Nie jesteś zalogowany na forum.
O cześć Crus! *Otworzyła oczy nie świadoma tego, że zasnęła*
Offline
*Pomiział szyją śpiącą Korę i budzącą się Sam* //xd//
Offline
*przez sen plasnęła Iba łapą po pysku*
Offline
*Nie przejął się tym specjalnie *
Offline
*Wychodzi z groty i idzie posiedzieć na Lwiej Skale*
Ostatnio edytowany przez Nanaki (2011-09-25 11:21)
Offline
*jako że jest ciasno zaczyna się szamotać kopiąc wszystkich dookoła*
Offline
*Widząc szarpanie się Kory przez sen na chwilę przestaje ją miziać... i mizia Sam *
Offline
*jako że ma więcej miejsca znowu zapada w spokojną drzemkę* xD
Offline
*Zaczyna łaskotać Korę ogonem po nosie*
//Nie dam się wyspać //
Offline
*zaciska szczęki na kitce* //Poniesiesz konsekwencje //
Offline
//Trudno //
*Czuje lekkie ukłucie, więc bierze ogon Kory i także nadgryza* //xd//
Offline
*zaczybna coś mamrotać i zaczęła nieprzyjemnie drapać Ibcia*
Offline
//xd//
*Łapie jej łapy i próbuje wyszarpnąć jej swój ogon *
Offline
*nie wypuszcza kitki za żadną cenę ze swych iście metalowych szczęk. Niezły upór jak na śpiącą*
Offline
//Nom... Ty na pewno śpisz? //
*Nie mogąc wyrwać jej swojej... zaciska dużo mocniej zęby na jej kitce* //xd//
Offline
Ała! *budzi się wypluwając kitkę* Mój ogon! *wyszarpnęła kitkę łapą i patrzy na nią z żałością* A śniłam akurat o takim dobrym steku..
Offline
Czyli moim ogonie? Smaczny był?
Offline
To był Twój ogon? *mina typu WTF* Och.. sorry...
Offline
Nic się nie stało Tylko trochę mnie pogryzłaś i trochę podrapałaś
Offline
Przepraszam! >,< Może jednak wyjdźmy stąd już..
Offline
Ależ nie gniewam się A i niewygodnie Ci tu?
Offline
Mi powoli zaczyna brakować świeżego powietrza... *Wygramoliła się z nory po drodze lekko deptając innych* Sorki! >>
Offline
Nic się nie stało.... przynajmniej mi... Koruś, panie przodem
Offline
*wygramoliła się za Sam i wygięła grzbiet * Ooj, moje kości.. *powyciągała jeszcze nogi, kark, a nawet ogon*
Offline
*Gramoli się za Korą i zatrzymuje się wystawiwszy głowę, gdyż nie śpieszyło mu się specjalnie.*
Offline
Już wywietrzyło się. *powiedziała z uśmiechem* Możesz spokojnie wyjść.
Offline
*Uśmiechnął się i wygramolił. Nabrał kilka głębszych wdechów...* Widać jakaś hiena to wszamała i tyle...
Offline
Oby.. *rozejrzała się. Wszystko było takie jakby nic się nie działo*
Offline
Może wróćmy do tej żyrafy cośmy ją upolowali, bo głodny się zrobiłem
Offline
Lepiej na zebrę! Nie lubię żyraf. *rozejrzała się*
Offline