Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nooo...mozemy iść. Przynajmniej jakieś dobre towarzystwo. *Uśmiecha się*
Offline
Nike, wyruszamy na tę wyprawę już od kilu dni . Chcesz iść z nami?
Offline
-Jak nas więcej, to lepiej*uśmiechnęła się*
Offline
-Pewnie nie chce, bo ostatnio coś nam nie wyszło...
Offline
- Obiecuję, że nic takiego się nie powtórzy. Będziemy się trzymać razem, wspierać się i nie wtykać nosa w nie swoje sprawy. Czy wyraziłam się jasno Dagor? - *spytała z uśmiechem*
Offline
-Ahh..Ja wolę iść z tylko z wami. Ale jak chcecie...
Offline
- Oczywiście, że chcemy! - *powiedziała piorunując Dagora wzrokiem*
- Nike, nie daj się prosić .
Offline
*Ciężko westchnął*
- No....dobrze ale nie chcę aby było jak ostatnio więc zamierzam zakopać topór wojenny z Dagorem.... co ty na to ?
Offline
-Ahh...Masz piękne oczka Sil. *Mówi ze śmiechem*
-Hmmm...nie wiem, zobaczy się.
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-02-20 21:22)
Offline
- Oj, Dagor, gdyby to Nimara usłyszała... - *mówi, również się śmiejąc*
- No to fajnie, mamy kwartet . I choćby nie wiem co jutro się działo - wyruszamy!
Offline
-No weź, co ja już komplementów prawić nie mogę...a poza tym Ona i tak się nie dowie, prawda? No a co ma się dziać jutro, na samą myśl czuję co się kroi...
Offline
- Faktycznie zabrzmiało jakbyś coś... no wiesz do niej czuł ale to nie moja sprawa a więc się nie wtrącam.
Offline
-Jakiś spisek przeciwko mnie?Hmmm..intrygujące!
Offline
- Nie wręcz przeciwnie... wiesz co zapomni o tym, czasami głośno myślę...
Offline
-Ciekawa perspektywa. Sądzisz iż ja się zakochałem w Sil, prawda?
Offline
- Wiesz co może skończmy ten temat bo jeszcze mógłby się przerodzić w kłótnie a ja mam ich stanowczo dość. Zakochałeś się czy nie, to jest twoja sprawa nie moja nie będę się wtrącał w nieswoje sprawy.
Offline
-Widzę że trzymasz się swego. Twoi rodzice nauczyli Cię jak przetrwać w tym świecie, no i dobrych manier. *Dodaje z uśmiechem*
Offline
- Jeśli skończyliście już tą jakże ciekawą dyskusję, to czy możemy ruszać? - *zapytała, po czym nie oglądając się na towarzyszy ruszyła na zachód, uśmiechając się do siebie w duszy*
Offline
-Hmmm...ciekawe jak tam jest. *Mówi, idąc za Sil*
Offline
-Pewnie jeziora jak nazwa.*powiedziała*
Offline
-Taaa...czyli idziemy w czwórkę?
Offline
-Tak.Ty pierwszy ja druga Sil trzecia i Nike czwarty.
Offline
-A dlaczego chcecie tam iść? Mnie Sil namówiła.
Offline
-Ja idę bo chce poszukać przygody a później się zrelaksować.
Offline
*zamyśliła się na chwilę*
- Ja też szukam przygody . Ale również przyjaciół *powiedziała uśmiechając się do lwów*
- Chociaż to drugie chyba już znalazłam.
Offline
-No raczej znalazłaś, choć nie wiem...
Offline
*Z dala doszedł ich dosyć miarowy odgłos uderzania lwich łap o ziemię. To była Analogia*
-Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno, żeby się przyłączyć?-*wydyszała, gdy w końcu ich dogoniła*
Ostatnio edytowany przez Analogia (2012-02-21 19:22)
Offline
-A kim jesteś? Ja Karinda w skrócie Kari*powiedziała do nieznanej*
Offline
-Witaj! No to 3 kobiety i 2 panów...
Offline
*obejrzała się przez ramię*
- Och, Analogia miło Cię widzieć ! Pewnie, że możesz się dołączyć! Szczypta szaleństwa zawsze się przyda .
Offline