Nie jesteś zalogowany na forum.
No widzisz... już jesteś o mnie oparta
Offline
*Z trudem powstrzymywała uśmiech* No dobra, no to przeczekajmy tak tą... woń. * Mam nadzieję że Nit się nie zaczadził*
Offline
Na szczycie skały też raczej nie śmierdzi... to jest raczej w połowie wysokości....
Offline
Cóż nie mam ochoty przekonywać się czy jest tak naprawdę. *mruknęła próbując coś dostrzec przez dziurę w jamie*
Offline
Jak już tu razem siedzimy... to może coś poróbmy?
Offline
To znaczy? * popatrzyła na Niego unosząc brwi*
Offline
Nie wiem... pogadajmy o czymś czy w coś pograjmy...
Offline
Hm.. Ciężko tu w ogóle rozmawiać kiedy takie rzeczy dzieją się na zewnątrz. *mruknęła zmieniwszy ciut pozycję*
Offline
Hmm... to możemy zagrać w łapki... Ja Cię spróbuję szturchnąć, a Ty zablokować szturchnięcie, a potem zmiana... albo możemy pograć w coś innego... albo niech ktoś inny zapoda jakiś temat do rozmowy czy zajęcie...
Offline
*nie nadąża za jego słowotokiem* Spokojnie, prrr... *stara się Go uciszyć* Ja tam mam ochotę na drzemkę. Zmęczona jestem tym bieganiem.
Offline
A to śpij, dobranoc... *Milknie*
Offline
*Przychodzi* Siema, co tu porabiacie?
Offline
Chowamy się przed smrodem raflezji który czuć na zewnątrz... A Kora chce spać...
Offline
Raflezja? Jaka raflezja?
Offline
//Wszyscy kochamy Twoje rozbudowane posty, ale pisz minimum 4 wyrazy, proszę :wyszczerz: //
Taki kwiat co śmierdzi zgnilizną...
Offline
/Postaram sie xD/
Jakoś nic nie czuje. To pewnie przez ten katar...
Offline
Farciarz... Jak ja bym w tej chwili chciał być przeziębiony...
Offline
*już prawie zasypiała gdy przyszedł Cruch* Cześć Crush! *ożywiła się na widok brata! Już się na zewnątrz wywietrzyło?
Offline
Już go pytałem... jest przeziębiony i nic nie czuje... *Mówi za Crusha *
Offline
Ahaa... Cóż.. to ja się zdrzemnę. *oparła się o Iba i zapadła w sen błyskawicznie*
Offline
Dobranoc... *Uśmiechnął się do śpiącej Kory *
Offline
*odsapnęła coś przez sen próbując wygodniej się ułożyć*
//nie ma to jak uśmiechanie się do śpiących osób //
Offline
//Nom //
No to z przytomnych osób nie ma już Kory...
Offline
*oby Kora nie była za ciężka inaczej Ibowi może ścierpnąć bark *
Offline
Hm, to może ja was zostawię?
Offline
//Obok siedzi Sam ;D//
*otworzyło jedno ślepię* Crus, nadepnąłeś mi na ogon. *mruknęła*
Offline
//Byłem zbyt leniwy by czytać poprzednie strony tematu //
Jaki ogon? Przecież stoję ze dwa metry od Ciebie! Chyba, że była jakaś metafora?
Offline
// gdybym nie był na szczycie LS to bym odpowiedział:
Wiesz, Kora ma po porostu bardzo długi ten swój ogon ^^ //
Rawr!
Offline
Hmm... a to ja... sorki *Cofa łapę*
//Problem z głowy //
Offline
*mruknęła coś i życząc wszystkim dobrej nocy ułożyła się do drzemki*
Offline