Nie jesteś zalogowany na forum.
- Mam dość tej rozmowy...jesteś bardzo irytującą osobą, radzę ci nigdy nikogo nie nazywać tak bezczelnie jak "chłpotasiu" czy "kochanie"...a już napewne nie kogoś na kim Ci nie zależy!
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-02-09 22:41)
Offline
-Dobrze róbcie co chcecie pobijcie podrapcie pozabijajcie....ja już mam dość.
Offline
- Dag, z Tobą nawet nie można porozmawiać na poziomie. *skwitowała*
- Róbcie co chcecie. *rzuciła beznamiętnie, wskakując na głaz i układając się na nim wygodnie. walczyła ze sobą, coby się paskudnie nie roześmiać w głos*
Offline
-Nie zabijam z byle powodu, nawet CL na to nie zasługują...a Ona ma jeszcze trochę życia przed sobą.
Offline
- I mam nadzieję nie zmarnować go z bandą oszołomów *rzuciła do siebie, pod nosem*
Offline
-Kogo nazywasz oszołomem? *zapytał niepewnie*
Offline
*wzruszyła obojętnie barkami, ziewając cicho*
- Oszołom oszołomowi nierówny. *skwitowała, przymykając powieki*
Offline
*Siedział już całkowicie cicho, nie miał już ochoty wplątać się w kolejną awanturę.*
Offline
-Nie ja już tego nie z niosę....*pobiegł od tej kłótni....pobiegł przed siebie *
-Nie szukajcie mnie !
Offline
*On chyba kłótni nie widział, Cam wszakże była całkiem spokojna. Wywróciła jedynie ślepiami, otwierając je na krótki moment*
Offline
-Co się z nimi dzieje.......wszyscy by się pozagryzali jak by tylko mogli......*westchnął* ta jak by mogli *spojrzał w niebo*
Offline
*nuci pod nosem*
- Hakuna Matata... *przy czym ziewa ze znużenia*
- Nudnawo dość.
Offline
-A co byś chciała porobić?......jakieś sugestie.
Offline
-Odpoczywajcie...Czeka nas jeszcze kawałek drogi.
Offline
-Ciągle jeszcze kawałek.....i kawałek.......czy długo będzie jeszcze trwać ta podróż.
Offline
-Nie, raczej nie....zobaczymy. *Wzdycha*
Offline
-Wybacz że taki jestem......to od tych wydarzeń-
Offline
Och przestańcie się kłócić bo oszaleje *Mówi zdenerwowana*
Offline
- Ja się z nikim nie kłócę! Tylko spokojnie rozmawiam...
Offline
-Więc kiedy wyruszamy......znowu.
Offline
-Jak tylko będziecie chcieli...
Offline
-Ja mogę od zaraz
Offline
- Wy chyba nigdy kłótni nie widzieliście, skoro zwyczajna wymiana zdań jest dla Was ta odbierana. *rzuciła, spoglądając jedynie na Dest. Zeskoczyła z głazu, przeciągając porządnie.*
Offline
-Jak chcecie, ja jestem gotowy....
Offline
Wybaczcie mi*Powiedziała patrząc na Camille* ale próbowałam spać, więc jestem trochę zdenerwowana!
Offline
-Dag....też jestem gotów do drogi .
Offline
*Słysząc słowa lwicy, skinęła z uśmiechem łepetyną*
- Rozumiem.
Offline
*ziewnął i lekko przymknął oczy*
-Ja....chyba też się ....prze...*padł na ziemię i zasnął*
Offline
-Widzę wielko gotowość! *Mówi z uśmiechem*
- A Ciebię Camille przepraszam , może mnie trochę poniosło...
Offline
*wstaje lekko zaspany*
-Wybacz ale....*ziewnął* troszkę mi się przysnęło
Offline