Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ze skokiem do ty się nie rozpędzaj....najpierw trzeba zobaczyć najbezpieczniejsze miejsce na zejsćie .
Offline
*Oddalił się, rozpędził a następnie skoczył*
- Jeee.....*Po chwili był plusk*
- Żyje! Nie jest tak wysoko!
Offline
*Skoczył zaraz za Wafu. Rozległ się kolejny plusk.*
-Ahh...no i jestem caly mokry!
Offline
*skoczył za dwoma lwami *
-Jupii.....na bombę.......Dag to tylko woda.
Offline
-Dobra...tylko co teraz? Wspinamy się, czy płyniem?
Offline
-Jak każdy ma siłę to możemy się wspinać....*zaczął się wspinać po ścianie wąwozu*
Offline
-A co z dziewczynami? Zostały u góry...
Offline
-A...no tak trzeba je jakoś zawołać ....
Offline
*popatrzyła w dół*
- Idioci - *mruknęła pod nosem*
Offline
-Dag....jak myślisz czy zejdę one tutaj czy będziemy musieli iść po nie. ?
Offline
- Mieliśmy obejść wąwóz! - *drze się na całe gardło* - A nie skakać do niego! Widzicie różnicę?!
Offline
-Dajcie spokój ....nurt jest spokojny można skakać .....a potem wejść na drugą stronę.. *zakrzyczał *
Offline
- No to miłej wspinaczki! - *powiedziała tonem ociekającym ironią, po czym ruszyła dalej wzdłuż wąwozu*
Offline
-Nie to nie....tędy jest krócej.....*zaczął wspinać się po ścianie wąwozu*
Offline
- Nawet nie pytali nas o zdanie. Robią jakieś głupoty i myślą, że pójdziemy za nimi - *mruczała pod nosem* - To co dziewczyny, jak nasi chłopcy postanowili się wykąpać to może czas na ploty?
Offline
*Wspina się powoli*
-To nie jest w porządku, powinniśmy ich nie zostawiać...
Offline
-A co teraz zrobisz....hmm cofniesz się..... *wspiął się prawie na samą górę wąwozu*
Offline
-Hm.... Pewnie Silv, ale najlepiej o nich. *pokazała łapą na Dagora i Shupavu i zaczęła się śmiać*
Offline
*wdrapał się na samą górę i rozejrzał się w okół*
-No ja jestem już na górze teraz wy chłopaki *krzyczy do lwów na dole wąwozu*
Offline
*Już prawie wspiął sie na górę.*
-Nie, ale to raczej mało miłe...
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-02-28 19:03)
Offline
-Wiesz chciałem aby zeszły ale wolały wybrać inną drogę...podaj łapę to cię wciągnę *wyciągnął łapę ku Dagorowi*
Offline
-Sam sobie poradze. *Wszedł na samą górę*
Offline
-Pogadać? Ale o czym?*zapytała*
Offline
Ploooty-jak najbardziej- *zwąchała temat Anny*- Faceci. Hmmm. Nie wiem czy właściwego słowa tu użyłam co prawda - * popatrzyła w dól wąwozu*- no ale. Uważam, że mają swój świat i swoje zabawki. Ta nasza trojka wyraźnie dąży do krainy szczęśliwości. I nie mam tu na myśli raju na ziemi... Jednak tuż przed ta 'bramą do lepszego świata" (jak to niektórzy określają)- *znów znaczące spojrzenie*- nasi panowie stwierdzają, że warto jeszczę trochę pożyć wśród tak zacnych lwic jak my? nieprawdaż?
No to, kobitki, co sądzicie o Wafusiu Choć nie, może deser zostawmy na koniec. Najpierw hmmm. Daguś nasz kochany.
Wg mnie-seryjny morderca, który chce się ukryć przed organem ścigania (choć podobno sam miał kiedyś rolę sądzenia i skazywania) za wielobójstwo, wsród małego stada. Jednak nie możemy być, aż tak wybredne. Ma zdolności przywódcze, słodko wygląda,jak się mu robi usta-usta no i hmm z taką gracją wskoczył w ten wąwóz.
A Wy co o nim myślicie?- *zakończyła swoją wnikliwą analizę (chciałabym zauważyć, że dopiero jednego samca )*
Offline
-No więc co dalej? *Pyta się Shu*
Offline
- Hmm... Cokolwiek bym powiedziała, wypadnie blado przy Twojej wnikliwej analizie . *zamyśliła się przez chwilę* - Jak dla mnie, Daguś za dużo bawi się w filozofa.
Offline
-Mamy dwie opcje do wyboru : a) Czekamy na Wafu jak tu wejdzie i czekamy na panny jak przyjdą. oraz opcja b) idziemy dalej.
Offline
-Hmmm... Raczej obcja "a", poczekamy sobie...
Offline
-O Dagorze? Nieznam go zbyt bardzo*odpowiedziała zdziwiona*
Offline
*Powoli wspinał się do góry, po chwili był już u na szczycie*
- Nienawidzę wspinaczek ! *Wyksztusił zdyszany*
Offline