Nie jesteś zalogowany na forum.
-I tu mam problem. A jak poproszę to puścisz koleżankę?
Offline
Sprzedam ją za miskę dobrego kisielu.
Offline
-Więc tak będziemy negocjować *uśmiechnął się*
Offline
- No wiesz! Chyba jestem trochę więcej warta! *udaje oburzenie*
Offline
*pojawia się w parku z miską kisielu o smaku cytrynowo-wiśniowym w łapie*
-Hej, co tu się dzieje? *mówi patrząc się na zbiorowisko*
Rawr!
Offline
-Może omówimy wszystko w tej kawiarni *uśmiechnął się niepewnie*
Offline
- Tato! Raaaatuj! *krzyknęła błagalnie w stronę ojczyma*
Offline
-Spokojnie żartowałem............. nie róbmy awantury nie chce znowu po ryju dostać.... .
Offline
Hmm... *Wyciąga zza ławki łom* Może tym?
Offline
*spojrzał stanowczym wzrokiem*
-Możemy się przekonać hmmm.... *zażartował*
Offline
-Łom? Ratować? *staje między nim a córką*
-CO TU SIĘ DZIEJE!?
Rawr!
Offline
-Ooo wybacz...... mała kłótnia o twoją córkę.....chcą ją sprzedać za kisiel
Offline
Właściwie to sprzedać to on zamierzał... ja tylko chciałem pomóc Korze się jej wyswobodzić
Offline
-Ja sprzedać......o co wy mnie oskarżacie....zaszło małe zamieszanie ja tylko żartowałem..... .
Offline
- KOrze? Chyba to ja potrzebuję tu pomocy?! *jęknęła*
Offline
-SPOKÓJ! *krzyknął w nadziei że podziała*
-Dobrze więc... niech każdy wytłumaczy po kolei, od początku, co i jak - zaczynając od Kam.
*spojrzał na córkę* -A więc...?
Rawr!
Offline
Kisiel albo życie! *mocno trzyma Cam, dolewając przy tym oliwy do ognia* //jakie zamieszanie //
Offline
*ledwo udaje jej się cokolwiek wysyczeć*
- Dusi mnie!! To napad, chce mnie wymienić za kisiel, jak jaką zakładniczkę!
Offline
-Ja chciałem tu obecną koleżankę wyswobodzić z uścisku drugiej przyjaciółki.....lecz po co ten łom
Offline
Bo naprawdę mocno ją ściska
Zresztą... to trochę taki żart...
Offline
- Może zamiast snuć teorie spiskowe, po prostu mi pomożecie?
Offline
*Wyłania się nagle z bananem w łapie*
-Stać to jest napad!
*Mówi, grożąc bananem*
Offline
*wywraca oczyma*
- Ja to mam dziś pecha... *skwitowała, jękiem*
Offline
-Łapki do góry i dawać KISIEL! *Krzyczy*
Offline
*patrzy się na kisiel, następnie Dagora, i znów kisiel*
-Smacznego!!!
*rzuca miską kisielu w pyszczek Dagora*
Rawr!
Offline
- A co ze mną? *mruknęła, znużona tym, że nawet kisiel jest ważniejszy od jej szlachetnego zadka!*
Offline
*dusia Camcię.* Ten kisiel mógł uratować Twoją córkę Nit.
Offline
*poddusza lekko Korę i czochra jej grzywkę* Ja również mogę!
Rawr!
Offline
- grgrgrgrgrgrggrgrgrggrbrrr *wydobyło się jeno z gardła przyduszanej solidnie Cam*
Offline
-I co mi teraz po tym kisielu!? A tak właściwie to co się tu dzieje? *Pyta*
Offline