci nie jest? *Przestraszona oderwała łapy od lewka jednocześnie pozbawiając piramide przyczepności. Wszyscy runeli na ziemie* xD
Offline
Nic, a Wam też nic nie jest?
Offline
*Leżała pod lwiatkami. Burknęła coś zduszona* xD
Offline
*Nie czekając długo skoczył na stos lwiątek* //xd//
Offline
*Powoli zaczęło brakowac jej tlenu*
Offline
*Zaczyna skakać po lwiątkach śmiejąc się głośno *
Offline
Agff... *jęknęła cicho i spojrzała błagalnie Iba*
Offline
*Zachowuje się jakby nie widział spojrzenia Lori i nie wiedział, że Sam się dusi - dalej skacze po wszystkich*
Offline
*Nie mogąc złapać oddechu poprostu zemdlała*
Offline
*Potknął się i spadł z lwiątek* Auć...
Offline
*Dalej leżała nieprzytomna a jej pysk przybrał bordowej barwy *
Offline
Sami nie źmieniaj kololów... *Uderza ją łapą po twarzy*
Offline
*Natychmiast otworzyła oczy i odruchowo zerwała się na łapy przewracając przy tym Iba. Skoczyła na niego szczerząc male kiełki* Czy ty mnie uderzyłes?
Offline
*patrzy na nich z daleka w towarzystwie dwóch panter*
Offline
Tak, bo zrobiłaś się boldowa...
//Leo, uprzedzę Cię tylko, tu wszyscy są dziećmi, te pantery też //
Offline
Moge zmieniać kolorki kiedy tylko będe tego chciała.. *Zbliżyła pyszczek do pyszczka Iba mrużac oczy*
Offline