Nie jesteś zalogowany na forum.
*kładzie się koło wody maczając w niej łape i spoglądając na swoje odbicie *
Offline
-aha...
*jest zdziwiona*
-To co chciałeś?
*pyta się Dragora*
Offline
-Nie wiem czy po mnie widać ale kocham cię...
Offline
-widać od kilku dni ..
*zaśmiała się*
Offline
-A ty co na to..hmmm? *Pyta*
Offline
- a ja na to, że ja równiez Cię kocham. Nie było tego widac ?
*zasmiała się*
Offline
*Dyskretnie ją obejmuje* //Na tyle ile lwy potrafią xD//
Offline
-Heh,no to mamy nową parę w stadzie. * powiedziała radośnie i cicho pod nosem obserwując Dagora i Sar*
Ostatnio edytowany przez Nimara (2012-01-14 00:11)
Offline
*Podszedł do niej Shu i powiedział*
-Proszę to dla ciebie.
*Po czym położył na jej łapach kwiat orchidei*
Offline
*Zaśmial się*
-Wpadła ci w oko..hmm?
Offline
*Wesoło kiwa głową*
-Tak po prostu się zakochałem.
*Potem westchnął i spojrzał wysoko w niebo*
-Ahh
Offline
-Jak już mówilem miłość jest piękna...
Offline
-Miłość jest to jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego.Jednak warto pamiętać zę, nie ma większej siły niż prawdziwa miłość.
Offline
-Masz racje to jest najsilniejsze uczucie jakie może istnieć.
Offline
-Czy ja kiedyś nie miałem racji? * Zaśmiał się *
Offline
-Hmm........
*Zastanowił się i zaśmiał*
-Chyba nie. Ahh ciekawe kiedy przyjdą.
Offline
-Zaczekamy sie tu na śmierć...chyba * odpowiada *
Offline
-Pamiętaj że tych cierpliwych czeka wynagrodzenie.
*Zaczął się śmiać*
Offline
-Czekaj, czekaj....Ty zakochałeś się w Nimarze...A ona ciebię kocha? *Pyta zagubiony*
Offline
*Z opuszczoną głową*
-Nie wiem.
*Odpowiada zmartwiony*
Offline
-To ja bym się dowiedział...hehe....idź i powiedz jej to.
Offline
*zaniemówiła*
- Ojej,dziękuje bardzo...aż nie wiem co powiedzieć ^^' *zawstydziła się *
-Shu bo wiesz..ja...*zarumieniła się i zaczęła się jąkać * heh..nie wiem co powiedzieć...
*Po chwili odważyła się w końcu i liznęła go // czyli pocałowała po ''lwiemu'' ,inaczej nie da się powiedzieć // i odeszła.*
Offline
*Zawstydzony zaniemówił lecz potem poszedł za nią i się zapytał*
-Dokąd idziesz? Nie odchodź.
Offline
-I to tyle...wystarczyło dać kwiat orchidei i już takie wynagrodzenie... * Zaśmiał się na cały glos *
Offline
-To może ja odejdę * Po tych słowach odszedł kawałek dalej i zaczaił się w krzakach, tak aby go nikt nie widział*
Offline
-Bo wiesz Dagor czasami słowa nie wystarczą. Trzeba podarować coś co prawie ukazuje piękno .
Offline
-Hej Nimara?
*Zawołał ze zmartwieniem i usiadł z opuszczoną głową*
Offline
-Chciałam iść w kierunku Lwiej Skały jednak...po namyśleniu zostaję tutaj,bo tutaj jest lepiej . *uśmiechnęła się i położyła się w cieniu*
Offline
*Położył się obok niej i szepnął*
-Bo wiesz chciałem ci coś wyznać.
*Potem się zarumienił*
Offline
*Cały czas się przyglądał*
Offline