Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wypada z lodówki trzęsąc zębami* Chciałem się schłodzić latem.... o trochę mi się przysnęło....
Online
*mało nie dostaje zawału bo właśnie szedł do lodówki po coś do przekąszenia*
-IB! NA MUFASĘ! SKĄD... CO TY TU... JAK TY... ALE... NIEWAŻNE *opada na podłogę*
-NIGDY, ale to NIGDY tego nie rób ponownie!
Rawr!
Offline
Jaki mamy dziś dzień? *Pyta patrząc na nich półprzytomnym spojrzeniem*
//xd//
Online
Chyba piątek Ibciu, chodź ogrzej się przy herbatce. I niedługo będzie ci naturalnie chłodno bo już zachód.
/Ja odbieram ten temat tak, że wyjechaliśmy z Afryki - jesteśmy gdzieś w europie na wakacjach, i w pensjonacie poza nami są jeszcze inni goście./
Offline
*podtyka mu pod nos kufel do piwa napełniony gorącą herbatą*
-Większych "kubków" nie było, herbaty pod dostatkiem mamy więc się ogrzejesz ^_^
*spojrzał przez okno*
-Idziemy na dwór podziwiać zachód?
Rawr!
Offline
Ja bardzo chętnie... *Bierze swoją filiżankę przesiadając się do ogrodowego stolika przy przepaści.*
Offline
-Taaak *przeciągnął się na fotelu niedaleko przepaści* To się nazywa relaks - morze, herbatka, zachód słońca i olbrzymia przepaść, z której upadek z pewnością skończyłby się śmiercią...
Rawr!
Offline
Spokojnie... *Skoczyła do pokoju po nieco sprzętu, potem przez 10 minut słyszeli jak majstruje za załomem na półce skalnej. Wyłoniła się w końcu z bananem na pysku.* No to już się nie bójcie.
*5 metrów poniżej poziomu stolika wisiała rozciągnięta siatka asekuracyjna.*
Offline
Super A to na pewno wytrzyma ciężar lwa? I czy łatwo by było wspiąć się tu z powrotem?
*pyta się z ciekawością, niczym miałby chęć wykonać skok na siatkę *
Rawr!
Offline
A wspiąć to już się żadne z was nie zdoła. dlatego... *Wyciąga z plecaka...* Mam tu pełen zapas lin.
Offline
Cześć Ib. *pomachała do Niego łapą siedząc przy stole i pijąc herbatę* Ehm... co robiłeś w lodówce?
Offline
Kiar, a może zrobimy konkurs na najlepszy skok do siatki?
Rawr!
Offline
*wpadła do schroniska nieco zdyszana, wciąż mając na łapach śladu po niedawnej wspinaczce*
-Przepraszam, że przeszkadzam... ale napiłabym się czegoś chętnie... *wyrzuciła z siebie, opadając na wolne miejsce przy stole*
Offline
-Looori! *podbiegł do niej i ją mocno uściskał*
-Czego się napijesz - herbaty czy może... zielonej herbaty?
Rawr!
Offline
Schowałem się latem, bo nie mogłem wytrzymać... i chyba mnie zahibernowało
Online
-Nit! *odwzajemniła uścisk, chociaż ze względu na zmęczenie nie był on aż tak mocny*
-Zielonej herbaty, mówisz? ^^ Poproszę *uśmiechnęła się szeroko i dopiero teraz skinieniem łba powitała wszystkich*
Offline
*zeskoczył Lori z kolan*
-Masz szczęście, że tu ostatnio co chwilę pije się herbatę i wciąż mamy wrzątek w czajniku
*pobiegł do schroniska*
Rawr!
Offline
Cześć Lori! *uśmiechnęła się szeroko do przyjaciółki* Hmm.. Ib, rzeczywiście niezła była ta hibernacja... Masz szron na futrze i grzywie. :>
Offline
I na ogonie i na... łapach... brrrr...
Online
Chodź wypić herbaty, to Cię rozgrzeje. *wskazała mu łapą wolne miejsce*
Offline
D-dzięk-ki *Siada na wolnym miejscu tuż obok Kory i powoli zaczyna sączyć herbatę*
Online
*wrócił z herbatą, dolał jej wszystkim i usiadł obok Lori*
-Wiesz, Koro - herbata herbatą - rozgrzewa od wewnątrz, Ibowi przydałoby się i ogrzanie od zewnątrz. Możecie poszukać jakiegoś koca dla Iba... no chyba że wymyślisz jakieś szybsze i łatwiejsze rozwiązanie? :chytrykot:
Rawr!
Offline
*uniosła wysoko jedną brew i z ukosa spojrzała na Nita*
-"Szybsze i łatwiejsze rozwiązanie?" *spytała, a na jej pysk wkroczył cień uśmiechu*
-Na przykład... takie? *przytuliła Nita mocno, czując, że powoli wracają jej siły*
Offline
-Tak... *mówiąc to również przytulił Lori - mocno* ...zdecydowanie, od razu jest cieplej... i znacznie milej
Rawr!
Offline
Ach, wiedziałam, że powiesz zaraz coś w tym stylu Niciu. *westchnęła patrząc z uśmiechem jak Lori tuli Nita*
Offline
Nie przeszkadzałoby mi coś takiego
Online
Domyślam się, że Ci by to nie sprawiało nieprzyjemności. xD Hmm.. Może Ci jednak przyniosę koc...
Offline
*przeniosła wzrok z Ibilisa na Korę i posłała jej wyczekujące, znaczące spojrzenie*
Offline
*przyjęła spojrzenie pzyjaciółki i wyszczerzyła do Niej zęby* Choć w sumie.. Ib bardzo Ci zimno? *spytała z uśmiechem*
Offline
No dosyć mocno... *Zrobił wyszczerz się... przez co było widać jak szczęka zębami*
Online