Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wzdycha...Krew spadała mu na łapy. Był zły na siebię....ahhhh...Siadł pod drzewem i patrzył w niebo.*
Offline
*Poszłam do przywódczyni Czarnych lwic /PCL/*
PCL Co postanowiłaś dołączyć do stada wyglądasz jak my więc jesteś taka sama dobrze o tym wiesz.
Bardzo śmieszne nie dziękuje kto to zaplanował?
PCL Ale co o niczym nie wiem *odpowiedziała zła lwica*
Ten cały atak na LS po co to wszystko?
PCL Jeśli mósisz wiedzieć to pewien lew nie znasz go ale wkrótce poznasz
*Pobiegłam nad wodopój*
Offline
*Lwica płacząc jeszcze, widziała, jak jej były chłopak siedzi pod drzewem...był samotny...tak samo jak ona...*
- Co ja narobiłam..
*mówiła do siebie..*
-...ale on nas zdradził...mnie zdradził.. ja mu wierzyłam, ufałam...kochałam..
*ostatnie słowo wypowiedziała bardzo cichutko,tak , aby niktnie usłyszał poza nia. Ciągle patrzała na lwa. Płakała tylko z jego powodu.*
-Ja nie chciałam go zranić, a jednak to zrobiłam...
*powiedziała. Postanowiła, że pójdzie go przeprosic, ale tylko w tedy, jak on jej wyzna prawdę... czy to on zaplanował ten atak, czy nie.. Lwica musiała to wiedzieć natychmiast..*
Offline
*Postanowił, że powłóczy sie troche....wstał i poszedł przed siebię.*
-Co ja teraz zrobię?! *Pomyślał*
Offline
*Podbiegł do niego znajomy lew*
-Cześć Dag.... *na jego twarzy był widoczny ślad pazurów lwa*
-Co jesteś taki wściekły.
Offline
*Pobiegłam do jednej z grot by wszystkich ostrzec przed tym który to zaplanował zobaczyłam płaczącą lwice tą samą która jeszcze kilka godzin temu widziałam nie przytomną na sawannie*
-Jestem Des mieszkam na granicy Lwiej i Złej Ziemi co ci się stało przybiegłam tu by ostrzec was o tym, że jeden z waszych towarzyszy zaplanował atak na tą krainę.
Offline
-Nie mam ochoty o tym gadać...Mam dośc...
Offline
-Ale... ale możesz mi powiedzieć ... jestem twoim ... kumplem.
Offline
-Proszę, zostaw mnie! Jestem zbyt zdenerwowany. *Powiedział prawie krzycząc*
Offline
*Lwica nie zwróciła uwagi na inna lwicę, która coś do niej mówiła... Myślała o swoim byłym chłopaku... Ciągle, gdy o nim myślała, łza spływała jej po policzku..*
Offline
-Dobrze jak chcesz. *oddalając się wyczuł zapach jakiegoś intruza*
-Dagor... musimy stąd uciekać i to szybko.
Offline
*Gdy po jakimś czasie lwica podniosła głowę, zauważyła, że kilka CL zbiera się wokół Dagor'a i Shu. Szybko wstała i pobiegła do nich. Krzyczała, ale było widać, że albo oni jej nie słysza, albo nie chcą słyszeć.. Nagle jedna z lwic chciała rzucic sie na jej byłego, lecz ona jąwyprzedziła, co dało skutek taki, że CL wpadła na nią. Obie przewróciły sie dalej, na oczach chłopaków.*
-U...Uciekaj Shu!!!
*Krzyczała Lwica, gdy CL raniła ją swymi pazurami*
Offline
-Piękne zebranie! Tylko was mi tu jeszcze brakowało... *Powiedział*
-Zły czas....zły czas...
*CL zamurowało*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-24 17:42)
Offline
* CL ciągle raniła swymi pazurami Sarminę. Lwica była tak podrapana, że prawie nie było widać jej koloru futra, tylko czerwoną krew, która gdzieniegdzie spływała...*
Offline
*lew rzucił się na CL i zaczął z nią walczyć*
-Uciekajcie! Ja będę walczył. Uciekajcie szybko!
*Po czym dalej walczył z CL*
Offline
*Gdy zobaczyła co się dzieje zrozumiała, że któraś z lwic pokierowała inne na Sarmire więc, rzuciłam się na lwice która ją raniła i zrobiła jej szramę biegnącą od czoła aż do pyska*
-Zasłużyłaś sobie na to wielu już zabiłaś teraz czas na ciebie.
CL Taka mała rana a ty mówisz o zabijaniu
-Sama się prosiłaś. *Mówiła skacząc na nią po raz kolejny*
Offline
*Zaryczał*
-Po co ta walka!? Czy życie w zgodzie jest takie trudne..Sar uciekaj!
*Powiedział tonem takim, jakby się spodziewał reakcji lwic. Wiekszość CL wycofała się, pozostały tylko lwice walczące z Shu, Des i Sar.*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-24 17:54)
Offline
*Lwica odskoczyła od nich*
-Nie będziesz mi rozkazywał!!! JA nie jestem taka, jak one!!! Myślałam, że to już zauważyłeś...
*dodała za złością, patrząc na Daga*
Offline
*Cały we krwi lew rzucił o ziemię CL i powiedział*
-Więcej .... więcej ... już nie walczę *po czym padł na ziemię cały we krwi*
Offline
-Coż...dlaczego walczysz z taką zawiścią?
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-24 18:09)
Offline
// to byłam ja xD//
*Lwica podbiegła do Shu i pomogła mu*
Offline
-Przepraszam za kłopoty...bunt jakiś. *Powiedział spokojnie*
-Coś się wam stało? *Zapytał retorycznie i podszedł by pomagać Sar.*
Offline
*wstaje cały oszołomiony i przeciera oczy i patrzy na krwawe łapy*
-Ale musiała być zadyma. Auuu moja głowa. Gdzie ja jestem.... czy jestem już w lwim niebie.
Offline
*Zaśmiała się*
-Nie, nie jesteś...
*odwróciła się do Daga*
-Nie musisz nam pomagać, poradzimy sobie sami...
*dodała z wściekłością*
Offline
*Wchodzi jakby nigdy nic na Lwią Skałe *
-Po co te walki? Przecież one i tak mają mniejsze stado niż my...najlepiej zostawić je w spokoju i tyle,albo po prostu się z nimi pogodzić.
A..i jeszcze *lwica zamyśliła się po chwili * A no tak ! *mówiąc to walnęła Dagora łapą w twarz * już ty wiesz za co... *po czym szybko zeszła ze skały *
Offline
-Nie to nie... *Powiedział i powoli szedł przed siebię, a za nim CL*
//Ostatnio cały czas obrywam x.x //
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-24 18:16)
Offline
*Lwica przez chwilę myślała nad tym, co zrobiła... Nie chciała, aby Dagor odszedł... za bardzo go kochała... Nie wiedziała co robić...*
Offline
*CL się rozbiegły..lew przszystanął i usiadł przy drzewie*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-24 18:19)
Offline
-To się porobiło. *wziął się za głowę*
-Auuuuu to ja lepiej pójdę.
Offline
*Wykorzystała moment w którym CL patrzyła na Dagora złapała ją i dobiła następnie zaryczała na inne*
-Jeszcze któraś do mnie podejdzie a zabije!
Offline