Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wchodzi za Derpy kulejąc.*
-Łał!*mówi głosem zachwycającym*
Offline
* Wokół nich rozciąga się oświecona dziwnym światłem , jaskinia pełna muszelek i ... małych diamentów ! Można było by chyba zabłądzić pomiędzy stalaktytami ... *
- Kari ... ja o tym ... nie wiedziałam ... tak to bym ci o tym powiedziała ...
Offline
-Jeżeli możemy wrócić, to może weźmy muszle i diamenty ze sobą, i zaniesiemy je do przodu twojej jaskini.*powiedziała*
Offline
- Weź dwie muszle i diament a ja wezmę jedną muszlę i jeden diament . * bierze diament i muszlę w pyszczek , wyskakuje *
- Gdybyśmy wzięli wszystko , to miejsce straciłoby swój urok .
Offline
-Racja.*wzięła do swojego pyszczka dwie muszle i jeden diament. Wyskakuje*
-Tylko jak teraz wejdziemy na górę?*pyta się.*
Offline
* pokazuje zjeżdżalnię *
- Nie jest ona stroma , prawda ? Te kamienie o które się potykałyśmy służą do wspinaczki .
* Zaczyna się wspinać *
- Nie będzie to trwać długo ! Chodź !
Offline
*Wspina się. Ponieważ jest większa od Derpy, to już jest na górze. Łapa okropnie zaczyna ją boleć, a liść jest coraz czerwieńszy, ale nie ukazuje tego*
-No chodź!*podaje Derpy łapę.*
Offline
* wychodzi , patrzy na łapę Karin *
- Słuchaj , mogę ci przygotować ziółka , chcesz ?
Offline
-Pewnie. Coraz bardziej boli,*spogląda na łapę, która jest owinięta liściem który jest czerwony* ale mogę iść.-
-Skoro kuleję, to jak ja teraz złapię pożywienie?*zapytała w myślach.*
Offline
* podsuwa jej skrajaną trawę z sawanny , zmieszaną z wodorostami i leczniczymi liśćmi , a polaną krwią zebry .
- Jedz . Możesz u mnie zamieszać dopóki rana się nie zagoi . * powiedziała zmieniając opatrunek na jej łapie *
Offline
-Dziękuję.*jadła. Kiedy po kilku minutach zjadła, zemdlała z przemęczenia*
Offline
- Karin ! * pacnęła ją łapką * Karinda , nie rób mi teeego ! * wrzeszczy , wskakuje do zjeżdżalni i przychodzi z wodą w pysku .
- Pfffuuuuuuu ! Żyjesz ?
Offline
*Wstała cała osłabiona*
-Hę? Coś się stało?*powiedziała nipewnie do swojej siostrzenicy.*
Offline
- Zemdlałaś , a ja oplułam cię wodą . Wybacz ...
Offline
-Nic się nie stało*powiedziała i przytuliła się pyszczkiem do Derpy.*
Offline
- Przynajmniej żyjesz , o z twoją łapą już lepiej ! * zauważyła *
EDIT :
- Uaaah ... idę spać , jutro pracowity dzień , dobranoc Karino .
Ostatnio edytowany przez Derpy (2012-03-10 22:29)
Offline
-Dobranoc Derpy. *powiedziała i zerknęła na swoją łapę, która była zakryta lepszym liściem, który wcale nie był czerwony.*
Offline
* Stało się rano , lwiczka wstała i wyskoczyła pod płynące nieopodal źródełko , piła , myła się, a potem przyczaiła się w trawie ,czekając na jakąś zebrę *
Offline
*Obudziła się. *
-Jej już nie kuleję!*powiedziała i pobiegła z drugiej strony zebry, którą zauważyła. Pognała ją w kierunku Derpy choć nie wiedziała że tam jest.*
Offline
* zebra wpadła prosto na lwiczkę *
- O mamo , to ... było ... ekstra-pięknie-normalnie fajnie !
Offline
*zobaczyła lwiczkę.*
-Derpy? Przepraszam. Nie wiedziałam że ty też polujesz.
Offline
- Ona chyba myśli inaczej * lwiczka pokazuje ogłuszoną zebrę , która uderzyła w drzewo * .
Offline
-Lepiej ją zabijmy, zanim się obudzi z ogłuszenia!*Skacze na gardło zebry, gryząc ją. Po chwili zebra spadła na ziemię. Karinda bierze zebrę do groty i ją kładzie.*
-No chodź! Śniadanie czeka!*woła Derpy*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-11 10:57)
Offline
* idzie i zaczyna zajadać *
- Nie no , pycha ! * odsuwa trzeci kamień , zaczyna czymś szeleścić *
Offline
*Zjada*
-MM....Pyszna.*Skończyła jeść.*
-Co robisz?
Offline
- Pielęgnuję mój skalny ogród ! * krzyczy * Możesz zobaczyć !
Offline
*Podeszła*
-Ładny! Jak go zrobiłaś?
Offline
* stały w małym ,, pokoiku '' , pełnym rozmaitych zielonych roślinek , a na podłożu była chłodna woda *
- Kiedy przyszłam tak już było . Ile sekretów kryje mój dom !
Offline
*Zaczyna pić.*
-Chłodna woda nie zaszkodzi.
Offline
* rozgląda się *
- Hmm ... przydadzą się tu porządki ...
Offline