Nie jesteś zalogowany na forum.
*podchodzi do Kar i Maru*
-Ciebie też upolował jak widzę .
Offline
-Tak.*odpowiedziała Shu. Popatrzyła radośnie na Mariutunito.*
Offline
Bo ja będę najszybszym, najsilniejszym i najlepszym łowcą na świecie.
Ostatnio edytowany przez Mariutunio (2012-03-14 17:27)
Offline
-Tylko musisz urosnąć na dobrego lwa *głaszcze go po głowie*
Offline
A co trzeba zrobić, żeby być dobrym lwem?
Offline
-Dopóki nie dorośniesz, nie będziesz najszybszym, najsilniejszym i najlepszym łowcą na świecie. Narazie jesteś najśmieszniejszym, najmądrzejszym i najzabawniejszym lwiątkiem w stadzie.
Offline
*uszy mu opadły i posmutniał*
Offline
-Spokojnie mały, jeszcze się dowiesz jak to jest... Zycie otwiera przed tobą bramy, zaprasza Cię do środka... A ty sam decydujesz jaki chcesz być. Możesz być romantykiem, czy też łowcą...Sam to kiedyś wybierzesz, pamiętaj o tym.
Offline
Ale lew musi być silny, żeby obronić swoje stado.
Offline
*trząsła swą grzywą //bo mam//. Popatrzyła przez dziurę na gwiazdy*
Offline
-Mar, lew musi być przede wszystkim mądry. Jeśli posiada obie te cechy, ma powody do radości.
Offline
*usłyszała Daga* Tak, Dag... Maru, słychaj go, bo dobrze gada
Offline
*patrzy na Ser i chowa się za Dagiem*
Offline
-Coś się stało Mar? *pyta zdziwiony*
Offline
Ona znowu chce mnie pobić.
Offline
-Opowiedzieć ci to Dag? Gdy przyszłam, widziałam że Serpeen mocno waliła Maritunito tak, że mocno uderzył się łbem o ścianę. Drapała go i gryzła. Później zrobiła mu wielkie trzy skazy na prawym oku, a dwie, też głębokie na lewym. Zrobiła mu też trzy skazy na szyi i jedną na tułowiu. Gdy to zobaczyłam, stanęłam w jego obronie. Później Shu też.
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-14 18:21)
Offline
-No przykro mi, ale to nie jest powód aby się kryć, podobno chcesz być silny....więc nie bój się czegoś czego nie warto się bać, jak dla mnie wygląda na sympatyczną osobę.
Offline
-Od dzisiaj Serpeen nie wydaje mi się miła.*rzuciła ostro z kłami do Serpeen.*
Offline
Ale ona jest większa i silniejsza.
Offline
*Wchodzi do groty i staje przy wejściu*
- Witajcie...
Offline
*Popatrzyła na Wafu.*-Witaj Wafu...*powiedziała i obróciła się.*-Może silna i większa, ale nie ode mnie!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-14 18:33)
Offline
-Nie ma się czego bać Maru *wziął malucha i wsadził na swój grzbiet*
Offline
Ale ja nie chcę żeby ona tu była.
Offline
-Spokojnie...ja cię obronię *próbował uspokoić Maru*
Offline
Dziękuję *obejmuje Shu i mruczy*
Offline
-A ja nie dopuszczę, żeby ona kogokolwik biła.
Offline
-Nie ma za co Maru...*lew uśmiechnął się do malucha*
Offline
*Wchodzi. Minę ma dosyć obojętną, pazury na wyjęte na zewnątrz i z oczu wypływa jej zielona kropla* Witajcie towarzysze! *Mówiąc to delikatnie usiadła tak jakby chciała zagłuszyć rozmowy*
Offline
*znowu ma zaatakować grzywę Shu ale przypomina sobie o bliznach i rezygnuje*
Offline
*Widzi nową lwicę, ale wychodzi i bierze dużo liści i trochę trawy i zrobiła z nich posłanie i na nim się położyła i zamknęła oczy. Powiedziała z zamkniętymi oczami:*
-Jak ktoś chce, żebym mu zrobiła posłanie, niech poprosi.
Offline