Nie jesteś zalogowany na forum.
*przyczłapała tu niepewnie. Widoczność przysłaniała jej grzywka, odgarnęła ją zatem na bok mocnym szarpnięciem głową. A ten trzask przeskakujących gosci... no, nic*
- Aaaaał... *mruknęła pod nosem, nie mogąc wyprostować karku*
Offline
Camille-chan *rzuca się na lwicę* Jeah!
Offline
*pomaga Mackowi wstac* Jeeej...przepraszam, ja się boję tych wstrętnych skurw.... ee...skurczybyków.. zwanych pająkami...
Offline
Mmm.... Skurczybyków, mówisz Maroko? Na pewno tak chciałaś je nzawać? *spytała z niewinnym uśmieszkiem zostawiając Csm w spokoju*
Offline
-To musiało być bolesne uczucie co Maciek? *pyta z dziwnym uśmiechem na twarzy*
Offline
*wstaje ledwo łapiąc równowagę*
-macie coś na migrenę?
Offline
*przestawiła z trzaskiem łepetynę*
- O! Już lepiej! *krzyknęła, radośnie wbiegając pomiędzy Maćka i resztę*
- Siema! *wyszczerz*
Offline
*Przychodzi w płaszczu z czymś w nim i pyta * Czy kogoś potrzeba zabić * (200 post )
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 21:54)
Offline
*Przychodzi ponieważ z oddali słyszał muzykę i gdy znalazł się już w środku krzyknął*
- Hej ;]
Offline
*uśmiech nader szczery i szeroki, a po chwili sus i zwalenie Nanakiego na ziemię*
- Sieeemasz, braciak *po chwili wbiła spojrzenie w Samuela*
- eeee? *wielkie gały, niczym arbuzy!*
Offline
Dalej pyta * czy kogoś zabić * wyciąga wtedy z płaszcza wielki miecz dwuręczny //no co to shiza ///
Offline
*Leżąc spojrzał na Cam i odpowiedział*
- Hej
*Po chwili spojrzał zdziwiony na Samuela i pomachał łapą na przywitanie w jego kierunku*
Offline
-samuel nie sądzę... *patrzy na niego zdziwionym wzrokiem*
-Ale w sumie co wszyscy robimy?! Dyskotekę zróbmy! *krzyczy z uśmiechem na twarzy*
Offline
// pilnuj, gdzie `*` stawiasz ; )) //
*mina rodem z filmów ze Schwarzeneggerem*
- Fikasz? *wypięta klatka piersiowa, wysoko uniesiony łeb*
Offline
samuel widzi Nanaki mówi do niego *witaj czy ktoś potrzebuję tu mrocznego bractwa ponoć ktoś pragnie tu kogoś zabić pomożemy za opłatą *
Offline
*drapie się po łbie*
- W tym oto momencie przestałam ogarniać. *mruknęła, spoglądająć po zebranych, jakby poszukując ratunku*
Offline
*Nadal leżąc stara przywitać się z nieznajomym lwiątkiem także machając łapką*
Offline
*schodzi z brata*
- A to tutaj jesteś, Nanaki! *wyszczerz*
Offline
Mówi * ktoś coś zleca albo zamorduję wszystkich gadać jestem zły najpierw odprawiacie mroczny sakrament a potem nikt nic nie mówi gadać bo mój miecz jest spragniony krwi * podchodzi do najbliżej osoby i mówi * ty będziesz pierwsza * ta osoba to Cam
Offline
*Podnosząc się spogląda na siostrę przekręcając nieco łebek na bok i mówi*
- Niom tutaj jestem. *Uśmiecha się*
Offline
Mówi *gadać * jego miecz jest nie niepokojąco blisko Cam i się zbliża
Offline
*postukała się wymownie łapą w czoło*
- Zmień dilera...
Offline
*Skacze Samowi na grzbiet i mówi*
- A po co ci ten długi i błyszczący patyk ?
Offline
Mówi*po to * i bez pardonu wali w łeb Nan nie ostrą częścią
Offline
*Robi mu się duży guz i łapie się łapkami za głowę po czym mówi z łzami w oczach*
- Ała za co ?
Offline
*powala Sama na ziemię, wyrzucając miecz*
- Dotknij go jeszcze raz! *warknęła mu prosto w facjatę*
Offline
Nic z tego sobie nie robi ale sięga do płaszcza i wyjmuję dziwny flakonik i wychlapuję ją na Cam wtedy miała mdleć bizę swój miecz
Ostatnio edytowany przez samuel (2011-12-04 22:20)
Offline
*Trzymając się jedną łapką za głowę odpowiada*
- Nie możesz tak każdego bić i atakować to nie fajnie z twojej strony
ja chciałem się tylko pobawić z tobą ale nie dam ci zrobić jej krzywdy.
*Biegnie w stronę Sama i łapie w pyszczek jego miecz i ucieka*
Offline
// możesz nie pisać za moją postać? Za to, co się z nią dzieje? -.- //
*nie zemdlała, bo ciecz była jakaś lewa*
- Mówiłam Ci już o zmianie dilera, zdaje się?
Offline
Mówi * dobra tak jak robi się to dzisiaj * wkłada do innej kieszeni łape i wyjmuję granat wyciąga zatyczkę i mówi * i co teraz *
Offline