Nie jesteś zalogowany na forum.
*Zaczyna się czołgać w stronę krzaków*
Offline
*Mimo że czuje się nieco zgnieciona czołga się za nimi* I co teraz? Nawet nie zdołaliśmy im się przyjrzeć? * zaobserwowała że pantery rozpierzchły się po dżungli*
Offline
Nie wiem... Kora, Sam! Biegnijcie w krzaki! Osłaniam Was! *Zaczyna strzelać w kierunku z którego nadlatują kule* Szybko!
Offline
*nagle poczuł dziney zapach* Co tu tak śmierdzi? Kapsułka cała. Oh nie... Stink spierdział się ze strachu!!!
//XD//
Offline
*ciągnie Sam za sobą i ukrywa się pod kłodą. Szuka wzrokiem ludzi i wyciąga rewolwer*
Offline
*wyciąga Tommy Gun'a i rozgląda się*
Offline
*Niewiele myśląc wyciąga kopię husarską i rusza biegiem w stronę ludzi* //xd//
Offline
//Ciekawe co pomyślą ludzie na widok lwów z bronią //
*strzela to tu i tam stwarzając zamęt*
Ostatnio edytowany przez Kora (2011-09-25 18:16)
Offline
//chyba lwów //
*Kopia wbija się w ziemię wyrzucając go w powietrze* Nie tak miało być!
Offline
//POPRAWIŁAM! //
*Jakiś człowiek wycelował w ukrytą Korę strzelbą. Lwica była szybsza i za chwilę człek padł na ziemię* Kurczę gdzie jest Ib!
Offline
*zaczął strzelać do ludzi z krzywą miną*
Offline
Jest ich coraz więcej! *wrzasnęła wyskakując zza kłody* Nie wiem czy damy radę! *strzałka świsnęła przy jej uchu*
Offline
*Spada na jednego z myśliwych, który akurat mierzył w którąś z Pum.*
Offline
*zaczął nawalać 2 razy mocniej* Sądzicie, że możecie mnie zabić?! Będziecie potrzebować pierdolonej armii, żeby móc mnie zabić!
Offline
//Leo, nie klnij//
*Rozszarpuje owego myśliwego i zaczyna strzelać do reszty wrogów z jego strzelby*
Offline
Po tym wszystkim zjem Lasagne! *ROOAAAR*
Offline
Lasange? Kocham lasagne! *ożywiła się * No dobrze, załatwmy to w bardziej lwi sposób.. *odrzuca rewolwer i z rykiem rzuca się na kolejnego człeka*
Offline
*Kończy mu się amunicja, więc rusza na kolejnego wroga używając do walki swych pazurów i kłów*
Offline
*z łatwością powalała kruchych ludzi. Wciąż jednak mieli broń. W momencie gdy naskakiwała tamtemu udało się drasnąć ją nabojem w bark. Chwilę potem leżał już na ziemi*
Offline
*Odgryza głowę kłusownikowi i obserwuje z uśmiechem jatkę mającą się ku końcowi - pantery wykończyły pozostałych* I to już?
Offline
*popatrzyła na Niego dysząc po walce. Nagle poczuła że coś ją unosi i ujrzała siatkę przed oczami*
Offline
*Zaczyna się wyrywać, ale na próżno. Sidła którymi ich złapano zupełnie go ubezwłasnowolniły, ale że po ściśnięciu wylądował między Korą i Sam, to wielce mu nie przeszkadzało.*
//xd//
Offline
//No tak.. //
*zaczęła wściekle gryźć liny ale na nic. Jacyś ludzie zaczęli ich wieźć*
Offline
*Też próbuje przegryźć liny, ale to na nic... są za mocne*
//xd//
Offline
I co teraz? *spojrzała na Nich ze strachem*
Offline
Może... nas... czekaj... w tej siatce nie ma Leo... może on nam pomoże?
Offline
Ale gdzie on jest? Był dalej gdzieś z resztą panter!
Offline
To znaczy, że ma szansę nas uratować... zostało tylko czekać...
Offline
*zamilkła czując strach.* Na pewno się wydostaniemy.. *powiedziała słabym głosem*
Offline
//Sroki, że tyle nie pisałam //
*Rozpaczliwie rozejrzała się dookoła* oby...
Offline