Nie jesteś zalogowany na forum.
- To zostań tu i sobie podumaj. - *powiedziała po czym wstała i zaczęła iść*
Offline
*Zauważył idąca lwice i podbiegł do niej*
- Gdzie się wybierasz Sil ?
Offline
-Sil ja też idę!*poszła za Sil*
Offline
-No to miłej wyprawy Sil. *Mówi lekko ironicznie*
Offline
*wzruszyła ramionami*
- Jak najdalej od Dagora. Zaczyna mnie już wkurzać.
Offline
- A mnie nie... tylko wróćcie
*Poszedł do Dagora i usiadł obok niego*
Offline
-Coś się stało? *Pyta Wafu*
Offline
- Nie nic tylko... a z resztą nie ważne... piękna noc czyż nie ?
*Spojrzał na gwiazdy*
Offline
-Mów proszę, a co do nocy bardzo piękna.
Offline
- Dziwię się dlaczego każdy Cię tak traktuje jak One, to nie jest fer traktować kogoś w ten sposób gdy o nim nic się nie wie.
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-02-23 20:54)
Offline
-Spokojnie jestem przyzwyczajony do takiego traktowania.
Offline
*usiadła na wzgórzu, patrząc na Dagora i Wafu*
- Ciekawe o czym rozmawiają... - *zastanawiała się na głos*
Offline
- Wiesz podziwiam Cię, potrafisz tyle wytrzymać Ja bym już dawno temu się poddał a Ty idziesz dalej i nie patrzysz wstecz.
Offline
-Brat zginął na mych oczach, rodziców nie znałem...więc jak tu się niepogodzić? Gdyby nie ten ból i widok śmierci byłbym całkiem inny.
Offline
Dużo przeszedłeś w życiu. - *stwierdziła smutno Analogia, lekko sennym tonem.
Offline
-Może jednak odpocznę. *padła na trawę*
Offline
-Teraz cieszę się z tego. Dało mi to bardzo wiele, odzyskałem spokój i wydoroślałem.
Offline
To może jeszcze raz-coś najbardziej zwariowanego w Waszym życiu?
Offline
-Nigdy nie miałem. *Rozmyśla*
Offline
*usiadł na przeciwko Dagora i Wafu*
-Może to głupi zabrzmi ale Daga.....traktuje jak brata ...... też wiele cierpień przeżyłem tak samo jak on i też brnę przed siebie nie patrząc wstecz.
Offline
-Od kiedy się dobrze poznaliśmy jesteśmy jak bracia. Mam nadzieję że tak pozostanie.
Offline
-Tak będzie.....zawszę stanę w obronie..... *spojrzał w gwiazdy*
-I gdy nawet jeden z nas polegnie to drugi pomści go w imię braterstwa.
Offline
*Położyła się próbując zasnąć. Jednak zbyt wiele zmartwień kołatało jej się po głowie. Tyle problemów, tyle przeciwności losu...*
- Nikt nie powiedział, że będzie łatwo - *Mruknęła pod nosem. Spojrzała w niebo. Było usiane gwiazdami, a jedna mrugała do niej, jakby chcąc ją pocieszyć....*
Offline
-Masz rację Shu, ale śmierć jest bramą do lepszego świata.
Offline
-Świata bez wojen, zmartwień, smutków i całego zła.
Offline
- I nudnych, filozoficznych sentencji... - *mruknęła do siebie, słysząc ostatnią wypowiedź Shu*
Offline
-Dobra, ale narazie żyjemy i cieszmy się ztego.
Offline
-Ciesz się życiem bo ono jest tylko jedno........warto się cieszyć życiem.
Offline
-Może i tak, ale czasami się nie da. Szczęście samo nas szuka, a my możemy je przyjąć lub nie.
Offline
-A czy ty byś przyjął.......Dag ?
Offline