Nie jesteś zalogowany na forum.
//Cam - do twojego posta pasowałoby
//
-Ja tam odpadam, poleżę tutaj i poodpoczywam
Rawr!
Offline
*Był zadowolony z tego co robiła jego siostra ale podniósł się i odpowiedział*
- Ja chętnie pobiegam.
*Powiedział z takim zapałem jak by cierpiał na nadpobudliwość xD*
Offline
- ADHD to u nas raczej nie jest uwarunkowane genetycznie *stwierdziła, odsuwając się na wszelki wypadek od Nanuuuusia! *
Offline
*Uśmiechnął się na słowa siostry i powiedział*
- To jak bo ja chętnie skorzystam z propozycji.
Offline
*pomachała mu wymownie*
- Leć, leć. Ja się jeszcze nieco... polenię! *rzuciła, upadając na brzuch na podłoże, szczerząc serdecznie*
Offline
*Szturchnął nosem siostrę zadowolony*
- Okeeej.
Offline
*pokiwała łbem*
-Ja też chyba zostanę... *wyłożyła się wygodnie tuż przy brzegu jeziora*
-Jeśli chodzi o wysiłek fizyczny to jestem entuzjastkę jedynie ruchu w wodzie
Offline
*tuż przy brzegu... jakże poczciwa Camille mogłaby tego nie wykorzystać? Podeszła więc cicho i bezszelestnie do jeziora. Po chwili Lorise poczuć mogła mokre krople na karku - oto bowiem łapa siwej lwicy przemknęła po tafli, rozchlapując sporą ilość kropel, które (a to niefart!) wylądowały na matce*
Offline
*poderwała się z ziemi i spojrzała na córkę zaskoczona. Potrząsnęła łbem, zrzucając z grzywki spore krople wody*
-No tak - jakże mogłam się tego nie spodziewać *uśmiechnęła się cwaniacko, zanurzyła łapę w jeziorze i z rozmachem chlapnęła Cam wodą w pyszczek*
-Wynik: 1:1
Offline
*pokręciła nosem, czując mokre krople, które uporczywie pchały się do jej nozdrzy. Przetarła łapką nochala, po czym uśmiechnęła cwaniacko*
- Lepiej się poddaj, mamo! Nie masz ze mną szans! *zaczyna skakać w miejscu, niczym jako goryl w stylu: "no chodź do mnie, no chodź, pokaż na co Cię stać!*
- Dawaj na ring!
Offline
*uniosła łeb dumnie i spojrzała na Cam kątem oka*
-Ja nie załatwiam spraw w ten sposób *zwróciła się do niej z udawaną powagą. Następnie znów się zamachnęła i kolejna fala wody pomknęła ku lwicy: Posłała jej chytry uśmieszek i zamachała czarująco rzęsami*
-Oj... ^-^
Offline
*wypluła wodę, która niefartem wylądowała w jej rozwartym z powodu panicznego śmiechu ustach*
- Aha. *po czym obeszła matulę i zgrabnym susem wepchnęła ją do wody. Mało brakowało, a sama by wpadła, więc zachwiała się i nerwowo cofnęła do tyłu*
- Mam nadzieję, że nie zdążyłaś jeszcze wyschnąć?
Offline
*chytry uśmieszek nie znikał z jej pyszczka kiedy wyskoczyła na chwilę z wody i pociągnęła córkę wraz z sobą z powrotem do jeziora*
-Haha! Jesteśmy kwita
*wyskoczyła z wody i podeszła do Nita. Stanęła nad lwem tak, że krople wody z jej grzywki opadały prosto na jego nosku. Wyszczerzyła białe kły w uśmiechu*
-A więc... Przyłączysz się do nas dobrowolnie czy mam użyć podobnych jak w przypadku Cam środków...? ^-^' *spytała z niewinnym uśmieszkiem i zamachała rzęsami*
Offline
Jeśli masz ochotę - proszę bardzo, możesz zaciągnąć mnie do wody. Nie będę stawiać oporu, wręcz przeciwnie.
Rawr!
Offline
*W odpowiedzi uśmiechnęła się tylko i chwytając w paszczę jego dwa ogony, powoli i najdelikatniej jak mogła dociągnęła go aż do brzegu jeziora. Sama wskoczyła do wody, zanurkowała, odbiła się od dna i gwałtownie wyskoczyła z wody. Złapała lwa za szyję i pociągnęła za sobą //scena rodem z CYFTLT ^^//*
Offline
-Łiiii! *Krzyknął na sekundę przed tym, jak chlupnął w wodę.*
-Moja grzywa oczywiście układa się wyłącznie wtedy, gdy działa na nią woda! *Zauważył przeglądając się w tafli jeziora*
Rawr!
Offline
*z nieco szaleńczą miną delikatnie poczochrała jego mokrą grzywkę. Zachichotała mimowolnie i zarzuciła mu łapy na szyję*
-Wyglądasz naprawdę świetnie ^^
Offline
-Gdyby powiedział to ktoś inny to polemizowałbym *objął Lori w pasie i tak stali w wodzie* -Ale w takim przypadku muszę podziękować za komplement. ;] *pocałował Lori, po czym spojrzał jej głęboko w oczy* -A ty jak zawsze wyglądasz bosko... *zauważył że Cam bacznie się im przygląda* ...ale oszczędźmy naszej córce oglądania tego - czułe słówka zostawmy do Upendi.
Rawr!
Offline
-Oj tam... ^-^ *znów przybrała nieco przebiegły wyraz pyska, gdy kątem oka spojrzałam na Cam*
-Ale dziękuję za komplement :] *odszepnęła do Nita i ucałowała go (ze względu na obecność córki) w policzek*
Offline
*A ta unosiła się na wodzie - niejako stylem grzbietowym. Przymknęła powieki. BYło tak rozkosznie, przyjemnie się ochłodzić choć trochę w odmętach krystalicznie czystej wody. Aaach! Z racji na swą dość... dziecięcą... mentalność wolała nawet nie patrzeć na umizgi rodziców. To przecież takie bleee! *
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-02-15 18:07)
Offline
-Może... spłatamy jakiś figiel naszej córce? *uśmiechnął się złowieszczo*
Rawr!
Offline
*zmrużyła nieco oczy i przeniosła spojrzenie na młodą lwicę*
-Jestem jak najbardziej za... *mruknęła z diabelskim uśmieszkiem*
Offline
No to na początek zniknijmy jej z pola widzenia, musi być zaskoczona *wyszeptał Lori na ucho*
Rawr!
Offline
*Pokiwała łbem na potwierdzenie jego słów. Bardzo powoli zanurzyła się cała w wodzie i skierowała się ku środkowi jeziora*
Offline
*Westchnęła i uśmiechnęła się pobłażliwie do stojącego obok kudłacza.* No to chodź... może najpierw truchcik na rozgrzewkę ?
Offline
Hej no, zakochanym to dobrze. Wieczna sielanka. *wyszczerzyła uzębienie do Nitrola i Lorise. Leżała na brzegu wygrzewając grzbiet*
Offline
*A ona nawet nie zauważyła 'zniknięcia' rodziców *
Offline
A może spłatamy jakiegoś figla naszemu synowi? *Równie chytra mina została skierowana do Nana.* Ale może najpierw nieco rozgrzewki... * Zaczęła rozciągać łapy.* Nooooo to kto da nam sygnał do startu?
Offline
*razem z Lori nagle wyskoczyli z wody, lecąc prosto na nich*
-BAM!!!
Rawr!
Offline
*Pewna siebie Anisza wbiega na kłodę i wskakuje na lwią ziemię i podbiega do jeziora odganiając inne zwierzęta*\\Nie odgania lwów tylko zebry itp.:\\
Offline