Nie jesteś zalogowany na forum.
*wyślizgnął się spomiędzy nich*
-Teraz to wy się tulicie... zakochana para!
Rawr!
Offline
Bardzo śmieszne! *wytyka język Nitowi z dźwiękiem "Prlrftflhlftf"*
Offline
Nie śmieszne, a prawdziwe! Ibowi nie wydaje się przeszkadzać twoja obecność blisko niego...
Rawr!
Offline
A ciekawe czy moja będzie przeszkadzać tobie! *Z mi słowami przygniata Nita za punkt zaczepienia łapie zębami jego ogon.*
Offline
PRZESZKADZA!
Czemu ja? Nie chcę być tak jak oni "zakochana para" :onie:
// xD //
Rawr!
Offline
Hehehehe... nie martw sie , nie ma w tym żadnych objawów zainteresowania... a FU, płcią przeciwną. Po prostu lubię memłać twój ogon.
Offline
Ale... który ogon? :chytrykot: Ten co go teraz "memłasz" czy ten *pac - pacnął pędzelkiem drugiego ogona pyszczek Kiary* drugi?
Rawr!
Offline
Dziękuję za przypomnienie. *Trzymając jeden w zębach drugi złapała łapkami i wsadziła do pyszczka.*
Offline
No super... takie smaczne? *wpadł na pomysł - gdyby to był serial animowany z lat 90 to nad jego głową zaświeciłaby się żarówka* Wiesz w jakich miejscach te ogony mogły być ciągnięte po ziemi? :chytrykot:
Rawr!
Offline
obb...b..bbb -_-
:T_T: ... :blee: *Wyjmuje i odwraca do góry nogami.* A może ci jeden... zetrzeć? :evilsmile: Mniej problemów...
Offline
Ha! Magiczne ołówki nie działają gdy lwiątka chcą działać w złym celu! *pokazuje język Kiarze*
Rawr!
Offline
*Zastyga jak posąg przybierając poker-face.* To co mam ci zrobić ? Coś muszę... a jak nie tobie to komuś innemu ;] *Odwraca się do Iba i reszty... * :trollface:
Offline
*Gdy tylko Kiara odwróciła się do niego plecami ten zaśmiał się cicho złowrogo pod nosem*
-Hehe
*chwycił jej ogon łapami i pociągnął za niego dosyć mocno - tak aby ją przewalić*
Rawr!
Offline
*Daje się ciągnąć jak worek. Czasem najlepiej jest po prostu udawać padlinę.* Dobra dobra... rozumiem. Już was zostawiam. Ale... *Patrzy na horyzont.* Ojej..zaraz zachód, rodzice będą czekać...
Offline
Nie idź! Coś się złego dzieje z tymi co wychodzą stąd! ...tak przynajmniej słyszałem...
Rawr!
Offline
Eeee tam, nie musicie się martwić. Od paru dni przychodziłam tutaj podglądać was tylko nie chciałam się pokazywać. A zawsze wracałam do domu i nic mi nie było... chociaż noc na dworze może być interesująca... poczekajcie, pobiegnę przekonać rodziców.
*Pobiegła w kierunku rzeki granicznej. Nad za wodą majaczyły dwa punkty, zapewne jej rodzice.*
Offline
*usiadł i obserwował na wszelki wypadek Kiarę - miał nadzieję że zgodnie z jej zapewnieniami nic się jej nie stanie*
Rawr!
Offline
*Doszła do brodu i przeszła na drugą stronę. Z oddali usłyszeli tylko ryk samca.*
Offline
-Niezmieńsięniezmieńsięniezmieńsię *trzymał kciuki powtarzając tę mantrę, nic jej nie było więc odetchnął lekko z ulgą*
Rawr!
Offline
*widząc niepokojącą gumkę MO w jeszcze bardziej niepokojącej łapce Kiar natychmiastowo wydostało się spod małego Iba i pchnęła go na przód* Jeśli komuś przyjdzie zmazywać ogony, to mu proszę, nie mi!
Offline
Kora, nie musisz się już bać - teraz rozmawia z rodzicami ^^
Rawr!
Offline
//To w Krainie Młodości jest coś takiego jak "rodzice" //
R.. rodzice? To oni tu są? *spróbowała przypomnieć sobie własnych ale nie za bardzo jej to wyszło*
Offline
Moich tu nie ma... przynajmniej ich nie zauważyłem.
Rawr!
Offline
To co robimy? *spytała patrząc na lwiątka*
Offline
/Posłuchaj, wiem że dla was to tylko odmłodzenie istniejących postaci... ale dla mnie to szansa na cofnięcie się w czasie i ponowne spotkanie swoich zmarłych rodziców!/
*Wróciła powłócząc nogami.* Niestety... nie mogę... ale za to was mogę zaprosić do siebie jeśli chcecie. *Uśmiechnęła się.* Pokarzęwam moje przyszłe królestwo! :ucieszny:
Offline
No jasne, że chcemy! Właśnie się zastanawialiśmy, co by porobić by się nie nudzić i to rozwiązuje nasz problem ^^
Rawr!
Offline
No ja nie wiem, obce królestwa są... *oczka jej zabłysly* ...zdobywane przez wielkich śmiałków! Idziemy! *pociągnęła lwiątka za sobą*
Offline
Już idę, już idę... *Już za nimi idzie*
//xd//
Offline
*Szła na czele pochodu z powrotem w kierunku rzeki dumna jak paw, że pokaże rodzicom nowych przyjaciół.* MAAAAAAMOOOO, TAAAAATOOOO chcą chcą!
*Lwica na przeciwległym brzegu uśmiechnęła się i kiwnęła na nich łapą.*
No to chodźcie - przez rzekę!
Offline
*biegnie nieco chwiejąc się na boki wchodząc do wody* Brrrr! *najeżyła ogonek*
Offline