Nie jesteś zalogowany na forum.
//kurcze tydzień mnie nie było, ale myślę że się dopasuję//
*z daleka za wszystkimi widzi kurtyne, podchodzi bliżej i zauważa jak z góry zwisa gruby,długi,złoty sznur* hmm co to jest *pociaga za sznur, wtem kurtyna opada w dół odsłaniają dużą błyszczącą perkusję, wyciąga z kieszeni dwie pałeczki i zaczyna grać*
-dajmy czadu! *krzyczy wybijając rytm pałeczkami*
Offline
*podkręca głośność keyboardu i uderza mocniej w klawisze*
Online
*zmienia gitarę na elektryczna i podłącza do wzmacniacza*
-Żeby nie było tak jak wcześniej nie dam na fula
Offline
*krzyczy*
-Racja wtedy spaliłem bezpieczniki
*zostawia keyboard i wyciąga gitarę basową*
Online
-Tylko tym razem ich nie spal! *krzyczy do Maćka chichocząc*
Offline
-Spoko!
*ostrożnie podkręca bas i podgrywa dalej*
Online
*Przestaje na chwilę tańczyć aby odsapnąć.* Ha! Kapela widzę zmienia instrumenty, DAJCIE CZADU!
Offline
* pogłaśnia lekko wzmacniacz*
-Jeszcze brak do kompletu perkusji! Ktoś umie grać?! *pyta głośno, aby jej głos rozległ się po całym klubie*
Offline
//Koy, przecież Akitsuki gra na perkusji //
*Krzyczy*
-Przyda się wokalista kto chętny?
*rozgląda się*
Online
*zwalnia tępo i zaczyna uderzać w sam bęben*
-potrzebny szybko wokalista *krzyczy*
Offline
//Nie zauważyłam, ale ok//
*krzyczy*
-Własnie kto chce zostać wokalistą?
Offline
*Po ostatnich incydentach w tym miejscu miał dość i wolał się nie odzywać a więc siedział i przyglądał się innym*
Offline
*zmęczył się, odłożył gitarę basową, ukłonił się publiczności potem zamówił drinka i usiadł przy stoliku obok Nanakiego*
Online
*zmienia instrument na saksofon*
-No niech gitara troch ochłonie i niech zabrzmi mój saksofon * zaczyna grac*
Offline
*Maro cały czas była obecna w klubie muzycznym ,jednak to, że ostatnio miala niezwykle mało snu dało jej sie we znaki i przespała wszystko gdzieś pod stołem, teraz wygramala sie spod niego niezdarnie, wskrabuje sie na scenę, bierze mikrofon i ziewa do niego a następnie przemawia* Ma ktoś coś do jedzenia?
Offline
*podnosi rękę*
-Maroko wystarczy coś zamówić a potem zapłacić :p ale jeżeli kiszki ci już marsza grają, to mam konserwę turystyczną może być?
*rzuca w Maroko, konserwa wędruje w powietrzu w kierunku jej głowy*
//Headshot? //
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-21 20:47)
Online
*Rzuca się przed Maro łapiąc puszkę zębami.* Dobra dobra, nie trzeba oklasków ;d Maruuuuś... chceeesz? To mnie łap! *Oddaliła się od niej lawirując między stołami.*
Offline
*do Maro w ogóle nie dotarło co właśnie się stało, przetarła oczy łapkami* Eeeeee? *patrzy na Kiare nie rozumiejac swiata i tego o co jej chodzi. nagle dostrzegla konserwe, juz nic sie nie liczy ,tylko zarcie, w kieszeni płaszcza ktory robil jej za kołdrę ma tylko grosiki ,guzik i papierki wiec nie ma nawet co myslec o zamawianiu jedzenia, biegnie za Kiarą co sił w łapach ,w oczach błysk wścieklosci i szaleństwa* MNIAMMNIAM ODDAWAJ
Offline
*Skończył tańczyć, usiadł przy barze i zamówił chłodnego drinka.*Mmmmm....naprawdę świetne, a jak ciekawie podane. *Oblizuje się.*
Offline
*kończy grać i siada na jakimś krześle*
-Wszyscy widać się zmęczyli (lub prawie)
Offline
*ogląda pościg Maroko za Kiarą 0 śmiejąc się i krzycząc*
-Maroko! szybciej! pazurem! złap! gryź! sprintem!
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-22 16:36)
Online
-Ale fajnie,była muzyka a teraz wojna o żarcie Ale tu się normalnie nie można nudzić jeszcze tylko mini ekran kinowy
*Nagle ktoś wchodzi do klubu i montuje na ścianie mini ekran kinowy, a potem wychodzi. Koy zatkało, lecz nagle wrzeszczy na cały klub*
-Moje marzenie się spełniło! Mam bilet na Euro i jeszcze zamontowali ten ekstra ekran czuję się tu jak w raju *mówiąc to opiera się delikatnie o oparcie fotela na, którym siedzi*
Ostatnio edytowany przez Koy (2011-12-22 19:49)
Offline
*Nie długo sie Koy cieszył spokojem na fotelu, który po chwili wywróciły dwie lecące pod stołami lwice.* NE APIES ME!!! EeEeEeEeEe!
Offline
*myśli*
-No to konie luzu
Offline
*widząc biegnące lwy, chcąc uniknąć zderzenia rzucił się na bok i przypadkiem uderzył w drabinę która zsunęła się i zniszczyła nowiutki ekran*
-Ups... Koy... no... ten... przepraszam...
*patrzy na czerwona ze złości Koy i cofa się o krok*
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-23 09:57)
Online
*Gra dalej na skasofonie / / .*
Czerwona Koy nadchodzi, uciekają młodzi ...
Fururu
Offline
- To chyba przesada! *mówi ze złością w głosie*
-Najpierw ten głupi wyścig, który nie daje w spokoju odpocząć, a teraz to * jest zła*
-Co jeszcze może się coś tu zapali?! ;z *patrzy po całej sali ze miną jakby
chciała kogoś zabić na miejscu*
Offline
*zapala swoją benzynową zapalniczkę*
-no co, lepiej mały ogień niż duży
*wymachuje zapalniczką i przez przypadek podpala firany*
-Aaa! Pali się! uciekajcie!
*uciekając, rzuca palącą się zapalniczkę przypadkiem trafiając w ogon Kiary 0 *
Ostatnio edytowany przez Maciek (2011-12-23 20:57)
Online
*Kitka nie jest aż tak duża, więc wpuszcza konserwę, bierze ogon i gasi go w pysku. Traci jednak przy tym przewagę nad Maroko.*
Offline
*zastanawia się drapiąc paluchem po łbie *
-YYYY... To zaczynać być coraz dziwniejsze
Offline