Nie jesteś zalogowany na forum.
Yyyy... *a tak chciała zjeść spokojny lunch*
Offline
-Hejka. Co tam u wa... Co to jest?!?!?!
*Lwica wskazywała na krzaki*
Offline
Wiecie... chyba sobie wolę odpocząć... *Zmierza ku kawiarence.*
Offline
Też mam dość tego wojowania... *idzie wolnym krokiem w strone swojego samochodu*
Offline
Ib, weź na mnie poczekaj! *popędziła za lwem, oby dalej od koszyka z bombą*
Offline
*Znacznie zwolnił... no dobra, zatrzymał się* No przecież czekam
Offline
Nie zostawiajcie mnie tu! *Mruknęła doganiając Iba i Kore*
Offline
*wybiega z zaułku z puszką farby w łapie uciekając przed policją*
-Haaaha *minął trzy lwy i zwinnymi ruchami prześlizguje się po maskach samochodów*
-Nie złapiecie mnie *biegnie dalej złowieszczo uśmiechnięty*
Offline
*pokiwał łapą na dowidzenia i pojechał samochodem do domu*
Offline
Jak myślicie? *Spytał Sam i Korę* Lepsza będzie ta kawiarnia, czy tamta? *Wskazuje dwie, niemal identyczne kawiarenki*
Offline
*przyjechała do parku na deskorolce, uśmiechając nieco złowrogo. Zeskoczyła z niej, a ta poleciała i uderzyła o jakie drzewo*
- Sieeeemaaa! *rzuciła do Iba, Kory i Sami, bo o ile dobrze wnioskuję, właśnie te postaci tutaj są *
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-02-06 14:42)
Offline
Cześć Kam Żyjesz? *Patrzy rozbawiony w jej stronę.*
Offline
- Ja i owszem! *spojrzała z żalem na deskorolkę, od której odpadły dwa kółka, dwa pozostałe kręciły się, neico skrzypiąc - zniszczone w skutek spotkania z drzewem*
- Ale ona chyba już nie... *dodała, wzdychając nieco. Kupi nową, co jej tam... Uśmiechnęła się, po czym rzuciła na Iba*
- Daaawno Cię nie widziałam, brzydalu! *rzuciła, tarmosząc samca za policzki *
Offline
*biegnie w stronę gromadki chcąc ich ominąć lecz nie zauważył złamanej deskorolki na której się przewrócił i z całym impetem uderzył w ławkę*
-Auuuu. Co się dzieje *nadal leżąc na ziemi spoglądał w okół siebie*
Offline
*podiegła prędko do Shupavu*
- Wszystko w porządku? *pyta, dość przerażona*
Offline
*spogląda jednym okiem*
-Gdzie ja jestem ?........O Anioł? *padł na ziemię nie przytomny*
Offline
*wywróciła oczyma. Pięknie. Przez jej głupi wybryk zabiła nowo poznanego lwa*
- Heeeej!! *krzyczała, tarmosząc samca za policzek*
- Żyj! Żyj! Żyyyyyj!
Offline
*przebudził się lecz wciąż bym oszołomiony*
-Co co co się dzieje *otworzył zmęczone oczy*
-Co się stało ?
Offline
- Wywinąłeś orła *powiedziała, odetchnąwszy przy tym głeboko, nie skrywając ulgi*
Offline
*chwycił się za głowę*
-Auuuu ale mnie łeb boli *spojrzał na łapę i zauważył krew*
-No pięknie ! Jeszcze to *wstał otrzepał się z brudu*
-Dzięki że mnie uratowałaś jestem ci wdzięczny. Jak mogę się odwdzięczyć
Offline
Camiuszna! *pisnęła radośnie, po czym przyglądała się z rogalikowatym uśmiechem jak Camcia cuci lwa* Co do kawiarni to chodźmy do tej po lewej. *wskazała stanowczo.*
Offline
*spojrzała na samca*
- Jasne, uratowałam... Deskorolkę Ci podłożyłam! Sumienie by mnie zeżarło jakby coś Ci się stało... *przeniosła spojrzenie na Kory, uśmiechnęła serdecznie i ... zwaliła tamtą z łap, przygniatając do ziemi*
- Tyyyle czaaasu !!
Offline
Powinnam teraz przywalić Ci kalendarzem i pokazać ile jest na nim dni z Twoją zaznaczoną nieobecnością! *tuliśśśśka*
Offline
* podrapał się po głowie i zapytał z niepewnością*
-Hmm może dacie się skusić na kawę w tej kawiarni .....ja stawiam.
Offline
- Spooo - rroooo *ledwo wydusza z siebie, ściskana przez Korę*
- Tak, też tęskniłam... ale jak mnie udusisz, kogo będziesz ściskać?
*spojrzała wielkimi oczyma (wytrzeszcz na skutek przytulenia...) na samca*
- Jak tylko mnie uwolnisz od śmiercionośnego uścisku Korzastej
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-02-06 16:59)
Offline
*zaśmiał się*
-Co ja mogę zrobić ? To ona się za tobą stęskniła.
Offline
- Odklej tego potwora ode mnie! *rzuca ze śmiechem, choć z wyczuwalną błagalną nutką*
Offline
*westchnął i przewrócił oczami*
-Hmm to może łaskotki *zaczyna łaskotać pod paszkami*
Offline
Zostaw mnie bestio nie puszczę! *trzyma mocno Cam* A w ogóle to nie mam łaskotek.
Offline
*facepalm*
- I co teraz? *jęknęła, patrząc błagalnie na samca*
Offline