Nie jesteś zalogowany na forum.
-Co? Prowadź mnie!*powiedziała*
Offline
- Dobra ! Shu ? Idziesz ? * spogląda pytająco *
Offline
*Miała zebrę w pysku.*
-No chodźmy. Shu choć.*powiedziała*
Offline
-Już lecę pędzę ...*lew pobiegł za lwicami chcąc zobaczyć co Derp zauważyła*
Offline
* idzie , zauważa światło w tunelu *
- To tam ! * wybiega , zauważają zwykłe granatowe niebo ( jest noc ) i pełno zielonej trawy *
- Niby zwyczajnie nie ? * trzepnęła kępkę trawy z której wyleciało z 10 świetlików * - Uderzajcie w trawę ! * robi to samo co przed chwilą *
Offline
*Uderza mocniej w trawę, wylatuje 19 świetlików.*
-To takie ładne...*powiedziała i położyła się na trawie. Tym samym odsłaniając pół zielonego liścia i pół czerwonego. Zemdlała ze zmęczenia tego dnia.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-11 18:27)
Offline
*podchodzi do Kar*
-Ej...Kar..budzimy się !...Szybko trzeba jej pomóc.
Offline
* wbiega do tunelu a po chwili wraca z wodą w pysku *
- Pffffffffuuuuu ! Żyjesz ?
Offline
*Jednak się nie rusza. Wyczuwa zapach Derpy i Shu, ale niema siły wstać i otworzyć oczu.*
Offline
- Nosz ... Shu pomóż mi ją dotargać to jaskini ! * bierze przód lwicy * .
Offline
-Dobrze *chwycił Kar i położył ją na swoim silnym samczym grzbiecie* -Prowadź do wyjścia!
Offline
*Czuje się podnoszona. Nadal niema siły. Wie, że ją zaraz zaniosą do jaskini.*
Offline
* weszli do jaskini , podaje Shu miskę z kokosa *- Niedaleko jest źródło , nalej tu wody . * sama zaczyna rozkrajać zebrę i zbierać kropelki jej krwi do identycznego kawałka owocu *
Offline
-Dobrze *kładzie Kar na ziemi i bierze kokosa i nabiera wody*
-Proszę o to woda !
Offline
* wlewa do wody krew a następnie proch ze zeschłych liści * - Kar , pij , pomoże ci ... Karin nie rób mi tego * wlewa do jej pyszczka trochę płynu * .
Offline
*Poczuła zapach zebry którą upolowała i krew z niej i wodę. Nie podniosła się, ale trochę otworzyła oko. Wypiła płyn. Ale je za chwilę zamknęła oczy. Poczuła ból w prawej przedniej łapie, choć straciła przytomność, skrzywiła twarz z bólu.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-11 19:16)
Offline
- Uh , Shu przynieś więcej wody ! * robi to samo co przedtem *
Offline
*Rozgląda się*
-No i wszystkich wcieło....
Offline
*Czuje zapach Dagora, choć się nie podnosi.*
Offline
- Dag , tu jesteśmy ! * lekko się uśmiecha * Kari zemdlała .
Offline
-Ojej co się stało Karindzie?
*Pyta szczerze zaniepokojony*
Offline
-Już bięgnę do was! *Biegnie w ich kierunku*
Offline
*Rozpoznała zapach kolejnego lwa. Rozpoznała, że to Sou.*
Offline
* widzi jej krwawiącą łapę *
- Eh wszystko jasne ... krwotok ... Potrzebne mi coś ostrego ...
// lol , zachowuję się jak Nina z ,, Na dobre i na złe '' //
Offline
*Pochyla się nad Kirandą*
-Nic ci nie jest....?
*Pyta żałosnym głosem*
Offline
- Sou , podaj coś ostrego ! Ma krwotok ...
Offline
*Czuję się coaz gorzej. Siły pozwalaja jej powiedziać tylko tyle:*
-Boli, mnie cała łapa. *powiedziała szeptem do Sou i Derpy i jęknęła z bólu.*
//Krwotok, ale mały, choć baaardzo bolący.//
Offline
* bierze najbliższy diament i robi małe cięcie przy ranie , wsypuje tam trochę proszku a następnie całą ranę smaruje miodem *
- Lepiej ? * troskliwie pyta *
// Jestem Nina z NDINZ //
Offline
*Znów ją zabolało, ale mniej. Powiedziała tyle:*
-Już boli mniej.*powiedziała i zakasłała.*
Offline
- Uffff ... już myślałam , że to coś poważniejszego * drapie się po głowie * . Na szczęście nie było to nic groźnego .
Offline