Nie jesteś zalogowany na forum.
Shu ma racje czuje się jakby ktoś, lub coś szło i patrzyło się na mnie, chodź może to być Rariti lub Nimara ale i tak to straszne uczucie *Dodaje próbując rozładować atmosferę. Nagle mówi* Brrrrr... Przeszedł przeze mnie zimny dreszcz jakby coś próbowało użyć mnie jak jakiegoś przejścia to było straszne.
*Podbiegła między lwy by czuć się bezpieczniej*
Offline
*otworzył szeroko oczy i zaciągnął nosem*
-Coś tak jakby jakiś....*zdziwiony*...duch.
Offline
-No tak...jest pewna legenda mówiąca o tajemniczej "zjawie"...ale to tylko legenda, prawda???
Offline
Weź mnie nie strasz, idziemy musimy wyjść z tąd jak naj szybciej tam gdzie jest jaśniej prawda?*Mówiła zirytowana *
Offline
-No tak, ale to jeszcze dzień drogi. Czujecie ten chłód? *Rozległ się straszny syk* Hehe...to tylko wiatr, spokojnie.
Offline
-Nie żartuje...czuje tu ducha. Wiem może to dziwne że to potrafię wyczuć.
-Nie daje mi to spokoju. Idziemy dalej.
Offline
*Kolejny syk, ale bardziej dźwięczny*
-Dobra....to normalne dla takich miejsc....spokojnie, duchy to mit!
Offline
-Dag...wierzysz w duchy.
-Bo...*odwrócił się za siebie* ja tak.
Offline
*Rozlega się głuchy śmiech*
-Hmmmm...Dobra...to mam taktykę, ja przodem, Shu tyły, a dziewczyny pomiędzy nami.
Offline
-Dobra. Ale wiesz że duch gdzieś tu jest....czuje to.
Offline
-Takkk...wszystko na to wskazuje. *Świst jest coraz głośniejszy*
-Grrr...co to za okropne dźwięki!?
Offline
-Nie podoba mu się że tutaj jesteśmy *lew zauważył kłodę lecącą na kolegę*
-Uważaj! *odepchnął lwa a sam został przygnieciony kłodą*
Offline
//najpierw byliśmy na wodopoju...a teraz gdzie jesteśmy? xD //
*idzie ostrożnie i powoli za lwami *
Chyba zaczynam się bać... x.x
Offline
// Jesteśmy prawie tam gdzie mamy być //
-Hmmmm..interesujące.. latające kłody... *Staje*..hmmmm...czy wy też widzicie te szkielety? Wyglądają tak jakby na nas patrzyły..Ciekawe.
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-29 10:02)
Offline
*kulejąc podchodzi do lwa*
-Masz racje patrzą się na nas.....chyba nas nie polubią.
Offline
-Dasz radę iść dalej? Hmmmm...to miejsce jest nawiedzone, ale kto by się bał duchów.
Offline
-Tak o mnie się nie martw...*zaśmiał się* Dag czyżby ciarki cię przeszły.
Offline
-Pfff...Ja się duchów nie boję. Idziemy szkoda czasu! *Idzie, nagle z krzaków wylatuje szkielet i leci prosto na Dagora. (Lew) łapie go, a on rozsypuje się na mniejsze kości*
-Hmmm..interesujące!
Offline
-Taaak interesujące *spojrzał w ciemną jaskinię i zauważył dwa jasne światełka*
-Hmmm coś tam jest *wskazuje na jaskinię*
Offline
-Dobra, to kto tam wchodzi i sprawdza co to? *Mroźny wiatry szumi w jaskini*
-Wiatr w jaskini....ciekawe.
Offline
-Widzę że futro wam się jeży więc ja tam pójdę
*wchodzi do jaskini*
-Oo cześć mała. *głaszcze małą surykatkę*
-Zmykaj malutka tutaj jest niebezpiecznie. *lew klepną po grzbiecie surykatki a ta pobiegła*
-Teren czysty.
Offline
-Ona, tutaj?! Jesteś pewny że to coś żyje? * Pyta*
Offline
-No przecież widzę i czuję jak oddycha.
Offline
-Co taka mała istotka robi w takim miejscu? Chcesz ją ze sobą wziąć?
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-29 14:07)
Offline
-Czemu nie. Nazwę ją Czita. *wziął małą surykatkę i ukrył ją w swojej lwiej grzywie*
Offline
-Ahhhh..no dobra, idziemy dalej!
Offline
-Hmm a dokąd my teraz idziemy ?
Offline
-Do "Raju"...O ile chcecie...ale ten raj to tylko taka metafora...dawno tam nie byłem.
Offline
-Hmm "Raj" ciekawe jak tam jest ? Ja chcę Ci towarzyszyć . //Ten "Raj" z czymś mi się kojarzy //
Offline
-Jak w Raju..chyba, ja tam byłem...ale wtedy byłem lwiątkiem. Wiem tylko, że tam jest pięknie.
//Co do tego, to ta wyprawa była związana z Rajem jeszcze zanim oglądałem W'sR. To znaczy miałem zamiar takową stworzyć.//
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-01-29 20:52)
Offline