Nie jesteś zalogowany na forum.
-To koniec...straciliśmy go....
Offline
*patrzy na zamieszanie i przybiega zszokowana do lady*
-Co tu się stało?
Offline
-Chcieli mnie uśpić na wieki.... Całe szczęście że miałem już dzisiaj nie pić...
Offline
-Panowie trzeba go doprowadzić do stanu użytkowego....ktoś chętny?
Offline
-Co powiecie państwo na plan "D", który miałem zamiar wykorzystać na Shu. Czyli hipnoza...
Offline
-Ja jestem za!....Z hipnozą może być fajnie.
Offline
Hipnoza? W jakim sensie...?
Offline
-A na kim chcesz tym razem ten plan "D" wykonać.....na mnie?
Offline
-Nie, tym razem na Maru... Co powiesz na zwrot kasy itp.? *Uśmiecha się szyderczo*
-A potem niczego nie będzie pamiętał...
Offline
-Ty za cwany nie bądź ...najpierw zrób swoje a kasę potem ci oddam...
Offline
-Chodziło mi o wszystko co mu daliśmy... *Uśmiech się*
-Odda jak tylko poprosimy....
Offline
-Wątpię żeby był w stanie cokolwiek oddać.
*Mówi, ciągle szeroko uśmiechnięty*
Offline
-Dobra czaruj go......a nie się mądrzysz.
Offline
*Wyciąga z kieszeni małe pudełko*
-No to zaczynamy!
*Otwiera je i przed ich oczyma ukazuje się płaski, okrągły kamień na czarnym sznurku. Ustawia Maru do pozycji siedzącej.*
-Dobra, tylko kto mu przytrzyma oczka, bo muszą być koniecznie otwarte.
Offline
*zaczyna coś bełkotać*
Offline
-No i po kłopocie! Sam medalik wystarczył. *Uśmiecha się*
-Ja tam i tak nie znam się na hipnozie.
Offline
*znowu pada bezwładnie na podłogę*
Offline
-Na to jest jakieś logiczne wytłumaczenie, a zresztą olejmy go i chodźmy tańczyć!
//XD//
Offline
-Nie no bez takich trzeba biedakowi pomóc.... //Dag coś ty taki humorzasty //
Offline
-Zgadzam się w stu procentach! Raczej przeżyje....XD
*Idzie tańczyć*
Offline
Nie no, trzeba mu szybko pomóc... ale jak?
Offline
-Ech... wszystko na mojej głowie.....*podnosi lwa i próbuje aby usiadł na krzesełku*
-No jakoś siedzi....*wziął kubeł kostek lodu i wylał na Maru* -Dalej barman wstawaj.....
Offline
*Bierze szklankę z wodą i wylewa mu na twarz*
- Lepiej?
Offline
*powoli osuwa się z krzesła*
Offline
To chyba znaczy nie.
Offline
-Ech...sumienie....ma ktoś sole trzeźwiące? Albo coś w tym stylu?
Offline
- Dobra czas na plan "B"
*Bierze szklankę w której zostało trochę kamikadze i wlewa Marowi do ust*
Offline
*otwiera oczy i rozgląda się dookoła*
Offline
-O tym nie pomyślałem.....barman żyjesz ?? *klepie lekko po pysku*
Offline
-Dajcie coś jeszcze, to szybko wytrzeźwieje...XD
Offline