Nie jesteś zalogowany na forum.
-Choć córciu choć...nie możemy już robić takich przerw bo za długo to będzie trwało
Offline
-Shu ma rację, potroić tempo...to żart.
Offline
-Nie aż tak szybko bo ktoś zapomni która łapa była pierwsza.
Offline
-Hehe...Dobra, o czym rozmawiamy?
Offline
-Yyy co??? Bo zapomniałem.
Offline
-Pytam o czym będziemy rozmawiać w drodze...
Offline
-Hmm...to może o Upe......albo nie to głupi pomysł.
-To o zaufaniu .
Offline
-...tralala..la...la *Podśpiewuje sobie*
-Przepraszam...
Offline
-Ależ ja się nie gniewam....całkiem niezły wokal.
Offline
-Ahaa....już to widzę jak ja dobrze spiewam *Zrobił minę a la *
-Miłość rośnie wokół nas.... *Śpiewa dalej*
Offline
-Dobra dobra ty mi tu o miłości nie podśpiewuj *zażartował*
Offline
-To ty zacząłeś o Miłości, słowami : "Upe...". Mi ten temat pasuje! *Mówi radośnie*
Offline
-W takim razie zaczynaj....hihi
Offline
-Ja?! No dobra.....to mówimy kto kogo kocha, ok? *Mówi lekko poirytowany*
-To ja kocham Ni.... *Ucichł*
Offline
-Ok ja kocham Raiss.... *nagle posmutniał*
Offline
-Coś się stało, Shu? Wyglądasz na smutnego...
Offline
-A nic już takiego....miłość.
Offline
-Od kiedy to miłość jest smutna, no może tylko czasami...
Offline
- W moim przypadku uwierz mi...jest
Offline
-A to dlaczego, Shu? Jestem bardzo ciekawy....
Offline
-Heh troszkę jest to sytuacja podobna do twojej ...chcesz ujrzeć jej piękno lecz nie możesz.
Offline
-No tak, może i masz rację ale ja już sam nie wiem...
Offline
-Ja też już nie wiem co myśleć i czuć ....
Offline
-Ja czuję tęsknotę i ...miłość...
Offline
-Ja chcę czuć miłość ale serce nie pozwala.
Offline
-Ty ją już znalazłeś, chyba że to nie Ona, ta jedyna...
Offline
-Tego ja ci nie powiem bo to serce wybrało.....
Offline
*Nagle z daleka dobiegają ich jakieś dźwięki. Przystaja zdumieni i nasłuchują. Z pobliskich krzaków wylatują spłoszone ptaki,a zaraz po nich wyskakuje Analogia. Patrzy radośnie w niebo, na czole ma zawiązaną opaske a la Abba, a na zgrabnych biodrach-spodnie dzwony. Słyszą mocno sfałszowany refren:*
-Gimme gimme gimme a man after midnight
*Stoją osłupieni i wędrują wzrokiem za lwicą. Patrzą, jak po wyskoczeniu z krzaków po lewej w tanecznych pląsach przecina im drogę i znika w zaroślach po prawej. Śpiew oddala się coraz bardziej. Stoją tak dobre 3,46 minuty, po czym zastanawiają się czy oby na pewno owa lwica była przy zdrowych zmysłach*
Offline
//Analogia>> Czytaj regulamin, nie mozna mówić tego co robią inne lwy jeżeli się nie zgodzą, a poza tym taniec nie jest naturalny dla lwów i wątpie też aby nosiły ubrania, o takich rzeczach mozna pisać tylko w wątkach oznaczonych literą (S)...//
-Masz rację Shu...
Offline
//facepalm//
-Dzięki że tak sądzisz .... naprawdę jesteś dobrym towarzyszem...i kumplem.
Offline