Nie jesteś zalogowany na forum.
*Kładzie się na trawie i wypoczywa.*
Offline
*Kładzie się w pobliżu lwa i przyciąga do siebie Sil*
-Skoro urodziny to wszystkiego najlepszego siadaj mam coś dla ciebie! *Pobiegła po resztę swojej zdobyczy i wręczyła jej*
Bardzo proszę wszystkiego najlepszego, wiesz ja także walentynki spędzam sama nie jestem gotowa na żaden związek.
Offline
Hmmm.... Dzięki Des
*wgryza się w mięso*
Offline
Smacznego *Mówi promiennie uśmiechając się do nowej koleżanki*
Offline
*Wstaje i mówi do Des.*
- W walentynkachi nie chodzi o stały związek....to tylko święto wymyślone by bliskie sobie osoby mogły się spotkać bez powodu..hehe.
Offline
*przełyka kęs*
- To jest też dzień, w który można powiedzieć komuś, że się go kocha . Jeśli ta osoba oczywiście jeszcze o tym nie wie .
Offline
O to chodzi, że niema i może igdy nie będzie tego nie wiem przynajmniej na razie
Offline
-Znajdziesz sobie kogoś, bez obaw. Jeżeli brakuje Ci drugiej połowy to napewno kogoś znajdziesz, a jeśli nie...to może powinnaś zostać sama. Takie jest moje zdanie. Więc, chcecie jeszcze odpocząć czy idziemy dalej?
Offline
Mogę iść nawet teraz a wy! *Mówiła z wielkim szacunkiem dla.... siebie *
Offline
*rozgląda się z uśmiechem patrząc na znajome lwy *
Więc... kiedy Dagor będziemy się mogli spotkać i ''to'' powiedzieć?
//czemu nie grasz w FH łajzo ty :c //
Offline
-W "Raju"... Mam nadzieję że tam znajdziemy dla siebię chwilę.
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-02-03 13:06)
Offline
*zaczyna nucić pod nosem "Miłość rośnie wokół nas" *
- To co, ruszamy?
Offline
-Tak pora aby wyruszyć... *powiedział lew kończąc posiłek*
Offline
-Więc idziemy! *Wtał i zaczyna iść*
-Hmmm...Czeka nas droga przez "Zimne Pustkowia". Niech ktoś weźmie ze sobą jakieś mięso.
Offline
*rozejrzał się po miejscu gdzie odpoczywali*
-Dobra ja biorę prowiant *po czym zarzucił na grzbiet resztki posiłku*
-Więc wyruszamy. Naprzód!
Offline
*Idąc chwilę w grobowej ciszy, nagle rozlega się świst lodowatego witaru. Jest to częste zjawisko na Zimnych Pustkowiach.*
-Wkraczamy na zamarzniętą krainę bez życia, jedyne co tu można znaleźć to lód. *Wzdycha* Czeka nas ciężka przeprawa. Radzę uważać pod nogi.
Offline
*idąc zauważył zamarznięte ciała lwów i innych którzy tu pozostali*
-Oby nasza wędrówka nie zakończyła się tu....w tej pustyni ciszy i chłodu
Offline
*trzęsie się z zimna*
- Co za przygnębiające miejsce...
Offline
-Zimno ci ?....chodź bliżej mnie.
-Ja również za tym miejscem nie przepadam.
Offline
-Ty jest tak pięknie, czisza, spokój....cudowne. Do tego okropnego mrozu można się przyzwyczaić. *Rozmyśla*
Offline
-Dag....ja taki mróz mogę przejść i ty również.....ale reszta nie wytrzyma...musimy znaleźć jakieś schronienie.
Offline
*podbiega do Shu i przytula się do niego*
- Oh ty podrywaczu - mówi ze śmiechem
- Schronienie faktycznie by się przydało, ale przecież musimy przejść przez te Zimne Pustkowia, prawda? Daleko jeszcze? - zwraca się do Dagi'ego
Ostatnio edytowany przez Silvana (2012-02-04 13:53)
Offline
-Innego przejścia nie ma. Będziemy często odpoczywać i przeczekiwać noc. *Rozgląda się*
-Tam! Widzicie tą pieczarę, odpoczniemy w niej i możę trochę się ogrzejemy. *Idzie w kierunku pieczary.*
Offline
*pobiegł w stronę pieczary*
-Trzeba trochę pokopać*
*zaczął kopać w śniegu i lodzie*
-Łouuuuuuu *wpadł do pieczary*
-Nic mi nie jest, nic mi nie jest......można włazić
Offline
*Wchodzi do pieczry*
-No, całkiem, całkiem...przynajmniej chroni nas przed witarem. *Kładzie się na kamieniu*
Offline
-Noo...i dużo miejsca jest. *rzucił kamieniem do góry i spadł na niego kawałek lodu*
-Auuuu moja głowa... teraz trzeba przeczekać śnieżycę.
-Wy odpocznijcie i zjedzcie coś *położył prowiant na kamieniu*...a ja się tu pokręcę i zobaczę czy jest jeszcze jakieś inne wyjście.
Offline
-Zostań...ta pieczara w każdej chwili może się zawalić.
Offline
-Spokojnie....*oddala się w jakieś jaskini*
-Widzę chyba coś....to światło,jest stąd inne wyjście! *ucieszył się*
Offline
-Hmmm...ciekawe czy jakieś życie istnieje w tej krainie.
Offline
-Nie wiem *echo odbija się od ścian pieczary*
-Znalazłem małe źródełko. *zaczyna pić*
-Nadaje się do picia więc nie ma się o co martwić.
Offline