Nie jesteś zalogowany na forum.
Ale ja nie chcę się bawić w NIC ja chcę się bawić w COŚ!
Rawr!
Offline
*Przewraca się uderzony przez Sam, teraz leży na brzuchu z Sam na plecach* Mówiłaś, że nic, a mi to wygląda na zabawę w kanapkę...
Online
-KANAPKA!
*krzyczy w locie na "kanapkę"*
-Bum! Hahaha
Rawr!
Offline
*Skrzywiła się* auć... Ale to nie miała byc kanapka..
Offline
Za późno, zaraz dojdą kolejne osoby
Rawr!
Offline
Nit, tylko mi się tam nie wierć
Online
-Powiedziałem - zaraz dojdą kolejne osoby... *powiedział mając nadzieję że ktoś się znajdzie jeszcze *
Rawr!
Offline
*Lekko zawiedziony że nie zdążył pobawić się w berka skoczył na "kanapkę", i troche podreptał w miejscu na Nicie, po czym usunął łapy spod siebie, i upadł na lwiątka* Lubie kanapki
Offline
Bo zawsze jesteś na górze. *Powiedziała zduszonym głosem*
Offline
*odwrócił się i poszedł z panterami gdzieś*
Offline
A co ja mam powiedzieć? Jestem na samym dole... Ponoć dorosłe lwy lubią jak na nich lwice leżą... ale ja nie lubię jak ktokolwiek na mnie leży!! //xd //
Online
*Poskakał trochę na reszcie lwiątek* Hehe, ja po prostu koocham kanapki, szczególnie jak jestem na górze
Offline
-Auć... auć... auć... ja lubię... auć... kanapki, ale nie jak ktoś po mnie... auć! SKACZE! :onie:
Rawr!
Offline
*Przestaje skakać* No dobja...to cio, będziemy tak lezieć ci....*Zasnął na pozostałych, było mu taaaaaak miękko i wygodnie że nie mógł się powstrzymać*
Offline
Fajnie... i cio telaz jak on na nas śpi?
Online
-To ja tesz pójdę spać ^_^ *usnął momentalnie*
Rawr!
Offline
W sumie... *Też zasnął po chwili*
Online
*Westchnęła kręcąc głową. Jednak po chwili i ona zasnęła*
Offline
*Smacznie spał mimo iż leżało na nim kilka lwiątek*
Online
*Przez sen zmieniła pozycje i naruszyła wieżyczke. Zdołała tylko otworzyć oczy po czym runeli na ziemie*
Offline
*Jako że on nie spadł, bo był na samym dole, to dalej śpi *
Online
*spadł i się poobijał*
-Au! Po raz któryś już dzisiaj "au" :onie:
Rawr!
Offline
*Wstał i pogłaskał się po tyłku* Tio na pewnio nie jeśt najlepsi spośób pobudki..*Wstał szybko żeby następna kanapka nie spadła na niego*
Offline
*przestraszona wczepiła się w trawe* Czy każda kanapka z wami musi się tak kończyć? *Parsknęła masując glowe*
Offline
*Obudził się i zobaczył przewróconą kanapkę* Wierciłem się?
Online
Nie wiem kto. Ale jakbym sie dowiedziała.. /xd/ *Rozluźniła łapy i usiadła obok*
Offline
To co robimy? Gramy w chowanego?
Online
*Rozejrzała się po okolicy* Możemy.. Ja nie licze! *Dodała szybko*
Offline
Nit niech liczy... albo Laz //Tia, Wasze avki akurat pasują do tej sytuacji //
Online
// // Dobja, ja licze *Oparł się o drzewo, zakrył oczy łapami i zaczął liczyć: * Eee jedna antylopa....dwie antylopy....tsy antylopy....*Nie mógł sobie przypomnieć co było po "tsech antylopach"*
Offline