Nie jesteś zalogowany na forum.
To Cię głaskałem? Widać przez sen Ale chyba nie przeszkadzało Ci to za bardzo
Offline
*Zaśmiała się* Chyba nie... *Mruknęła cicho*
Offline
Skoro Ci nie przeszkadza... to będę to robić świadomie *Zaczyna głaskać Sam po głowie *
Offline
*Wszedł na Lwią Skałę i położył się spać*
Offline
no już... *Ściągnęła łapę Iba i wstała* Chyba pójdę coś zjeść... Idziesz ze mną?
Offline
Bardzo chętnie *Wstał i stanął tuż obok Sam... właściwie to się do niej tuląc* //xd//
Offline
*Przeczekała chwile cały czas się uśmiechając po czym zeszła z Lwiej Skały* To chodź ^^
Offline
To idę *Idzie za Sam*
//W tym temacie łazimy, czy zmieniamy go?//
Offline
*Obudził się i usiadł na skraju Lwiej Skały*
Offline
//W tym samym. Nie odejdziemy daleko ^^//
*Upewniła, że Ib zszedł za nią po czym zaczęła sie rozglądać za ofiarą*
Offline
//Spoko //
Na co masz ochotę? Zebrę, antylopę?
Offline
Obojętnie. Byle jadalne. *Powiedziała ciągle obserwując otoczenie*
Offline
Co powiesz na zebrę i może guźca do tego? //xd//
Offline
Byłoby świetnie.. *Westchnęła nie odwracając się do lwa* //xd//
Offline
To zaraz upolujemy i sobie zjesz... a i ja trochę zakąszę... *Zauważa w oddali znajome paski - zebrę. Zaczyna się więc w jej stronę podkradać*
Offline
*Poszła za wrokiem Iba i dopiero w tedy zobaczyła zebry. Podkuliła łapy i zaczęła iść w strone zwierzyny*
Offline
*Skrada się tuż za Sam. Szepcze* Ty pierwsza, ja rzucę się jak je spłoszysz...
Offline
*Kiwnęła głową na znak, że zrozumiała. Podkradła się jeszcze bliżej po czym zwinnie wyskoczyła z traw lądując niedaleko od zebr*
Offline
*Biegnie w stronę spłoszonych zebr, skacze na jedną, łapie się jej szyi łapami i... ma darmową przejażdżkę dopóki nie przegryza zebrze tętnicy...*
Offline
*Po chwili dobiegła do Iba i pomogła przytrzymać mu zebre zanim przegryzł jej tętnice*
Offline
*Przegryza zebrze tętnicę i... pije szkarłatną ciecz tryskającą pod ciśnieniem*
//A co ma się marnować? //
Offline
blee.. *Zmarszczyła brwi i odwróciła wzrok* Nie myślisz, że troche przesadzasz z tą oszczednością jedzenia? //xd//
Offline
No może trochę... *Odsuwa pysk od rany i strzykająca krew obryzguje cienką strużką głowę Sam* Ups...
Offline
*Wydała z ciebie coś w rodzaju westchnięcia. Spojrzała na lwa podejrzliwie* Zrobiłeś to celowo? *Udawala śmiertelnie poważną*
Offline
Nie, właśnie dlatego to zasłoniłem, by Cię nie ochlapało... jak chcesz, to Ci mogę pomóc to zmyć
Offline
Myśle, że sama dam rade.. *Zaśmiała się* Ale potem... *Spojrzała jeszcze raz na Iba i wgryzła się w brzuch zebry*
Offline
*Wgryza się w zebrę jakiej 2 centymetry od Sam *
Offline
//xd//
*Ze smakiem pochłonęla pół brzucha*
Offline
*Pochłania drugie pół... robi z jednym jelitem tak, jak było zrobione ze spaghetti w Zakochanym Kundlu *
Offline
*Zaczęła żuć drugi konić jelita*
Offline